Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze

Witam kolegów poszukiwaczy jeżeli ktoś mieszka w Pułtusku to na pewno słyszał legendę o podziemnych korytarzach które ciągną się prawie pod całym miastem (oczywiście w przenośni). Jeśli jest to prawda to jest wspaniała wiadomość  [hura]  [diabelek], ale to tylko legendy co prawda są stare piwnice (spichlerze) które zostały zbudowane przez jezuitów na potrzeby szkoły jezickiego w Pułtusku. Pod koniec września a na początku października odwiedziłem owe piwnice (spichlerze) są bardzo w złym stanie. Intrygóje mnie jedna rzecz mianowicie podczas wędrówki korytarzami jeden z nich był zawalony.   

Jak to w starych korytarzach ;D

...a znam nawet jedno wejście,ponoć ciągną się aż od cmentarza żołnierzy radzieckich po rynek...kiedyś coś słyszałem że na rynku Pułtuskim ciężarówka się zapadła...znaleziono jakieś obrazy,meble,itp....a była jeszcze historia o chłopaku,który zapuścił się w te podziemne szlaki i drogi powrotnej nie mógł znalezdz [beksa]...

To oczywiście nie jest prawda z tą ciężarówką i z tymi obrazami. Wejścia powinny znajdować się w górze Abrachama na 3 maja, w bazylice św. Mateusza, wierzy ratuszowejktóra jest w centralnym punkcie rynku, w zamku (obecny Dom Poloni), w okolicach cmertarza żołnierzy rosyjskich. Słyszałem tez od znajomego że duża komnata znajduje się pod jedno z kamienic w rynku. Równierz jest korytarz łączący komęde policji z ratuszem i korytarz z piwnicy kamienicy w której mieszkam na przeciwko wieży ratuszowej (kamienica narożna nie ta w której jest muzeum). Biegno również pod cmentarzem św. Krzyskim ale niema bezpośredniego wejścia. 

eee,tam [lol],w każdej legendzie jest ziarnko prawdy,nie rozwijałem tematu...mówisz i masz
,,Teraz ul. Stare Miasto możemy dojść do pl. Teatralnego i pójść ul. 3 Maja w górę. Po drodze miniemy nowo otwarte Biuro Informacji Turystycznej i Dom Kresowy - hotel turystyczny, administrowany przez Dom Polonii. A dalej - po prawej - mamy tzw. górę Abrahama. Na jej zboczu widzimy zniszczony nieco amfiteatr. Mało kto pamięta imprezy jakie kiedyś tu organizowano. A szkoda, bo ciekawe położeniem i niespotykany kształt sceny stwarzają wiele możliwości jego wykorzystania. Znajdują się tam też, częściowo zasypane, pomieszczenia magazynowe z XVII i XVIII w. Ponieważ na długości ok. 80-ciu metrów można by je zwiedzać, od dawna władze myślą o udostępnieniu ich turystom. W jednym przewodników z lat 60-tych zapowiadano zorganizowanie tam winiarni, w której raczyć się miano... benedyktynem. Ani zwiedzania, ani benedyktyna do tej pory nie ma,,

Była by to prawdziwa atrakcja turystyczna władze miasta już w 2007 roku myślała nad zagospodarowaniem tego terenu i umieszczenie wystawy poświęconej jezuitom których do Pułtuska sprowadził sam biskup Andrzej Noskowski. Lecz na obietnicach się skończyło. Jest jeszcze tajemnicza piwnica która jest nieopodal hotelu "Zalewski" jest zaskakujące, że niemal cała piwnica jest wykonana z cegły, ale ściana która idzie w kierunku wzgórza jest wykonana z dużych kamieni, a przy uderzeniu w nią innym mniejszym kamieniem rozlega się głuche echo uderzenia po przyłorzenia ucha do tej ściany. Czy coś by było za nią? Może dalsze korytarze?       

artii,coś dla Ciebie  [lol]...działaj w temacie i...nie zapomnij o mnie ;)
http://mazowsze.hist.pl/files/Rocznik_Mazowiecki/Rocznik_Mazowiecki-r2001-t13/Rocznik_Mazowiecki-r2001-t13-s97-109/Rocznik_Mazowiecki-r2001-t13-s97-109.pdf
do zobaczenia w Pułtusku...

Retman dzięki za link a na drógiej stronie jest zamieszczony plan korytarzy przy pomiarze nr. 4 jest zamieszczony mały rysunek widoczna jest na nim ułorzenie cegieł jedna ciekawostkana najwyższej warstwie cegieł z innych cegieł ułożony jest kąt prosty.   

Ciągnąc dalej wątek "Pułtuskich Podziemi" chciałbym przedstawić nowe powiązania z legendą o podziemnych chodnikach. Kiedyś za kościołem pod wezwaniem św. Piotra i Pawła było wejście do podziemi które znajdują się pod tym właśnie kościołem (to wejście nadal istnieje tylko jest zamurowane  [zly] ) weszło parę dorosłych osób pod osłono nocy które włazem dostały się do środka kościoła i wyniosły z niego drogocenne rzeczy np. lichtiarze, kielichy wszystko to co wynieśli rabusie jest wykonane ze złota lub srebra. Oczywiście złodziei  szubko złapano i wszystkie drogocenne rzeczy odzyskano.     [hura]  W najbliższym czasie mam zamiar spotkać się z panią dyrektor Muzeum Regionalnego miasta Pułtusk i z dyrektorem Domu Polonii

Witajcie;

dajcie znać jak wynik rozmów, z Panią dyrektor.

Pozdrawiam
Kambas

Widzę, że dość dużo osób śledzi jak rozwija się ten wątek tylko ostrzeżenie

I tak i nie.
W latach 60-tych zapadł się na rynku od strony wschodniej samochód osobowy. Nie były to żadne korytarze a piwnice ratusza miejskiego. Po wyciągnięciu wszystko zostało zasypane i zalane betonem - łata widoczna na rynku.
Ludzie od dawna uważają, ze Pułtusk jest "skanalizowany" korytarzami. Ja nawet słyszałem nawet o tunelu pod Narwią na Popławy ale oczywiście zalanym i nie do przejścia. Inni widzą ich ściany przy niskim stanie wód "kanałku". Wejście było nawet w Kościele św. Józefa tylko, że posadzkę zmienili i już nie ma (notabene wejście do klasztornych katakumb).
 Bardzo chciałbym zobaczyć jakąś naukową pracę na ich temat...na temat nawet ich pozostałości bo jak żyję to wszyscy opowiadają a nikt nie mówi konkretów.
Tak czy inaczej powodzenia...

Hammurabi dzięki za wsparcie. Z  relacji które udało mi się zebrać wszyscy dotychczasowi świadkowie mówią że ta legęda jest prawdą. Lecz podczas wykładu który miał miejsce w Pułtuskim muzeum na temat ks. Piotra Skargi pan Radosław Lolo zaprzeczył istnieniu podziemnych korytarzy pod miastem.
Piwnice ratuszowe są całe i nie są zapadnięte lecz są w nich cztery zamurowane przejścia jedno pod kamienice w której mieszkam zaś drugie padające w prostej linii idzie pod kamienice po drugiej stronie rynku, a dwa pozostałe? 

Trochę fotek z wyprawy do podziemi