Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Kwiecień 24, 2024, 06:06:06

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane

Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja Admin kontakt BLOG
Strony: [1] Do dołu Drukuj
Autor Wątek: Bój pod Ruskim Brodem  (Przeczytany 2020 razy)
jacek0846
Młodszy chorąży
***

Pomógł 0
Offline Offline

Wiadomości: 62


: Luty 22, 2015, 10:39:18

Witam.
Jak kiedyś zaznaczyłem, jestem początkujący na tym forum. Pochodzę z Janowa. Chciałbym tym wpisem uzupełnić obraz bitwy pod Ruskim Brodem. Czytałem niektóre wpisy ale nie przedstawiają one pełnego obrazu tych walk. ,, Spośród związków operacyjnych, rozpoczynających natarcie z przyczółka puławskiego, główne zadanie otrzymała 69. Armia gen. Władimira Kołpakczi. Jej celem było przełamanie obrony nad Wisłą i natarcie na kierunku: Zwoleń – Radom – Tomaszów Mazowiecki – Łódź. Na południe od 69 Armii nacierać miała 33. Armia gen. Wiaczesława Cwietajewa, wykonująca główne uderzenie w kierunku na Szydłowiec i Skarżysko-Kamienne''.
,,Siły niemieckie, skierowane do obszaru w pasie natarcia l Frontu Białoruskiego i 1 Frontu Ukraińskiego, składały się głównie z oddziałów Grupy Armii „A" gen. płk. Josepha Harpe. Liczyły one około 400 tyś. żołnierzy, 4 tyś. dział i moździerzy oraz ponad l tyś. czołgów i dział pancernych. Na kierunku natarcia wojsk marszałka G. Żukowa zajmowała pozycje obronne 9 Armia Polowa gen. płk. Smilo von Lutwitza, wspomagana przez XL Korpus Pancerny (miejsce dowodzenia 9 Armii Polowej znajdowało się w Tomaszowie Maz.). Natomiast zadanie główne, powstrzymanie natarcia wojsk l Frontu Ukraińskiego, otrzymała 4 Armia Pancerna gen. Fritza Grasera oraz część 17 Armii Polowej. Wojska Grupy Armii „A" były wspierane przez 6 Flotę Powietrzną gen. płk. Rittera von Greima, dysponującą około 400 samolotami. Zasadnicze pozycje obronne wojsk niemieckich na obszarze powiatu opoczyńskiego znajdowały się nad rzekami: Drzewiczka - Pilica i stanowiły część systemu obrony ciągnącego się wzdłuż Bzury, Rawki, Skierniewic, Nowego Miasta, Kielc. Był to tylko jeden z elementów całego systemu obronnego, który przygotował okupant hitlerowski na wypadek przełamania obrony na Wiśle. Silne pozycje obronne przygotowano nad rzeką Radomką. Drugą rubież niemieckiego systemy obronnego stanowił tzw. pas „a", na którego obszarze najlepiej przygotowanym do obrony był tyłowy pas Armii niemieckich, ciągnący się od Sochaczewa przez Skierniewice, dochodził do Pilicy w rejonie Rzeczycy i dalej wzdłuż tej rzeki przechodził przez Spałę, Tomaszów Maz., Przedbórz Koniecpol. Elementem wzmacniającym poszczególne rubieże obronne były tzw. węzły obrony, to jest silnie bronione miasta, którymi w najbliższej okolicy były: Nowe Miasto, Tomaszów Maz., Łódź.
 W dniu 12 l 1945 r. uderzenie wojsk l Frontu Ukraińskiego i 14 stycznia wojsk l Frontu Białoruskiego rozpoczęło operację wiślańsko-odrzańską. W pierwszym etapie walk, trwającym od 12 do 18 stycznia, wojska głównego zgrupowania uderzeniowego l Frontu Ukraińskiego przełamały nadwiślańską rubież obrony nieprzyjaciela. Już 15 stycznia oddziały 3 Armii Gwardii, 13 Armii i 4 Armii Pancernej zdobyły Kielce, a czołówki 3 Armii Pancernej Gwardii dotarły do Pilicy i po przełamaniu tyłowego pasa obrony niemieckiej nad tą rzeką opanowały Radomsko (16-17 stycznia). Linia frontu przebiegała przez Szydłowiec, na północ od Kielc, Żarnowa, Radomska, Częstochowy. Zagrożone okrążeniem wojska niemieckie w rejonie Końskie - Opoczno - Przedbórz wycofały swoje odziały na zachód w kierunku Piotrkowa Tryb. Tym samym nacierające na zachód jednostki l Frontu Ukraińskiego zajmowały południowe obszary powiatu opoczyńskiego. W wyniku działań 3 Armii Gwardii, przy współdziałaniu 9 Korpusu Pancernego z l Frontu Białoruskiego, wyzwolony został we wtorek, 16 stycznia Białaczów (jednak ostateczne zakończenie walk nastąpiło dopiero 20 stycznia). W nocy z 16 na 17 stycznia wojska 4 Armii Pancernej i 13 Armii opanowały Żarnów. Natomiast do Sławna i Paradyża oddziały 3 Armii Gwardii wkroczyły w nocy z 17 na 18 stycznia''.,,ziałania wojenne l Frontu Białoruskiego rozpoczęło pięć Armii polowych, które w końcu drugiego dnia operacji (15 stycznia) przełamały obronę niemiecką 9 Armii Polowej na kierunku Radomia. Zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem tego dnia było połączenie się dwóch zgrupowań radzieckich nacierających z przyczółków: magnuszewskiego i puławskiego, co spowodowało rozbicie sił niemieckich na dwa odrębne zgrupowania: radomskie i warszawskie. Umożliwiło to przełamanie tyłowej rubieży obronnej wojsk niemieckich nad Rawką, Bzurą i środkową Pilicą, a także kontynuowanie natarcia w kierunku Poznania. Jednak zasadnicze wydarzenia dla dziejów ziemi opoczyńskiej rozegrały się w ramach operacji radomsko-łódzkiej, w której brały udział głównie jednostki 69. Armii.
 W jej przebiegu wyróżnić można trzy główne etapy: l - przełamanie pozycji obronnych przeciwnika w rejonie przyczółka puławskiego, 2 - rozbicie odwodów operacyjnych i zdobycie Radomia (16 stycznia), 3 - podjęcie pościgu za wycofującymi się oddziałami niemieckimi, podczas którego wyzwolono środkowe i północne terytoria powiatu opoczyńskiego. W ramach operacji radomsko-łódzkiej zadanie głównego ataku na tym kierunku otrzymały oddziały II. Korpusu Pancernego. Wytyczne tej operacji przewidywały opanowanie: Zwolenia, Radomia oraz prowadzenie pościgu na kierunku Tomaszowa Maz., celem uniemożliwienia Niemcom zorganizowania trwałego oporu na linii rzek: Radomka, Drzewiczka, Pilica. Zakładano również współpracę z 9. Korpusem Pancernym, działającym w pasie uderzenia 33. Armii. U schyłku 14 stycznia czołowe oddziały 69. Armii i działającego w jej pasie 11. KPanc. rozpoczęły walki o Zwoleń. Po ciężkiej nocnej bitwie, miasto zostało opanowane przez wojska radzieckie nad ranem 15 stycznia. W tym samym czasie dowódca 69. Armii gen. W. Kołpaczki, podjął decyzję dalszego natarcia w kierunku zachodnim, celem opanowania rubieży Stoki -Jedlnia - Klonów, zaś związki taktyczne 11. KPanc. otrzymały zadanie zdobycia głównego punktu oporu Niemców w tym rejonie Radomia. Po ciężkich, okupionych znacznymi stratami szturmach, pozycje niemieckie zostały przełamane. Wśród jednostek nieprzyjacielskich zapanowała panika. Część rozpoczęła odwrót, a część nadal broniła się w poszczególnych punktach oporu. Walki o miasto trwały do godziny 9.00 (16 stycznia). Aby nie dopuścić do obsadzenia kolejnej rubieży obronnej przez wycofujące się wojska nieprzyjacielskie, dowódca 11. KPanc. gen. Iwan Jaszczuk nakazał przejście do pościgu i opanowanie rejonu Rusinów - Przysucha oraz uchwycenie, do końca 16 stycznia, przepraw na Drzewiczce. Kierunek natarcia przewidywano wzdłuż dwóch oddzielnych marszrut: północnej - Natolin, Głogów, Plec, Rusinów (20. BPanc.) i południowej - Wolanów, Mniszek, Przysucha (65. BPanc.). Zadaniem korpusu było zniszczenie wycofujących się oddziałów nieprzyjaciela, przełamanie atakiem z marszu kolejnej rubieży obronnej w rejonie Rusinów - Goździków oraz uchwycenie Drzewicy i Opoczna. Drugi rzut korpusu 36. BPanc. i 12. BPZmot. - miał posuwać się południową marszrutą (za 65. BPanc.), celem opanowania z końcem 16 stycznia Przysuchy.
 Rozwijając pościg wzdłuż północnego kierunku, 20. BPanc. około godz. 17.00 opanowała Jarosławice i uchwyciła sprawny most przez Radomkę w Głogowie. Tym samym dokonała przełamania pośredniej rubieży obronnej wojsk niemieckich, obsadzonej przez jednostki z 45. DP i 25. DPanc. W późnych godzinach wieczornych główne siły 20. BPanc. załamały obronę wroga i opanowały Plec.
 W tym samym czasie oddziały 65. BPanc., posuwające się wzdłuż południowej osi, około godz. 9.00 (16 stycznia) w pobliżu Wawrzyszowa, rozbiły kolumnę wycofujących się oddziałów hitlerowskich. Jednak wydzielony oddział nie zdołał sforsować rzeki Szabasówki, gdyż Niemcy zniszczyli w tym rejonie wszystkie mosty. Pozycje obronne zajmowały zbiorcze grupy z 6 i 17 DP, oddziały 10. Dywizji Grenadierów Pancernych i prawdopodobnie oddziały 19. DPanc. Na podstawie uzyskanych od okolicznej ludności informacji, dowództwo 65. BPanc. podjęło decyzję o obejściu pól minowych w okolicach Wawrzyszowa. W wyniku manewru oskrzydlającego przełamano rubież obronną i opanowano Jabłonicę, Wieniawę oraz Skrzynno. W trzecim dniu natarcia 69. Armia rozbiła gros sił niemieckich pomiędzy Wisłą a Pilicą, tak, że przed jej frontem i sąsiadującymi z nią związkami operacyjnymi nie było poważniejszych sił, mogących stawić zdecydowany opór. Tym samym zaistniały warunki do przekroczenia niemieckich linii obronnych nad Drzewiczką i Pilicą.
 Rozbite i pomieszane wojska hitlerowskie dążyły do skoncentrowania własnych jednostek nad środkową Pilicą. W dniu 17 stycznia w ten rejon zdążały oddziały LVI i XL KPanc. oraz VIII KP.
 Pobite w rejonie Radomia i Wawrzyszowa przechodziły przez Opoczno, zmierzając ku Pilicy. Podobna sytuacja wystąpiła na północny zachód od Radomia, gdzie oddziały niemieckie z 6, 45, 214 DP oraz z 19 i 25 DPanc. podjęły próbę opuszczenia rubieży obronnych nad Radomką i wycofania się w kierunku zachodnim do Drzewicy. Jedyna droga ucieczki była zablokowana w Plecu przez jednostki 20. BPanc. Nocą z 16 na 17 stycznia zagrożone oddziały niemieckie kilkakrotnie podejmowały próby rozbicia walczącej w okrążeniu brygady. Jednak natarcia niemieckie zostały odparte, a rano 17 stycznia dowódca l l. KPanc. skierował doraźnie utworzoną grupę bojową na pomoc okrążonym jednostkom. Grupa ta w sile 1461 pułku artylerii pancernej, część 12 BZmot. i pododdziału czołgów 93. batalionu rozpoznawczego, zaskakującym atakiem rozbiła oddziały wroga nad Radomką i wraz z tyłowymi oddziałami 20. BPanc. przedarła się do Pleca, wzmacniając okrążone wojska i dostarczając zaopatrzenie. Pozwoliło to na odparcie kolejnych ataków niemieckich i przetrwanie okrążonych jednostek do czasu wyjścia nad Radomkę oddziałów 61 i 25 KP, co nastąpiło dopiero około godz. 15.00. Wówczas jednostki wroga uznały dalszy opór za bezcelowy i rozpoczęły szybki odwrót na zachód i północny zachód. W wielogodzinnych zaciętych walkach 20 BPanc. związała duże siły nieprzyjaciela, a tym samym uniemożliwiła im obsadzenie rubieży obronnych nad Pilicą. Wykorzystując dogodną sytuację, dowódca 69 Armii gen. W. Kołpaczki, zdecydował o kontynuowaniu natarcia w kierunku zachodnim, celem osiągnięcia rubieży Nowe Miasto nad Pilicą - Odrzywół - Rusinów i opanowania - przez wydzielone oddziały - przepraw na Pilicy. Zgodnie z tymi wytycznymi, 16 stycznia wieczorem, l l KPanc. otrzymał zadanie prowadzenia dalszego natarcia i sforsowania Pilicy w okolicach Tomaszowa Maz. Jednak trudna sytuacja 20 BPanc. w rejonie Pieca zmieniła plany. Część sił przeznaczonych do ataku wzdłuż drogi przysuskiej, została przesunięta na pomoc 20 BPanc. W zaistniałej sytuacji, nad ranem 17 stycznia, w pierwszym rzucie miały nacierać dwie brygady pancerne. Na prawym skrzydle wzdłuż osi Jabłonica - Rusinów - Drzewica pościg rozwijała 65 BPanc., a wzdłuż drogi Przysucha - Opoczno działała 36 BPanc. Około godz. 9.30 czołowe oddziały obydwu brygad napotkały na swojej drodze wojska niemieckie, które poprzez Zychorzyn, Gielniów, Wólkę Karwicką, Wygnanów podążały w kierunku Zameczka, aby przez bród przeprawić się przez Drzewiczkę. W wyniku zniszczenia przepraw mostowych przez lotnictwo radzieckie, powstał ogromny zator, w którym utknęły znaczne siły nieprzyjacielskie. Akcja lotnictwa radzieckiego miała miejsce dzień wcześniej (16 stycznia) i wtedy to właśnie samoloty 3 Korpusu Lotnictwa Bombowego gen. mjr. Afanasija Karpackiego, oprócz wspomnianych mostów, zniszczyły także linię kolejową Opoczno - Tomaszów Maz. oraz punkty oporu w Odrzywole i w Drzewicy. W tym samym czasie bomby spadły również, na domy w Opocznie przy ul. Błotnej oraz, na wycofującą się przez Drzewiczkę kolumnę czołgów niemieckich. Zniszczenie zablokowanych przed Drzewiczką sił nieprzyjacielskich było priorytetowym zadaniem dla dowódcy l l KPanc., ponieważ przejście ich za rzekę wzmacniało wyraźnie pozycje obronne Niemców w rejonie Piotrkowa Tryb. i Tomaszowa Maz., a także utrudniało forsowanie Pilicy przez wojska radzieckie. W tej sytuacji dowódca korpusu zdecydował o jak najszybszym zniszczeniu wycofujących się kolumn równoczesnym uderzeniem jednostek 36 i 65 BPanc. W wyniku błyskawicznego natarcia, przeprowadzonego jednocześnie w Zychorzynie, Jastrzębiu, Gielniowie i w rejonie Wygnanowa, nastąpił całkowity pogrom wojsk niemieckich, które w panice porzuciły broń oraz sprzęt bojowy i uciekły do pobliskich lasów. W tej największej bitwie, w czasie ofensywy styczniowej, na ziemi opoczyńskiej straty wroga wyniosły 2700 zabitych i 403 wziętych do niewoli. Zniszczeniu uległo 36 czołgów, 100 dział, 210 samochodów i 1500 wozów taborowych . Walki stoczone przez. II KPanc. w dniu 17 stycznia były dużym sukcesem operacyjnym i doprowadziły do likwidacji dwóch zgrupowań nieprzyjacielskich. Rozbiciu uległo pięć związków taktycznych wojsk niemieckich. Wykorzystując odniesione zwycięstwo jednostki korpusu gen. Jaszczuka do godz. 16.00 sforsowały Drzewiczkę w Zameczku oraz w Opocznie i nie napotykając oporu ze strony nieprzyjaciela dotarły na podejścia do Pilicy w rejonie Tomaszowa Maz. Po drodze wyzwolone zostały kolejne miejscowości powiatu opoczyńskiego. W późnych godzinach wieczornych 65 BPanc. opanowała Brzustów, a 36 BPanc. osiągnęła Kamień, zaś 12 BPZmot. dotarła do Bukowca Opoczyńskiego. Odwody, artyleria i jednostki tyłowe przesunęły się w tym czasie do rejonu Opoczna. Wcześniej, bo już w godzinach popołudniowo-wieczornych do Opoczna wkroczyły jednostki 7 Korpusu Kawalerii Gwardii, a 9 KPanc. zajął Paradyż oraz Białaczów i ruszył w kierunku Sulejowa. Chociaż wojska 11 KPanc. Osiągnęły, po całodziennych działaniach, wielki sukces (rozwinięcie pościgu na głębokości około 60 km), nie zdołały jednak wykonać głównego zadania, jakim było sforsowanie Pilicy i przełamanie armijnej rubieży obrony przeciwnika. Spowodowane zostało to m. in. nadmiernym rozciągnięciem wojsk korpusu oraz pogorszeniem warunków pogodowych w trakcie podchodzenia w rejon Pilicy (zamieć śnieżna). W nocy z 17 na 18 stycznia dowództwo l l KPanc. podjęło decyzję o sforsowaniu Pilicy równoczesnym uderzeniem trzech brygad pancernych. Zgodnie z. tymi wytycznymi 20 BPanc., po przegrupowaniu z. rejonu Pieca, miała uderzyć na prawym skrzydle, a po sforsowaniu rzeki, z kierunku północnego, nacierać na Tomaszów Maz. Natomiast 36 BPanc. otrzymała zadanie bezpośredniego ataku na miasto, zaś 65 BPanc. dostała rozkaz sforsowania Pilicy w rejonie Smardzewic i natarcia z kierunku południowego na Tomaszów Maz. Przebywające w tym czasie w Opocznie jednostki tyłowe, odwody i artyleria otrzymały polecenie przegrupowania i ześrodkowania się w lasach nad Pilicą. Próba sforsowania Pilicy uderzeniem z marszu zakończyła się niepowodzeniem. Natarcie nie zdołało zaskoczyć przeciwnika, który zdołał wysadzić wszystkie przeprawy mostowe i skutecznie odeprzeć atak wojsk radzieckich. Głównymi przyczynami załamania się tego natarcia było: rozproszenie działań poszczególnych brygad, brak wystarczających środków przeprawowych, niedostateczne wsparcie artyleryjskie oraz silna obrona na doskonale przygotowanej armijnej rubieży obronnej. Po załamaniu się ataku z marszu, dowódca korpusu, podjął decyzję o sforsowaniu rzeki w nocy dwoma uderzeniami na skrzydłach. Z rejonu Spały miały zaatakować oddziały 20 BPanc. i współpracujące z nią, od czasu walk w Piecu, silne grupy piechoty. Natomiast z. obszaru Smardzewic zadanie natarcia otrzymały jednostki 65 i 32 BPanc. oraz 12 BPZmot. W wyniku zdecydowanego, nocnego uderzenia głównych sił 11 KPanc. na Tomaszów Maz., opór wojsk niemieckich został skutecznie złamany. Przełamana została także armijna rubież obrony 9 Armii, co pozwoliło wojskom radzieckim kontynuować dalsze natarcie w kierunku Łodzi. Wraz z przejściem Pilicy przez wojska radzieckie zakończony został etap wyzwalania ziem powiatu opoczyńskiego. Nie skończyły się jednak pojedyncze przypadki starć z rozbitymi wojskami niemieckimi, które ukryte w okolicznych lasach w następnych dniach próbowały przedostać się w kierunku zachodnim. Przykładem jest atak wojsk hitlerowskich na Opoczno 20 i 21 stycznia. Usiłujące przebić się na zachód oddziały Wehrmachtu wkroczyły do miasta. Zostały one powstrzymane przez przebywający w tym czasie w Opocznie oddział AK por. Henryka Furmańczyka "Henryka" i załogę radziecką. W wyniku działań wojsk Armii Czerwonej w styczniu 1945 r. zakończyła się na obszarze powiatu opoczyńskiego okupacja hitlerowska. W samym mieście władzę przejęło dowództwo radzieckie. Na jej czele stał do 16 lutego kapitan Izaak Mniszyn (Miszyn). Wkroczenie wojsk radzieckich nie zawsze było jednoznaczne z całkowitym oczyszczeniem danego obszaru z oddziałów niemieckich. Walki z próbującymi się przebić za Pilicę grupami hitlerowskimi przeciągały się do trzeciej dekady stycznia. Szybkie tempo ataku oddziałów Armii Czerwonej uchroniło Opoczno i okoliczne miejscowości od poważniejszych zniszczeń wojennych. Jednak dla wielu mieszkańców Opoczyńskiego wkroczenie Rosjan nie było jednoznaczne z odzyskaniem przez nasze państwo wolności i suwerenności. Doskonale pamiętano, że we wrześniu 1939 r. było dwóch agresorów. Poza tym znano już zachowanie w stosunku do żołnierzy Armii Krajowej, wkraczających na ziemie polskie na wschodzie, oddziałów radzieckich. Dla licznej rzeszy mieszkańców ziemi opoczyńskiej walczących z Niemcami podczas okupacji w organizacjach prawicowych, rozpoczął się kolejny rozdział w dziejach naszego narodu, okupiony litrami przelanej polskiej krwi, tym razem z rąk współbraci w kazamatach - także opoczyńskiego - urzędów bezpieczeństwa.''


Te wiadomości przeniosłem z opracowań Marka Ziębickiego.

Zapisane
Strony: [1] Do góry Drukuj 
Skocz do:  

Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Firma archeologiczna
Pozycjonowanie z agencją z Warszawy Skuteczni.pl

Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines