Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
Czy dotarł do Ciebie
email aktywacyjny?
Kwiecień 25, 2024, 13:11:19
1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:
Szukanie zaawansowane
Key Stats
61344
wiadomości w
8654
wątkach, wysłane przez
3197
użytkowników
Najnowszy użytkownik:
Rol68
BLOG
Kodeks Poszukiwacza
Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze
>
Kategoria ogólna
>
Ciekawe miejsca, historie
>
bagno
Strony:
1
...
7
8
[
9
]
10
11
...
15
Autor
Wątek: bagno (Przeczytany 191897 razy)
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #120 :
Sierpień 24, 2013, 05:24:27
Ciąg dalszy " Zasobnika"
............z zasobników . Nikt nie słyszał i nie widział wozu z biało - czerwonym dyszlem . Partyzanci jednak nie odpuszczali i szukali zguby – bezskutecznie . Wojna dobiegła końca , byli już inni „leśni „ , sprawa zaginionego zasobnika tkwiła jak cierń na honorze dziadka . Rozpoczął pracę w leśnictwie , wywożąc drewno z lasu już innym koniem . Poprzedniego zabrali uciekający Niemcy . Nowego dziadek pozyskał z bitwy pod Eugeniowem w styczniu 1945 roku . Kilka koni błąkało się po lesie , wziął jednego i ukrywał do zakończenia działań wojennych . Mijały lata , któregoś dnia w 1951 roku został wysłany po jabłka dla pracowników leśnictwa do Ruszkowic . Trafił do magazynów i przechowalni owoców . Osłupiał . Na podwórku , między skrzynkami stało kilka wozów ,w tym jeden z dyszlem biało-czerwonym . Wóz rozpoznał od razu i zaraz zaczął rozpytywać czyj on jest . Okazało się że należy do jednego z mieszkańców Bryzgowa . Dziadek czekał specjalnie , aby zobaczyć człowieka do którego należał wóz , miał nadzieję że rozpozna w nim jednego z dwóch mężczyzn którzy zabrali pojemnik . Okazało się , że to nie może być żaden z nich , zupełnie inna sylwetka , wzrost i ruchy . Zagadnął go grzecznie o ten charakterystyczny dyszel i zaczęli rozmawiać . Wreszcie powiedział że już raz widział ten wóz w czasie wojny , tylko w okolicach Rogowa . Właściciel odpowiedział , że całkiem możliwe , gdyż zdarzyło mu się pożyczyć zaprzęg szwagrowi , który mieszkał w Nieświniu . Po opisie , dziadek wiedział już że szwagier był jednym z tych ludzi . Zdobył adres szwagra i pod pozorem sprzedaży jabłek podjechał pod wskazany adres . To był on , wielki nieprzyjemny typ , cuchnący wódką . Na podwórzu bałagan , zaniedbany rozsypujący płot , wszędobylskie śmiecie , zdradzały charakter tego człowieka . Przez wiele kolejnych lat dziadek myślał w jaki sposób dowiedzieć się czegokolwiek w sprawie zasobnika . Czy otworzyli go z drugim mężczyzną niedługo po wydobyciu ? czy może później , po zakończonej akcji poszukiwawczej partyzantów ? W 1958 lub 1959 r. człowiek ten zmarł , a dziadek dalej nie wiedział nic w sprawie . Wiele prób podejścia go , spełzło na niczym , ten typ był chamski i nie chciał o tej sprawie rozmawiać . Przed jego śmiercią dziadek powiedział wprost , że widział go i jeszcze drugiego człowieka jak wykradają zasobnik . Pokłócili się strasznie i więcej się nie zobaczyli . Po jakimś czasie spróbował podejść żonę zmarłego . Na początku kobieta udawała że nic nie wie na ten temat , ale na sugestie dziadka , że w zasobniku mogą być pieniądze lub złoto odpowiedziała , że pojemnik mąż zakopał gdzieś w obejściu . Nie wiedziała gdzie , gdyż podczas ukrywania towarzyszył mężowi tylko jego przyjaciel . Ten drugi człowiek został zabity podczas akcji pacyfikacyjnej przeprowadzanej przez Kałmuków . Wiedział już że zasobnik był , a może jeszcze jest na terenie posesji zmarłego . W połowie lat 60-tych kobieta sprzedała dom i wyjechała w okolice Wrocławia . Dziadek udał się do nowego właściciela i opowiedział mu całą historię . Zaprzyjaźnili się nawet i razem szukali miejsca zakopania pojemnika . Pomimo wielu prób nie udało się ustalić miejsca ukrycia . Dziadek zmarł w 1974 roku , nie udało mu się rozwiązać zagadki zasobnika . Nowy właściciel zmarł na początku lat 80-tych , a schedę po nim przejął syn . Ja nie próbowałem nigdy zagadnąć go na ten temat , zresztą nie mam z nim kontaktu od lat . Ale może pan spróbuje ?
Uzbrojony w taką wiedzę o historii zaginionego zasobnika zrzutowego udałem się do obecnego właściciela działki i powiedziałem że znam tę historię i jeżeli wyrazi zgodę to możemy spróbować odszukać depozyt za pomocą wykrywacza metali . Na początku gość zainteresował się bardzo , zaczął wypytywać ile kosztuje taki sprzęt i do jakiej głębokości działa . Po wyczerpujących informacjach z mojej strony na temat detektorów metali , pan stwierdził że sobie kupi i sam poszuka , a jeszcze żebym tu więcej nie przychodził . Zniesmaczony takim podejściem , zrezygnowałem z dalszej rozmowy i prób poszukiwań . Jednak jak to w życiu bywa , musiało upłynąć jeszcze trochę czasu , żeby sprawa dojrzała . Przyszedł 2012 rok , zgłosił się do mnie syn tego „miłego” pana z zamówieniem usługi wykonania przyłącza wodociągowego do nowo budowanego domu . Pojechałem na miejsce obejrzeć teren i wycenić roboty . Okazało się że w niedalekiej odległości od starego , buduje się nowy dom . Uzgodniliśmy cenę i termin wykonania usługi . Myślałem czy powiedzieć mu o całej sprawie , spytać czy jego nieżyjący ojciec szukał z wykrywaczem metali ? Przyszedł termin roboty . Sprzęt w razie czego wożę zawsze w samochodzie . Podczas prac zagadnąłem tego młodego człowieka o sprawę , i spytałem czy mogę spróbować poszukać sprzętem . O dziwo chłopak pozwolił , a sam pojechał do miasta załatwiać jakieś materiały do budowy .cdn
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Cezary22
Chorąży
Pomógł 13
Offline
Wiadomości: 82
RP
Odp: bagno
Odpowiedz #121 :
Sierpień 24, 2013, 11:02:01
czekamy na ciąg dalszy z niecierpliwością
Zapisane
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #122 :
Sierpień 24, 2013, 16:01:50
ciąg dalszy "Zasobnik"
Dokładnie obejrzałem podwórko , przypominałem sobie czy zmieniło się coś od lat 90-tych . Potem zastanawiałem się gdzie ja bym ukrył taki spory przedmiot . Koparka kopała powoli pod przyłącze , a ja chodziłem na all metalu po całej działce . W międzyczasie przyjechał inwestor i opowiedział jak jego ojciec poszukiwał skrytki wbijając w ziemię stalowy pręt . Nigdy nie kupił i używał wykrywacza metali . Na strychu w starym domu , podczas naprawy dachu znalazł jakieś elementy spadochronu , które później sprzedał .
Na fotce element spadochronu ( zdjęcie z odkrywcy- kiepskie ) pozyskany z okolic Końskich od chłopa . Nie wykluczone że właśnie z tego podwórka .
spad.jpg
(25.35 KB, 480x360 - wyświetlony 218 razy.)
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #123 :
Sierpień 24, 2013, 16:12:35
To był wyraźny znak , że jesteśmy blisko zasobnika , a przynajmniej wiedziałem już że historia jest prawdziwa i pojemnik przynajmniej tu kiedyś był . Pojawił się wyraźny sygnał , który określał , że przedmiot w ziemi jest sporych rozmiarów . Kopiemy na zmianę z kolegą , nie chcę odrywać koparki od pracy , zresztą to coś nie jest głęboko pod ziemią , najwyżej 1m . Saperka uderza o metal . Jest prawie płaska powierzchnia , szukam krawędzi lub końca obiektu . Krawędzie są lekko zaokrąglone , ale nie jest to żadne cygaro , bardziej przypomina lekko skwadratowiałą beczkę 200 L . Powoli , ale skutecznie odkopujemy obiekt . Ma około 1,30 m długości , a średnica około 0,4 m . Jest bardzo zassany w ziemi i aby go wyciągnąć muszę skorzystać z minikoparki . Podkopujemy się pod obiektem i przerzucamy pas transportowy . Pojemnik jest bardzo ciężki i kopareczka ciężko sobie radzi z wyciągnięciem . Ale jest już na wierzchu .
Co było w środku ? Ano nic po prostu ziemia . Myślę , że nie był to zasobnik zrzucony w pamiętną noc 1943 r. Po prostu był to jakiś pojemnik nie wiadomego przeznaczenia , który został zakopany w tym miejscu nie wiadomo po co . Czy kiedyś uda się wyciągnąć pozostałości zasobnika , czy ta tajemnica zostanie odkryta ? Nie wiem . Obecny właściciel udostępnił mi teren do czasu ukończenia budowy domu . Mimo wielokrotnych prób szukania ( nawet z ramą ) nie udało się namierzyć nic większego od wiaderka . Być może pojemnik został opróżniony i porzucony jeszcze w czasie wojny .
Na fotce odkopywany pojemnik na działce w Nieświniu .
Pavelock
001.jpg
(404.96 KB, 1600x1200 - wyświetlony 432 razy.)
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #124 :
Wrzesień 01, 2013, 19:51:39
Wrzucam link do filmiku z wydobycia niemieckiego działa samobieżnego Stuh 42 . Filmik dotyczy artykułu 1 pt " Bagno "
http://www.youtube.com/watch?v=67-6yBz1u7g
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #125 :
Wrzesień 05, 2013, 05:50:42
„ Pancerniak od Maczka „
Nigdy bym nie uwierzył , że poznam tak ciekawego człowieka . Tym bardziej , iż niewielu żołnierzy walczących na Zachodzie , wróciło po wojnie do kraju . Ci co wrócili byli prześladowani a do dnia dzisiejszego zostało ich już niewielu . Pana Stanisława Brzezińskiego poznałem w pierwszych dniach września tego roku . Wykonując prace instalacyjne w pobliskiej Koczwarze dowiedziałem się o sędziwym mieszkańcu tej wioski , 90 -letnim , byłym żołnierzu Dywizji Pancernej gen. Maczka . Pan Stanisław okazał się być człowiekiem komunikatywnym , bardzo miłym i nie wyglądającym na swoje lata . Wiedząc o przeszłości pana Brzezińskiego , poprosiłem go o rozmowę na ten temat . Usiedliśmy na ławeczce za domem ,na stoliku pojawiła się kawa i ciasteczka , a z ust „ pancerniaka „ popłynęła opowieść .
„ Urodziłem się 20.11.1923 roku w Grzybowie . Jako dziecko uczęszczałem do Szkoły w Końskich , pamiętam że dyrektorem był pan Proskurnicki . Po lekcjach pomagałem rodzicom w obejściu . W tym czasie chodziłem również na naukę gry na skrzypcach do pana Jana Stoińskiego , późniejszego komendanta koneckiego ruchu oporu . Dużo rozmawialiśmy o sprawach patriotycznych , historycznych , to on zasiał we mnie takie ziarno Polskości .
Kiedy wybuchła wojna , byłem za młody aby wziąć udział w walkach w obronie kraju . W roku 1940 inżynier z Końskich ( nazwiska nie pamiętam ) , który znał moją mamę , wziął mnie do pracy przy budowie drogi . Moim obowiązkiem było wbijanie palików , posługiwanie się miarą i noszenie przyrządów mierniczych . Firmą budującą drogę był Stuag z Austrii , a konecki inżynier był kierownikiem robót . Miałem tam dobrze , dużo się nauczyłem , a kontakty z niemieckimi pracownikami zaowocowały poznawaniem tego języka . Pewnego dnia „mój” znajomy inżynier nie pojawił się w pracy , a jego miejsce zajął wiedeńczyk Józef Liphert . Moje dotychczasowe obowiązki nie zmieniły się , tylko teraz częściej posługiwałem się przyrządami mierniczymi pod okiem Lipherta . Był dla mnie dobry , uczył mnie niemieckiego , a wkrótce nieźle mówiłem , pisałem i czytałem w tym języku . Skończyłem 18 lat i dostałem powołanie do Junaków Pracy . Był 1942 rok , trafiłem do Radomia pod skrzydła niemieckiego inżyniera w stopniu porucznika ( nie pamiętam jego nazwiska ) , który prowadził budowę dróg w tych okolicach . Wraz z innymi mieszkałem na budowie w barakach , ale znając język niemiecki i mając doświadczenie jako pomocnik inżyniera budowy dróg , trafiłem bezpośrednio do tego porucznika . Oprócz zwyczajnych , codziennych obowiązków Niemiec nakazał mi obsługę magazynu . Ufał mi , dał klucze do magazynu i swojego biura . Miałem tam sprzątać i palić w piecu . Oficer codziennie wieczorem wychodził z biura i wracał na drugi dzień około godziny 9-10 . Pewnego wieczora powiedział do mnie , że wróci dopiero następnego dnia późnym popołudniem . Zostawił dyspozycje na ten dzień i odjechał . Postanowiłem zostać w biurze na noc . Sprzątając zajrzałem machinalnie do szuflady biurka , taka moja ciekawość . W środku znajdowała się kabura , w niej pistolet P-08 Luger Parabellum i 2 magazynki z amunicją . W mojej młodej głowie , nagle pojawił się szalony pomysł , aby przywłaszczyć broń . Pistolet schowałem za pasek , kaburę zostawiłem w szufladzie , a uzbrojony również w przepustkę stałą wsiadłem do pociągu . W wagonie siedziałem z żołnierzami niemieckimi , ubrany byłem w uniform Junaka Pracy i nikt mnie nie niepokoił .Dojeżdżając jednak w pobliże domu , zdecydowałem się wysiąść w Wąsoszy , bałem się ewentualnej rewizji przez Banschutzów .
Fot.1 Młody Stanisław Brzeziński
Fot.2 pieniądze okupacyjne
024.JPG
(435.05 KB, 1046x1394 - wyświetlony 195 razy.)
028.JPG
(413.23 KB, 1023x768 - wyświetlony 194 razy.)
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #126 :
Wrzesień 05, 2013, 15:59:32
Ciąg dalszy....
Rodzice mieszkali już w Koczwarze , gdzie pieszo dotarłem w nocy . Kiedy wszyscy już usnęli ukryłem pistolet w kuchni . Przy podłodze , obok komina była poluzowana deseczka . Wyjąłem drewno i w suchym piasku ukryłem broń , którą zabezpieczyłem natłuszczonym pergaminem i szmatami . Wiedziałem , że oficer będzie mnie szukał , dlatego postanowiłem uciekać do partyzantki . Wcześniej już będą na przepustce w domu chciałem wstąpić do oddziału przez mojego kolegę . Niestety mój przydział do lasu został odroczony z powodu młodego wieku i braku broni . Powiedziano mi że jak będę miał broń , przyjmą mnie od razu . Mając pistolet , miałem nadzieję na przyjęcie , niestety nie mogłem złapać kontaktu , a podobno oddział działał teraz w innym rejonie . Na razie spałem u różnych kolegów i po rodzinie . W tym czasie do domu przyjechali żandarmi i rozpytywali o mnie . Mama powiedziała , że jak pojechałem do Radomia do Junaków , tak jeszcze nie pojawiłem się w domu . Dziś , tak sobie myślę , że mój porucznik musiał mieć 2 pistolety , jeden nosił w kaburze przy pasie , a drugi miał w szufladzie . Myślę , że nie przyznał się policji o zaginięciu tej broni , ale robił wszystko aby mnie odnaleźć . Pomimo tego zaaresztowano mojego tatę , mówiąc że jak się zgłoszę to on zostanie zwolniony . Postanowiłem uciekać na Zachód , najdalej jak się da .Przyjechałem do Częstochowy i jakimś cudem udało mi się dostać na transport pracowników jadących do Rzeszy . Tak dojechałem do Kolonii .Na miejscu wyczytywano ludzi z list i kierowano do gospodarzy lub zakładów . Na placu zostałem sam , bez papierów i w niezłym strachu . Zawołałem po niemiecku , że ja też chcę pracować , ale zgubiłem dokumenty . Gauleiter w brązowym mundurze zapytał czy umiem czytać i podstawił mi pod nos paczkę z wypisanym adresem . Przeczytałem adres i zostałem zatrudniony przy segregacji paczek . Tam pracowałem przez 9 miesięcy , aż do dnia kiedy żandarm zatrzasnął mi kajdanki na jednej ręce a drugą zamknął na swojej . Trafiłem do Gestapo , a tam rozpoczęto śledztwo . Oficerowie , którzy mnie przesłuchiwali , nie chcieli uwierzyć w moją wersję ucieczki od Junaków i chęcią wyjazdu do pracy w Rzeszy . Po 3 miesiącach w Kassel zostałem przewieziony do obozu w Buhenwaldzie , a tam skierowany zostałem do pracy w zakładach Dora . Po wojnie dowiedziałem się że w tych zakładach produkowano części do rakiet V1 ,V2 . W 1944 roku kiedy było już gorąco i zachodziła obawa zbombardowania zakładu , zostaliśmy przetransportowani za Ren . Tam doczekałem się wyzwolenia przez Brytyjczyków . Poprosiłem Anglików o możliwość wstąpienia do wojska . Zawieźli mnie do strefy gdzie stacjonowała Polska Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Maczka . Zostałem wcielony do 2 pułku i jako szeregowy służyłem w czołgu typu Sherman M4 .
025.JPG
(452.05 KB, 1584x1188 - wyświetlony 229 razy.)
021.JPG
(444.57 KB, 965x1286 - wyświetlony 198 razy.)
026.JPG
(468.54 KB, 1479x1109 - wyświetlony 261 razy.)
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
emes
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 30
Offline
Wiadomości: 1144
Odp: bagno
Odpowiedz #127 :
Wrzesień 05, 2013, 16:33:28
Bardzo ciekawa historia, sądząc po zdjęciu, to gdyby nie wojna to bohater Twojej opowieści mógłby grac role amantów w filmach
. Nasz (motyla i mój) dziadek tez był żołnierzem Maczka, słuzył w 10 BK od 39 r, mam sentyment do tej jednostki, coraz mniej żyjących maczkowców...
Zapisane
"Całemu oddziałowi wojska złożono najserdeczniejsze życzenia ekshumacji" (anonimowy uczeń)
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #128 :
Wrzesień 05, 2013, 17:34:23
Ciąg dalszy....
Swój chrzest bojowy przeszedłem w Belgii podczas odbijania Tielt , a później Ruysselede .Walka trwała naokoło , obok w maszynach ginęli chłopcy atakowani panzerfaustami . Prawda jest taka , że niemieccy żołnierze byli zaprawieni w boju , odwagą dorównywali nam Polakom ,no i mieli skuteczną broń przeciwko naszym czołgom . Wystarczył jeden człowiek z panzerfaustem lub panzershreckiem i czołg stawał w płomieniach . Oprócz tego , saperzy rozmieszczali wszędzie przeróżne zmyślne pułapki , które mogły uszkodzić nasze pojazdy . To wszystko działo się tak szybko i tak szybko posuwaliśmy się do przodu , że tak naprawdę mało pamiętam z tego okresu . Hałas , dym , wybuchy i ogień , to wszystko co utkwiło w mojej pamięci .Wiem na pewno że moja załoga zniszczyła kilka samochodów pancernych oraz kilkanaście umocnionych stanowisk karabinów maszynowych i działek małego kalibru . Z walk w Holandii pamiętam niszczone przez Niemców kanały . Woda przelewała się na torfową ziemię , co skutecznie hamowało nasze rajdy . Czołg który wjechał na taką ślizgawkę grzązł i nie mógł wyjechać . Pamiętam jeszcze radość i entuzjazm ludzi . Tego nie da się opisać , byliśmy niejako czczeni , dziewczyny rozdawały całusy raz po raz , a inni ściskali nas serdecznie . Z rozkazu dowództwa ruszyliśmy w stronę Niemiec , przekroczyliśmy granicę pod Goch i uderzyliśmy na przeprawę Kuersten . Pomimo dużej przewagi długo trwało zanim przełamaliśmy opór Niemców , dopiero wsparcie z powietrza złamało ich wolę walki .Na terenie Rzeszy wyzwoliliśmy obóz kobiet żołnierzy AK w miejscowości Oberlangen . Na teren obozu przybył nasz dowódca podpułkownik Stanisław Koszutski i wygłosił takie małe , ale jak wyraziste przemówienie :- „Żołnierze Armii Krajowej i Towarzysze Broni, to historyczny moment spotkania na ziemi niemieckiej dwóch Polskich Sił Zbrojnych. Dzień 18 kwietnia niech zostanie na zawsze w Waszej Pamięci jako ukoronowanie dążeń i trudów. Niech żyje Polska!”.
Mój pułk zakończył walki na zdobyciu bazy Kriegsmarine w Wilhelmshaven gdzie w przeddzień natarcia , które mieliśmy wykonać razem z Kanadyjczykami , twierdza poddała się . Kapitulację przyjął płk.dypl. Antoni Grudziński , wzięliśmy do niewoli wysokich oficerów marynarki , zdobyliśmy 3 statki wojenne , oraz duże zapasy żywności .Później była stagnacja i nuda . Przez kolejne 2 lata pełniliśmy tutaj funkcję okupacyjną . W czerwcu 1947 roku Dywizja została rozwiązana .Większość żołnierzy wyjechało do Wielkiej Brytanii , a kilka procent , w tym ja zostało w Niemczech . Wyjechałem do Hamburga gdzie mieszkałem przy rodzinie niemieckiej .Głupio się czułem u nich , miałem wrażenie że w pewien sposób wykorzystuję tę rodzinę . Źle się tam czułem . Wałęsałem się po mieście , nie wiedząc co ze sobą zrobić .W pewnym momencie przyszedł mi do głowy kolejny szalony pomysł i postanowiłem wrócić do kraju , choć słyszało się o niezbyt dobrej sytuacji w Polsce . Dostałem się na granicę z innymi , którzy postanowili wracać . Po drodze pozbyłem się dokumentów wojskowych i z dowodem obozu koncentracyjnego przekroczyłem granicę .Wróciłem do domu ale nie przyznawałem się do swojej przynależności do wojska na Zachodzie . Przez długi czas nawet żona i dzieci o tym nie wiedziały . Dopiero w latach 80-tych dostałem wiadomość z Niemiec o spotkaniach byłych pancerniaków Maczka . Po jakimś czasie zacząłem jeździć na zloty żołnierzy . Do dziś żałuję pochopnego zniszczenia wielu pamiątek z wojska , zdjęć i dokumentów , dziś są nie do odtworzenia .Bałem się że mogę być rewidowany , a wiele się słyszało o represjach w stosunku do żołnierzy powracających z Zachodu .Pod koniec lat 80-tych dostałem zaproszenie do Niemiec na wywiad do telewizji . Otrzymałem bilet i pojechałem na wywiad . Było bardzo miło . W Polsce nigdy nie wyemitowano tego materiału . Od pewnego momentu już nie wyjeżdżam na zloty pancerniaków , nie mam już sił a i niewielu z nas zostało .
R.N.- A co się stało z tym pistoletem , który pan ukrył w rodzinnym domu ?
W pewnym momencie przypomniałem sobie o nim i na początku lat 90-tych , próbowałem odszukać to parabellum , które schowałem w skrytce pod podłogą . Niestety bezskutecznie , brat mój kilka lat wcześniej zrobił remont domu po rodzicach i wtedy prawdopodobnie broń została odnaleziona przez fachowców „.
R.N - Uważam że mam trochę szczęścia w poznawaniu ciekawych osób . Cieszę się że poznałem pana Stanisława Brzezińskiego - kawalerzystę pancernego od Maczka . Takie życiorysy i historie zostają na długo w pamięci .
Fot.1i2 - zdjęcia z Niemiec rok 1947
Fot.3 Odznaczenie Krzyż Wolności
Fot 4 Pan Stanisław - dzień dzisiejszy
Fot 5 zdjęcie z obozu koncentracyjnego
027.JPG
(409.82 KB, 1416x1062 - wyświetlony 216 razy.)
030.JPG
(425.92 KB, 1062x1416 - wyświetlony 212 razy.)
DSC00035.JPG
(408.19 KB, 1549x1162 - wyświetlony 260 razy.)
DSC00033.JPG
(392.46 KB, 941x706 - wyświetlony 264 razy.)
029.JPG
(372.17 KB, 1062x1416 - wyświetlony 249 razy.)
Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2013, 17:36:43 wysłane przez pavelock
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #129 :
Wrzesień 26, 2013, 06:11:17
Historia filmowa z 5 Zlotu Bez Granic w Wielkiej Brytanii , nakręcona przez Boba Budowniczego .
https://www.youtube.com/watch?v=gNnW5vmMjhY
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
kudłaty
Starszy sierżant
Pomógł 2
Offline
Wiadomości: 58
Odp: bagno
Odpowiedz #130 :
Październik 10, 2013, 06:02:38
Kurcze , na drugi rok jadę z wami do Anglii . Już zaczynam zbierać kaskę .
Zapisane
Tam skarb mój gdzie saperka moja ...
emes
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 30
Offline
Wiadomości: 1144
Odp: bagno
Odpowiedz #131 :
Październik 10, 2013, 20:47:31
wystarczy Tomek, że szlugi rzucisz i już masz kaskę
Zapisane
"Całemu oddziałowi wojska złożono najserdeczniejsze życzenia ekshumacji" (anonimowy uczeń)
Old tiger
Strzelec
Pomógł 0
Offline
Wiadomości: 4
Odp: bagno"zasobnik" Wiele lat temu rozmawiąłem na ten temat z pilotem RAF z dyw
Odpowiedz #132 :
Październik 12, 2013, 22:54:28
Cytat: pavelock Sierpień 22, 2013, 21:42:54
„ Zasobnik „
Na ślad historii o ukrytym zasobniku ze zrzutu , trafiłem we wczesnych latach 90 – tych . Pewien człowiek dowiedział się jakie mam hobby , wspomniał historię o ukrytym w pobliskim Nieświniu zasobniku zrzutowym z Anglii , z czasów II Wojny Światowej . Podobno w marcu 1943 roku , ciemną nocą , nadleciał w okolice Końskich brytyjski samolot transportowy Halifax . Zrzut odbył się na polanie w lasach między Piłą a Starą Kuźnicą . Na spadochronach wylądowało kilku skoczków tzw.”cichociemnych „ , oraz kilka pojemników z materiałami , amunicją i bronią dla miejscowych oddziałów partyzanckich . Operacja ta nosiła kryptonim „ Brick „ , a oficerami skaczącymi z 13 na 14 III. 1943 r byli :
W marcu 1943 przerzucony na spadochronie do Polski, ląduje w pobliżu Końskich .Otrzymał przydział do Wywiadu Komendy Głównej AK w wileńskim ośrodku wywiadowczym. 8 listopada 1943 zatrzymany przez Gestapo, załamał się w śledztwie, ale 13 listopada 1943 zdołał uciec. Następnie służył w partyzantce. 19 marca 1944 objął dowództwo 6 Wileńskiej Brygady AK, którą dowodził w Operacji Ostra Brama . 17 lipca 1945 został aresztowany przez NKWD, 18 miesięcy więziony w Wilnie, następnie w obozach w Ostaszkowie i Murszańsku w ZSRR. Do Polski powrócił 26 lipca 1948. Zmarł w 1967 w Zerzniu koło Warszawy
301, 138, 1586. Sprawa była raczej bardziej skomplikowana ... Przynajmniej tak to pamiętam. Jestem w RB od 15 bm .Pozdrawiam historycznych dreptaków Old tiger.
Zapisane
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #133 :
Październik 27, 2013, 16:12:06
Trochę uzupełniony artykuł o zasobniku :
http://www.konskie.org.pl/2013/10/zrzut-cichociemnych-13-na-14-marca-1943.html
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
emes
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 30
Offline
Wiadomości: 1144
Odp: bagno
Odpowiedz #134 :
Październik 27, 2013, 20:37:28
Pasjonujące...no i masz robotę - marzenie każdego poszukiwacza stary!
Zapisane
"Całemu oddziałowi wojska złożono najserdeczniejsze życzenia ekshumacji" (anonimowy uczeń)
Strony:
1
...
7
8
[
9
]
10
11
...
15
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
Kategoria ogólna
-----------------------------
=> Przywitaj się
=> Dla początkujących
===> Rzeczy niebezpieczne, typowe dla obszarów leśnych!
===> Identyfikacja
=> Aktualności
=> Identyfikacja znalezisk
===> Bizuteria Dewocjonalia itp.
===> Medale, wpinki itp
===> Numizmaty
===> Militaria
===> Cywilne
===> Guziki-filobutonistyka
===> Pojazdy i ich elementy
=> Nasze odkrycia
=> (Nie)zapomniani
=> Lokalizmy Mazowsza
=> Nasze incjatywy na Mazowszu
=> Wykrywacze metali
===> Jaki kupic ?
===> GARRETT
===> MINELAB
===> TESORO
===> FISHER
===> RUTUS
===> Testy wykrywaczy metali
=> Osprzęt do prowadzenia poszukiwań
=> Konserwacja znalezisk
=> Spotkania, wspólne wypady
=> Bitwy i potyczki na Mazowszu
=> Ciekawe miejsca, historie
=> Współpraca z Archeo i Konserwatorem Zabytków
=> Konkursy
=> Ogłoszenia
=> Koncert życzeń
=> O forum
=> Kopalnia wiedzy
=> Moje drugie hobby
=> Pogaduszki-o naszym hobby i nie tylko
=> Dołek
Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów.
Firma archeologiczna
Pozycjonowanie z agencją z Warszawy Skuteczni.pl