Gdybym miał do tego podchodzić czysto matematycznie to:
9" mniejsza a co za tym idzie lepsza na smieci i detektor lepiej wyważony.
11" gorzej wyważona, gorsza na smieci ale, wyraźnie lepszy zasięg, sporo większa powierzchnia, co dziwne, z barszo małymi przedmiotami radzi sibie nie gorzej od 9".
tak po prawdzie, 9" to i tak nie snajperka, zatem na śmietniku i tak szału nie ma.
wyważenie.... porównując do innych detektorów.... wielkiej róznicy nie ma między tymi cewkami,,, i tak brak obciażenia przy nadgarstku (przeciwwagi), wyważenie Deus nadrabia po prostu wagą i jest to dobry kompromis.
cewka 9" waży 388g z osłoną.
cewka 11" waży 475g z osłoną... a to wciąż mniej niż większość jak nie wszystkie cewki konkurencji w tym rozmiarze.
A swoją drogą..... zauważyłem, że wraz ze zwiększaniem popularności detektorów, rosną błędy poszukiwaczy coraz bardziej powielane jak:
dużo osób stara się chodzić na wysuniętej sztycy...... błąd, cewka powinna być jak najbliżej stóp, a co za tym idzie detektor jak najbardziej w pionie, daje to nam:
Większą precyzję przemiatania,
Bardziej optymalną prędkość (nie za szybko) i pewność, że nic nie ominiemy
a jednoczesnie, mniejsze obciążenie konstrukcji i większą trwałość sprzętu jak i operatora
wtedy też takie różnice w wadze i wyważeniu są prawie nie odczuwalne
Podobnym błędem jest "łódeczkowanie" i to nawet u niektórych starych wyjadaczy.... a jest w dużej mierze spowodowane właśnie za długo ustawionymi sztycami
a co powoduje ..... np nieszczęsne sygnały pod koniec każdego machnięcia, zwłaszcza na wilgotnym podłożu
.. i wrażenie, że cewka jest uszkodzona
Myślę, że za łódeczkowanie w dużej mierze odpowiada to, że detektory są coraz lżejsze, a im lżejszy tym mniej się przykładamy do odpowiedniej pozycji bo ma to mniejsze znaczenie