I cp,  był ktoś??

Na takie spotkanie, to trzeba się umówić w kilka bardziej wtajemniczonych osób w tym przynajmniej jedna "oblatana" archeologicznie i z jedna "paragrafowo-ustawowo". Inaczej to dyskusja wygląda jak jeden z PIS i dziesięciu z PO - lub odwrotnie jak kto woli. Kiedyś próbowałem na te tematy rozmawiać z archeologami i uczestnikami wykopalisk, to żeby nie kolega (też archeo), to po ryju pewno bym dał i sam też zarobił. To rozmowa z idiotami pomimo wykształcenia. Sporadycznie trafia się archeolog, który widzi potencjał w detektorystach i gotów jest przyjąć ich pomoc, darowując np. wiedzę czy fajna rozmowę rozmowę.