Tylko czy mamy pewność, że wersja opisana w artykule jest prawdziwa? Nie wiemy przecież czy siekierki znalezione podczas przeszukania mieszkania zostały celowo ukryte czy może trafiły do kolegi już po zgłoszeniu pierwszej partii.

Oczywiście bez względu na to jak było, okoliczności działają na niekorzyść zarówno Tomka jak i całego środowiska, ale nie wieszajmy psów na koledze jeżeli nie wiemy jakie były faktyczne jego intencje. Równie prawdopodobne jest, że te siekierki również miały trafić do muzeum, ale czekały na nieco bardziej dogodny moment.

Jeżeli mówimy o przypadkowym znalezieniu czegoś takiego przez wędkarza poszukującego robaków to faktycznie graniczy z cudem, ale jeżeli posługujesz się widocznym na zdjęciach wykrywaczem ramowym, przeznaczonym do poszukiwania depozytów, to już niekoniecznie. Tak czy inaczej nie mamy dowodów na jedno czy drugie, więc dalsze analizowanie tego tematu nie ma większego sensu. Co się stało, to się nie odstanie. Z pewnością jest to przykra sprawa dla wszystkich.

Racja, użyłem skrótu myślowego. Chodziło mi raczej o przeznaczenie tego Whitesa niż nomenklaturę, raczej nie jest to drobnicowiec