I jak tam panowie się kopało w pierwsze mrozy ?
Dzisiaj się nauczyłem, że przy temperaturze -4 lepiej odpuścić sobie pole i kopać na łące
Przez pierwszą godzinę rąbałem grudy polnej ziemi, a znalazłem przez ten czas tylko 2 łuski i kule muszkietowe. W końcu stwierdziłem, że zaraz albo pójdzie mi szpadel albo ręce odpadną. W akcie desperacji zmieniłem teren na pobliską łąkę i tutaj zaskoczenie - szpadelek wchodzi miękko w ziemię, prawie jak jesienią
Reasumując: 4 monetki, 3 guziki, obrączka, pierścionek, łyżka, zawieszka, 4 plomby handlowe, 2 łuski, 15 kulek... czyli jak na zimę chyba całkiem nieźle