jacobs, to drugie forum na którym próbujesz podkopywać zlot organizowany przez LTHK. Osobiście się nie pojawię z kilku względów, choć ten dotyczący skrzynki i zachowania konserwatora nie był decydującym. Niemniej jednak:
Wypisujesz jawnie, na ogólnodostępnych forach oskarżenia,nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale oskarżanie kogoś, pomawianie bez podania dowodów które rozpatrują poszczególne służby jest przy obecnym stanie prawnym karalne. Życzę Ci aby to postępowanie sprawdzające o którym tak piszesz nie obróciło się przeciwko Tobie.
Druga sprawa, poszukiwacz-archeolog- czy to się wyklucza? O jakiej bezstronności mówisz? Z czym jest ona związana, jakie przepisy regulują to że archeolog nie może brać udziału w legalnych poszukiwaniach przy użyciu sprzętu elektronicznego?
Trzecia sprawa- mówisz o depozytach i składaniu wniosku o pozwolenie na legalne poszukiwania. Widziałeś dokument które złożyło ww. towarzystwo czy to są tylko i wyłącznie Twoje dywagacje? Czy było tam ujęte to że poszukiwany będzie tylko i wyłącznie sztandar i będzie próba podjęcia tylko i wyłącznie jego? Ewentualnym znaleziskiem depozytu mielibyśmy się nie przejmować, a znalezisko miałoby być zabezpieczone i mielibyśmy czekać na kolejną zgodę na jego podjęcie? W świetle obowiązującego prawa wszelkie przedmioty znalezione podczas legalnych poszukiwań mają być przekazane do WKZ-u. Sugerujesz że organizatorzy mieliby przyjąć jakieś profity z depozytu? Przywłaszczyli by sobie jego zawartość? Tak wynika z Twoich wypowiedzi.

Jeszcze kilkanaście lat temu za takie zachowanie można było zarobić w twarz, teraz jak widać w dobie internetu niektóre osoby czują się anonimowe. Szkoda że wśród poszukiwaczy są i tacy którzy za wszelką cenę próbują zniszczyć coś co się innym osobą udaję. Gdzie tu integracja i chęci zmian stanu prawnego dotyczącego poszukiwań? Takie sytuacje pokazują tylko i wyłącznie to, jacy ludzie są wśród nas, chyba przestanę wierzyć w jakiekolwiek zmiany...
Ehh...
Niemniej jednak życzę Ci powodzenia w wyjaśnieniu sytuacji dotyczącej "szwedzkiego działa"

Zastanawiam się, jaki cel przyświeca koledze jacobs. Bo działa, które wytoczył przeciwko organizatorom poszukiwań są bardzo ciężkie. Zarzut defraudacji, niejasno losu znaleziska...

Ale to pokazuje, że każda szlachetna inicjatywa ma w środowisku niewielkie szanse powodzenia...

Emes nie bądź taki ciekawy, bo kociej mordy dostaniesz:)

Czepliwy się na starość zrobiłeś...

Armand,dlaczego uważasz że All metal?
głównym celem poszukiwań jest/był sztandar,zapewne sygnał na kolor byłby przepiękny,tyle kolorowych,metalowych nici,złoceń itp
Ale z drugiej strony masz racje,przy all metal mogłyby wyjść jakieś ciekawostki,
ale kopać każdy metalowy śmieć,drut.. 30stopni w cieniu,komary,gęste,lepkie powietrze.. brr

Co do wywodów jacobsa,nie bierz ich pod uwagę,musi trolować i podkopywać cudze inicjatywy
niestety

pozdr

marand9  może wyjaśnisz o co Ci chodzi?

jacobs- gdzie przeczytałeś że Armand był archeologiem czuwającym nad całym zlotem?

Cytując część artykułu Piotra Maszkowskiego z miesięcznika Odkrywca:

"Obecny na miejscu archeolog i producent wykrywaczy "Armand" Wojciech Oksieńczuk, rozpoczął sporządzenie dokumentacji oraz nadzorował prawidłowe podjęcie przedmiotu. Na podstawie odczytów podręcznych odbiorników GPS określona została precyzyjnie pozycja znaleziska, zrobiono dokumentację fotograficzną oraz wykonano niezbędne pomiary"

Proszę, wytłumacz mi w którym momencie jest napisane że to Armand nadzorował jako archeolog całość poszukiwań?

1. Co do pozycji konserwatora w naszym kraju wiem co piszę, zajęcia z konserwatorstwa zaliczyłem na 5 Cieszcie się, że w naszym kraju nie ma specjalnej policji, jak w Egipcie, zajmującej się zabytkami, bo takie w Polsce były też pomysły.
2. Jako były żołnierz wiem, że sprzęt wojskowy, tym bardziej tak cenny jak sztandar powinien posiadać trwałą i WYTRZYMAŁĄ osłonę. Taką osłonę daję tylko "opakowanie" wykonane ze stali np skrzynka. Nigdy, gdybym znalazł się w sytuacji żołnierza zakopującego sztandar, nie zakopał bym go bezpośrednio w gruncie, gdyż grozi to zniszczeniem. I dlatego nie polecam pracy wykrywaczy z dyskryminacją. Można być wygodnym, przejść ponad sztandarem i cieszyć się ze znalezionej opodal kopiejki