Miałem jechać jutro rano, pojechałem dzisiaj
Od niedawna bawie się w wykopki, więc nadal mam lęk kopania militarki - w leju bo bombie/stanowisku artyleryjskim mój smętek zaczął dosłownie szaleć - ale bałem się tam kopać. Jak chcesz możemy się jutro spotkać rano i pójść pokopać - moge cię tam zaprowadzisz jak nie masz takich oporów jak ja.
A dziś wykopałem mase żelastwa: grube druty, zawinięte gwoździe i na deser metalową tubkę, albo kawałek łuski - nie jestem w stanie tego zidentyfikować.