Nie zupelnie tak to dziala
wiele zapalnikow nie bedzie sie niczym specjalnym, dla wykrywacza, od monetki roznic

Duzy kawał żelaznego niewypału zardzewiałego gruba warstwą daje na wykrywaczu na kolor. Jak łopatka ci zachrobocze o coś dużego przypominającego czub od pocisku to nie ruszaj tylko zakopuj. Monetki daja sygnał na kolor ale ten sygnał jest dużo słabszy jakby krótszy od tego dużego badziewia.

Uff
Po namyśle zamówiłem dzisiaj Rutusa Proximę
W razie czego będę prosił o pomoc Szanownych Kolegów.Wyczytałem też że cupnęli jakiegoś kopacza z Łodzi,więc daję spokój z tym pisaniem.
Napiszcie mi jeszcze co potrzebne jest oprócz wykrywacza i saperki do kopania. Pozdrawiam   

Polecam taka oto saperkę sam mam ją kilka lat zero zniszczeń.
http://www.moto.allegro.pl/item1017052345_saperka_lopatka_sun_garden.html

ja posiadam rok czasu rutusa więc jak będziesz miał problem to pisz .a tak na marginesie ja latam po plaży i dziennie mógbyś sobie kupić  z 6 baterji i to akumulatorki więc idzie coś zarobić .pozdro

co do ustawień to wszystko zalezy od gruntu po jakim chodzisz.jak będziesz często chodził z rutusem to w ciągu miesiąca ją rozgryziesz i będziesz wiedział czy kopać to coś co jest glebie czy tez nie .ja na monetki przewaznie ustawiam  dykryminacja  -30 ,czułość na max

Niech to szlag
Ledwo wjechałem do lasku,wyjąłem Rutusa...  i już było po ptakach,dowalił taki deszcz że szok,zwinąłem majdan i pojechałem do domu.
Po ulewie postanowiłem poćwiczyć na podwórku i następny szok,wszędzie gdzie się nie ruszyłem orkiestra,raz nisko,wysoko,średnio...Wziąłem złoty łańcuszek od żony,położyłem na trawie a on ledwo mruknął.Zona się przypatrywała więc powiedziałem jej że pewnie tombak.
Myślę że za dużo było tam żelastwa i stąd ten chaos.Jutro jadę na wieś go wypróbować,gdzieś na łące.Swoją drogą to przydałyby się jakieś podstawki do niego żeby się nie przewracał jak leży.Pozdrawiam