Bo to złoto a łańcuszek zapewne drobniutki, no i argo nie jest najczulszym wykrywaczem na rynku ze swoją uniwersalną częstotliwością. Jak coś to euro ace też nie widział małej złotej bransoletki.

mam wersję v3 z cewka dd 29.
To co na pewno można powiedzieć zaraz po zakupie to, że:
1. sprzęt nie jest lekki.
2. ma dużo funkcji ale w instrukcji jest to łopatologicznie wyjaśnione co jak zrobić żeby zacząć poszukiwania.

W terenie natomiast, a  byłem ok 6 razy: w tym raz z kumplem i przeprowadziliśmy mały test sprzętów on garrett ad pro/ moje ustawienia plus przemyślenia i wrażenia
1 dyskryminację na -40 nie wpływa na znajdowanie małych monet (znalazłem boratynkę i 1 grosz 1949), a nie słychać bardzo dużej ilości full iron. Ba wg producenta zejście na 0 nie spowoduje, że ominiemy np. bagnet bo duży metal jest sygnalizowany dźwiękiem (bagnetu nie znalazłem ale gracę z 40 cm kopałem)
2 maskowanie 3 lub 4 zgodnie z zaleceniami producenta
3 czułość na 40 i przy czym w mojej pierwszej ocenie różnica polega na mocy podawanego sygnału dźwiękowego różnica między 40, a  44 jest duża
4 filtr relikt - jeden z trzech
5 dźwięk na 5 tonów i co uważam za fantastyczne rozwiązanie można zrobić na 1 i na 20   

Jeżeli chodzi o porównanie maszynek to są to niemal identyczne produkty na korzyść ad pro to na pewno waga i mniejsza cewka (choć jedno zależy od drugiego ale dzięki temu łatwiej zlokalizujemy poszukiwany fant) natomiast przewaga argo to minimalnie większy zasięg oraz możliwości ingerencji w dźwięk oraz cena w zakupie. 

To co na pewno to zalecam stosowanie słuchawek ponieważ jest dużżżo lepiej słychać bo producent wymyślił głośnik skierowany na tył wykrywki i przy wietrze jest lipa . Jeszcze trzeba wiele czasu na odkopanie zalegającego głęboko skarbu bo duża cewka nie jest za dokładna.