Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze

Kolekcjonowanie znaczków. Z tym że trzeba pamiętać aby nie podpaść pod pewien przepis. Mianowicie, aby na metrze kwadratowym nie było za wiele materiałów łatwopalnych. :) A wykrywacz to tylko bolące nogi,ręce, konflikty z prawem,ciągłe chowanie się ze wszystkim.
<pozdro

Taaa, może jeszcze się złóżcie i mu kupcie wykrywkę. Mi osobiście wcale nie zależy na nowym poszukiwaczu w regionie.

Prawdopodobnie  chłopak  po  kilku  razach  da  sobie  spokój  , nakopie  trochę  kapselków  tudzież  innych złomków i  zrezygnuje . Mnie  głównie  chodziło  o  podejście do  kogoś  świeżego w  temacie .

Czy Was ktoś zachęcał, namawiał, pomagał, wspierał? Bo mnie nie - nigdy nie oczekiwałem i nie potrzebowałem tego. Jeżeli chłopak ma to "coś" w duszy, to będzie szukał, wbrew wszystkiemu i pomimo najbardziej zniechęcających komentarzy ode mnie i podobnych mi antypatycznych egoistów. Teraz każdy nowy adept potrzebuje być "pogłaskany" na jakimś Forum. Przygody z poszukiwaniami nie zaczyna się od Forum i żadne Forum nie jest potrzebne, aby być poszukiwaczem. Jestem przeciwnikiem popularyzacji detectingu, stąd zapewne moja nieuprzejmość, ale Wy koledzy możecie być mili i uprzejmi - na pewno wpłynie to dobrze na wizerunek Forum.

borsuku jak zawsze jesteś w 100% szczery i nie zwracasz uwagi na tzw. poprawność.  [brawo] OK. Popieram i jestem tego samego zdania. A co do wyboru wykrywek wystraczy wpisać w google to pytanie i będzie się miało lekturę na kilka wieczorów. "Skarbów" jak i ddpowiedzi na pytania trzeba szukać - również w internecie.

Jestem po prostu jestem Waszym forumowym Palikotem ;D. Zresztą też z Lublina ;).

No trudno się z borsukiem nie zgodzić,szczególnie, że kandydat na poszukiwacza raczej podejściem pasjonackim nie grzeszy i tylko kasa go interesuje-mamy potem niezakopane doły w lasach po takich rzeźnikach-handlarzach...pozdr

Borsuk jesteś przeciwnikiem  ;) Ale twoja bytność na forach (bo jesteś przecież nie tylko na tym ) świadczy dobitnie że ciągnie cie do integracji , jak wilka do lasu . Może ty tylko nieśmiały jesteś  :D Pozdro...

A teraz  pomyślałem że  taki  Borsuk  jest  nam  potrzebny . Ostudzić  zapał  niektórych zapaleńców , sprowadzić  na  ziemię  marzycieli . Myślę  teraz  że  miał  rację  co  do  rzaby . Ot  odezwało  się wcześniej  we  mnie  małe  sumienie

No właśnie borsuku-nie zdecydujesz się jednak na udział w spotkaniu?pozdr

Widze, ze jest tu kilka osob ktorym ktos gdy, osiagneli cztery lata, zburzyl zycie tlumaczac o ficji Sw. Mikolaja.
Marzenia sa po to zeby sie nimi kierowac, a jak sie uda to i je sobie spelniac.
To ze nie zawsze potem tak smakuja, jak sobie czlowiek wyobrazal, to juz zupelnie insza inszosc :)

Desmo ja tylko z MDkami biegam. Więc nie wiem o co Ci chodzi :D

Kiedyś nie rozumiałem do końca o co Borsukowi chodzi , nie zgadzałem się z tym co mowi... Ale im więcej takich kwiatów jak ten wątek , coraz bardziej go popieram.

Ja osobiście nie wypowiem się co do wykrywki bo jeszcze do końca sam nie jestem w temacie dobrze usadowiony.
Ale chce zapytać dlaczego sadzicie, że źle kolega  się prezentuje??
Ja nie tak dawno też pisałem pierwszy post, miałem zero pojęcia na temat tego wszystkiego a mimo to w łagodny sposób mnie potraktowaliście i wytłumaczyliście.
Może w Tym poście ja nie widzę Tych negatywnych slow, no ale troszkę wyrozumiałości koledzy dla niego :)
To tylko takie moje skromne zdanie :)

Ja jestem zdania, żeby kupił zobaczył i zweryfikował podejście - dajmy szansę!
Czasami najlepiej dać komuś wykrywę do ręki i zostawić na tydzień - 90% ludzi zniechęca się jak po pierwszym tygodniu łażenia znajdują tylko śmieci ;)
Jak się zniechęci, to sprzeda sprzęt i będzie "zasiewał" w swoim otoczeniu nowinę że wykrywanie to porażka - tak chyba lepiej borsuk, prawda?

Szczerze mówiąc, to jest mi obojętne, jak potoczą się jego dalsze losy, nie moja sprawa.

..."Ja jestem zdania, żeby kupił zobaczył i zweryfikował podejście - dajmy szansę!"... - przecież to wolny czlowiek i zrobi co zechce, bez waszego "błogosławieństwa".

Nikomu nie można zabronić poszukiwań, ale ja przynajmniej nie mam zamiaru kogokolwiek zachęcać. To było kiedyś specyficzne, nieco ezoteryczne hobby specyficznych ludzi, teraz robi się z tego rozrywkę masową, jak grę w ping-ponga lub zakupy w supermarkecie. Byle lamus bez jakiejkolwiek wiedzy historycznej bierze się za szukanie "fantów", bo to fajne i modne. Chcecie, to dalej popularyzujcie poszukiwania - dla mnie to podcinanie gałęzi, na której się siedzi.

W gruncie rzeczy mamy bardzo podobne poglądy z borsukiem , jak zresztą wielu z nas , oczywiście  na pewne sprawy . Ja też nie jestem zwolennikiem popularyzacji tego hobby  jako miłego spędzania czau i zajęcia dla wszystkich . Nie godzę się też żeby mnie wrzucano do jednego wora z każdym Jasiem który dostał wykrywke na prezent i poszedł sobie na pole lub do lasu nakopać dołków . Walczę żeby podreperować strasznie nadszarpnięty wizerunek poszukiwacza . Dlatego uważam że trzeba się integrować. Dawać przykład i pokazywać wszystkim że nie jesteśmy bandą Jasiów . Wiec nie ma co się borsuk tak zarzekać , że jest Ci to obojętne  , przecież sam mniej lub bardziej świadomie  od lat  na rożnych forach z tym walczysz . Pozdro...

Mamy zatem na forum również bajkopisarza i dobrego wujka, który jak ktoś się z nim nie zgadza nazywa formułowymi separatystami lub to co powyżej. No cóż na szczęście - dla tego forum - jest nas tzw. separatystów trochę. Dobrych wujków i początkujących "pasjonatów" złota, fantów i historii bez podstawowej wiedzy o niej jest dużo na odkrywcy. Mam nadziej że ten nurt na tym forum nie zdominuje.

Przecież każdy kiedyś zaczynał - czas pokaże czy "świeżaki" (w tym ja ;D ) wykruszą się czy staną się doświadczonymi weteranami.
A tu od ekstrema (przytulić) do ekstrema (olać i nie pomagać)..... 

Nie olewać tylko nie zachęcać. To co innego. Jak kieruje tobą pasja to sam dasz sobie radę. Kiedyś było znacznie gorzej i wcale nie przeszkodziło mi to w rozpoczęciu pasji. Tak naprawdę to wszystko ma się pod ręką: informacji multum w internecie, sklepy w wykrywkami, tylko trzeba chcieć samemu coś zdziałać. I o to chodzi mnie i mam wrażenie borsukowi. W końcu to forum dla pasjonatów historii i poszukiwań. A co do rzaby powtarzam poszukaj w internecie opinii, zastanów do czego ci potrzebny wykrywacz i dopiero mając jakieś pojęcie zadaj pytanie na forum. Opinie innych też trzeba czytać ze zrozumieniem, tzn. z choćby dostawową wiedzą. Pozdrawiam

Wskaz prosze to sformulowanie.

Dajcie już spokój, pax między detektorystamy! ;)

Ależ Nemo pisałeś tak o mnie i paru jeszcze osobach w wątku odnośnie spotkania. Dotyczyło to poddawania w wątpliwość ogłoszenia na odkrywcy właśnie o spotkaniu.

(Ja tez nie bardzo rozumiem o co chodzi miejscowym "separatystom") Wpis z dnia 14.09.10 r. g. 17.41. To tak dla przypomnienia. Wątek daleko odszedł od tematu zatem już koniec z mojej strony. 

Alez to ja wiem. Separatysci byli w cudzyslowiu a na koncu emotikon usmieszek, ktory pominales w cytacie. Zatem absolutnie nie znaczylo to obrazliwego



A teraz do slowniczka i poczytac co znaczy slowo separatysta.
Nie dla tego ze sie ze mna zgadzasz czy nie, ja tu nie jestem od lubienia czy nie lubienia.

A czy stworzenie forum nie jest popularyzacją tego hobby.

z Postu o doradzeniu wykrywacza zrobił się post na temat wymiany poglądów itd.
Odpowiedzcie mu na pytanko, lub poproście by przemyślał sobie wszystko itd i potem odezwał.
Bo watek już jest na temat czegoś zupełnie innego niż był założony.

A co do wymiany poglądów załóżcie nowy watek i tyle.

Jak jest nowy wątek to zabiorę głos.

Nemo nie pisałem o lubieniu lub nie. Czy też obrażaniu kogoś. Zwróciłem tylko uwagę, że jak ktoś się z tobą nie zgadza to oprócz rzeczowej odpowiedzi pozwalasz sobie na jakieś tam uwagi - odnoszące się do oponenta w dyskusji - tylko tyle.

I nie odsyłaj mnie prosze do "słowniczka" bo nie jestem dzieckiem. Właśnie o to chodzi. Jako moderator wymagać od ciebie można nieco więcej.

Jakie jakies tam uwagi ?

http://sjp.pwn.pl/ (http://sjp.pwn.pl/)

Bardzo przejmuje Cie sklad osob na ognisku na ktore sie, sadzac z listy, nie wybierasz. Ograniczenie informacji o naszym Forum i naszych imprezach, niechec do przyjmowania nowych czlonkow, to tez tematy ktore Cie drecza. Coz takiego jest uzycie w rzeczowej odpowiedzi slowa "separatysci" na okreslenie grupy osob ktorym zalezy na utrzymaniu minimalnej ilosci czlonkow Forum ?  Ich odwrotnosc polegajaca na przyjmowaniu masowki i dogonieniu Forow masowych zapewne nazwe maksymalisci. Moje uwagi nie byly personalne i dalej nie wiem o co  wojujesz :(
Gdybys byl na ognisku moze i dalo by sie to w miare sensownie uzgodnic, a tak to tylko stukanie w klawisze :(

Zgadzam się z tobą, że to bezsensowne stukanie w klawisze i dla tego już koniec z mojej strony. Na ognisko się nie wybieram z przyczyn obiektywnych, jestem świadkiem na ślubie. Poza tym z niczym nie walczę, tylko prezentuję odmienny od twojego punkt widzenia w niektórych kwestiach.

Spoko, zatem sprzatnac juz do kosza ten wydzielony watek nie na temat wykrywaczy ?

Zmień nazwę wątku na "Hyde Park" i zostaw dla podobnych dyskurs w przyszłości ;)

Skoro może być Pali-kot, to my będziemy mieć na forum Pali-borsuka.

Na pochybel poprawności politycznej!:)

Nemo Nemo co ja widzę. Cuda się dzieją :) ja tu przychodzę do domu, wchodzę na forum i co? Założyłem wątek :) I to nie byle jaki.
A nie pamiętam abym coś takiego zrobił  ;)
Ale niech już sobie będzie. Mi nie wadzi.
<pozdro

Niech mu Melfi pozyczy swojego miniaka nakopie garów i konkurencja zniknie sama :P

Żeby to tylko garów :D
Ale jak chce zarobić to na pewno złomiarzem zostać można :)