Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze

Kategoria ogólna => Pogaduszki-o naszym hobby i nie tylko => Wątek zaczęty przez: adek Wrzesień 16, 2011, 08:15:09



Tytuł: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: adek Wrzesień 16, 2011, 08:15:09
może nie związane z naszym hobby ale pewnie sporo u nas kierowców. Poruszający film
http://www.funiaste.net/3868,75624,filmik.html


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: kokesh Wrzesień 16, 2011, 08:41:18
Daj spokój , tak z samego rana przed śniadaniem  :o


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: Ralfi75 Wrzesień 16, 2011, 08:56:55
Film dobry , tylko co z tego jak 5 min po zatrzaśnięciu drzwi zapominamy o tych przestrogach, wypadek to chwila, sekunda , jedna dwie złe decyzje podjęte w ułamku sekundy. Pomijam fakt nie zapinania pasów.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: adek Wrzesień 16, 2011, 09:01:14
z tymi pasami to jest różnie, jedyny który przeżył
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/356128,tragiczny-wypadek-bmw-na-pulawskiej-w-warszawie.html

bo wyleciał przez szybe , miał własnie pasy nie zapięte. Oczywiscie sam jezdze w pasach i nie polecam jazdy bez nich.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: cpt. Nemo Wrzesień 16, 2011, 09:45:16
E tam, pasy, pasy...
Nawalony byl jak stodola to i przezyl.

(https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/294670_10150313095634675_657394674_7642026_2134697601_n.jpg)


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: piotr777 Wrzesień 16, 2011, 09:47:45
Pasy to trudny temat raz uratują a czasem zabiją .


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: rav666 Wrzesień 16, 2011, 09:54:10
fakt, są  bardzo nieczęste sytuacje w których wychodzi się lepiej bez pasów ale dotyczy to raczej wyłącznie takich maskr jak ta w Piasecznie gdzie pojazd rozpada się na kawałki lub sytuacji gdzie po wypadku dochodzi do pożaru lub "wodowania" a uczestnik nie może z różnych przyczyn opuścić wraku.

sam jeżdzę raczej w pasach, choć zdarza mi się na krótkich miejskich odcinkach ich nie zapinać. mam też głupi nawyk, że najpierw ruszam a potem zaczynam macać zapięcie od pasa...

narazie na grzbiecie mam jakieś 200 tyś km w osobówce i quadzie i w sumie nic nie nabroiłem a przez ostatnie 3 lata i zrobione 100 tyś km tylko jednen mandacik na 100 zł i 1 punkt, choć zatrzymywany byłem 5 razy i to nie za darmo  ;) no może raz za darmo na quadzie ale myśleli że powinienem mieć kask  :D
z wiekiem coraz mniej wyprzedzam, wciskam się, trąbię na innych itp. już dawno zuważyłem, że pajace którzy szarżują po wawce są i tak przez mnie dojeżdzani najdalej na trzecich światłach od minięcia mnie  :D

takie filmy każdy kierowaca powinien oglądać regularnie bo to prawda, że niedługo po obejrzeniu zapomina się. o takich przestrogach. i raczej nie należy przy tym załaniać oczu bo im bardziej poruszający i makarbyczny obraz na ekranie tym dłużej zostaje on  przed oczami...



Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: raf65 Wrzesień 16, 2011, 11:24:17
Podobała mi się odpowiedź jedno z policjantów, którzy stwierdzili że Szwedzi prowadzą badania nad pasami bezpieczeństwa od około 50 lat. Czy zatem przypadek wypadku pod Piasecznem ma świadczyć na korzyść nie zapinania pasów? Czy te wszystkie lata pracy były/są nie potrzebne.
Jedno jest pewne - przy zbyt dużej prędkości żadne pasy nie pomogą, a z prędkością bywa różnie, nawet 40km/h to może być zbyt duża prędkość, znam takich którym zdarzyło się dachować przy niej. Inną sprawą jest poprawne zapinanie pasów. Nie mogą być poskręcane zawinięte itp. Sam byłem kiedyś świadkiem wypadku (czołówki ) Renault Megan i Poldek (pierwszy z 80km/h drugi 40km/h) w którym to osoba przy poprawnie zapiętych pasach doznała złamania kręgosłupa, co jest ponoć standardem przy silniejszych uderzeniach, ale o tym standardzie mogą pomówić więcej lekarze.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: motylanoga Wrzesień 16, 2011, 23:02:59
Raf uściślij która osoba doznała złamania kręgosłupa - z poldka czy z renówki? Jestem żywo zainteresowany z uwagi na posiadanie tego ostatniego modelu...


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: Vilmark Wrzesień 19, 2011, 13:05:22
Stara zasada , w mieście , korkach , dużym ruchu i małych prędkościach - zapinamy. Na trasie przy większych , już różnie to bywa. Większość kierowców jeżdżących na długich , szybkich odcinkach tego nie robi. Często lepiej wylecieć przez szybę niż zakleszczyć się czy spłonąć we wraku. I to bardzo często się potwierdza.

Mało osób natomiast pamięta o zapinaniu pasów dla pasażerów siedzących z tyłu. A taka osoba w razie wypadku zabija , lub łamie kierowcy kręgosłup.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: raf65 Wrzesień 20, 2011, 09:43:00
Pasażerka z renówki, ale marka tu nie wiele ma do "powiedzenia" po prostu  to fizyka. Jechali po prostu szybciej. Kiedy dziewczynę przywieźli do szpitala, to jak mówiła, lekarz praktycznie od wejścia powiedział po kilku słowach objawów jaki jest efekt. Prześwietlenia potwierdziły to, niestety.
Jeśli chodzi o renówkę to posiadało dodatkowe pręty/rury średnicy około 2 pln jako wzmocnienia wewnątrz komory silnika, przed przednią szybą które zamontował właściciel, w przypadku właśnie takiego wypadku by ochronić ludzi wewnątrz auta.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: Vilmark Wrzesień 20, 2011, 10:38:07
Kolego jaka "fizyka" :) Bo z tego co pamiętam to jeśli jedno auto jechało 120 km/h a drugie 10 km/h to siła uderzenia dla obu była taka sama. Poza tym jakie rury co Ty opowiadasz za jakieś brednie , gdzie w komorze silnika przeciętnego samochodu masz miejsce na montaż rur. Chcę to na zdjęciu zobaczyć. :) Ciekawe jak takie auto przechodziło by przegląd techniczny. No chyba że to była zwykła rozpórka na kielichy.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: raf65 Wrzesień 20, 2011, 12:00:10
A no taka fizyka że jak wchodzisz do auta, która nabiera prędkości to energia jaka posiadasz rośnie odpowiednio do prędkości. Kiedy się zatrzymasz w sposób gwałtowny a nie kontrolowany (vide wypadek, zderzenie itp) a jesteś przypięty pasami na twoje organy, szkielet działają odpowiednie siły, które przy odpowiednio małym miejscu nacisku jakim są pasy potrafi doprowadzić do złamań. Nie opowiadam również bredni, mówię o tym co widziałem, ale nie miałem na tyle ani czasu ani ochoty by przyglądać się temu, po prostu ratowaliśmy ludzi.
Nie rozumiem czemu też zadajesz pytanie na które wcześniej padła odpowiedź, ale powtórze raz jeszcze przed przednią szybą, od strony silnika. Być może były to jak to określasz rozpórki na kielichy. Wiem że chłopak był młody którego było to auto, a czy to co z nim robił i czy było to zgodne z prawem by przechodzić przeglądy też nie wiem.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: Vilmark Wrzesień 20, 2011, 18:37:57
Pasażerka z renówki, ale marka tu nie wiele ma do "powiedzenia" po prostu  to fizyka. Jechali po prostu szybciej. Kiedy dziewczynę przywieźli do szpitala, to jak mówiła, lekarz praktycznie od wejścia powiedział po kilku słowach objawów jaki jest efekt. Prześwietlenia potwierdziły to, niestety.
Jeśli chodzi o renówkę to posiadało dodatkowe pręty/rury średnicy około 2 pln jako wzmocnienia wewnątrz komory silnika, przed przednią szybą które zamontował właściciel, w przypadku właśnie takiego wypadku by ochronić ludzi wewnątrz auta.

Dziwne bo z tego jasno wynika Twoje stwierdzenie , że jedno auto jechało szybciej więc pasażerowie ucierpieli bardziej. A to niestety nie ma nic do tego bo siła uderzenia działająca na oba auta była taka sama.
A co do tych rur ;) to jak to jest , najpierw świetnie wiesz z czego , do czego jakiej średnicy , po co i kto montował. A za chwilę nie patrzyłeś ?

Kolego nie obraź się ale nudzą mnie osoby nabijające posty byle jak i byle gdzie. To forum to nie kolejne trolowisko ala IOH.


Tytuł: Odp: Ku przestordze dla pewniaków na drodze
Wiadomość wysłana przez: raf65 Wrzesień 21, 2011, 09:10:23
Vilmark, co do poszkodowanych masz ciut racji. Z meganki facet był nie przytomny i miał coś z ręką. Dziewczyna siedząca obok połamany kręgosłup.
Facet z poldka uszkodzona twarz i jakiś problem z ręką, natomiast kobieta z poldka wyszła bez szwanku fizycznego.

Co do wzmocnień; Napisałem w pierwszym poście rury/pręty  i jakiej przybliżonej średnicy, zatem jak widzisz nie wiem dokładnie co to było za wzmocnienie. Rzut oka pozwolił mi ocenić tylko średnicę. Przed sprawą sądową dowiedziałem się o pozostałych rzeczach, kto i po co zamontował.

Nie piszę dla nabijania postów, ale jeśli ktoś czyta posta i zarzuca mi bezpodstawne wypisywanie bredni to mu zazwyczaj odpisuję.
Każdy czytający wymianę naszych postów oceni je samodzielnie.
Dla mnie Vilmark jest to EOT. Życzę Ci szerokości na drodze i obyś nie musiał nigdy wyciągać ludzi z aut.