Właśnie mam coroczny, grzybowy urlop. I powiem tak: mimo, a może jednak dzięki, deszczom, grzybki się pokazały, miejscami, nielicznie...
Trzeba się nachodzić by znaleźć kilka, jednak zdrowych, prawdziwków czy koźlaków. Moim zdaniem, a byłem na razie tylko w Puszczy Białej i okolicach Mostówki, wysyp jest dopiero przed nami.
I tak najwięcej grzybów jest przy trasach przelotowych, na straganach...
A zresztÄ…, mnie przeszkadza w zbieraniu taka jedna choroba....