Witajcie.
Poniżej efekt niedzielnego, krótkiego spaceru po pobliskim lasku (okolice Góry Kalwarii).
To mój pierwszy guzik, także pomimo fatalnego stanu, jestem bardzo zadowolony
Jak wstępnie ustaliłem przy pomocy kolegi, może to być tzw. groszek - guzik Wermachtu, aczkolwiek nie mam co do tego pewności. Staram się odczytać oznakowania na rewersie.
BTW - przy okazji zabrałem z lasu pokaźną torbę różnych śmieci, także spacer podwójnie owocny
Pozdrawiam!