Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze

Próbuję  złapać  gówniarzy  chodzących  z  jakimś  jabelkiem i  kopiących  olbrzymie  doły , które  niestety  są  nie  zasypywane . Tacy  pseudoexploratorzy  psują  nam  i  tak  nadszarpniętą  opinię . Na  razie  ustaliłem że  mają  białe  auto i  nr.zaczynający  się  na  TSK , czyli  Skarżysko-Kam .
Te  dziury  robią  w  okolicy lasów  Przysuskich .

Złapać gnoi Jabelka na pół i pożegnać się miło

spisz numer rejestracyjny,marke, wrzuci sie na pare for dla poszukiwaczy, zapewne ktoś coś skojarzy. Trzeba wyrywać chwasty :)

Na  razie  tylko  takie  informacje  zdobyłem  od  miejscowego  dziadzia , wiem  że  osobowy i  na  skarżyskich  numerach .
Najgorsze  co  robią  te  bałwany  to  to że  wykopują  pociski  większego  kalibru  i  zostawiaja  na  leśnej  drodze .

To nawet ja, pomimo, że jeszcze nie brałem udziału w żadnych poszukiwaniach wiem, że należy zasypać po sobie "Wykopki" a pozostawienia Pocisków na drodze nie skomentuje..

Melfi no i bardzo dobrze, trzeba od początku podchodzić z szacunkiem do przyrody a także innych późniejszych pokoleń które z niej będą chciały skorzystać. Ktoś kto wykopuje dół w lesie i go nie zakopuje bo nikt nie patrzy, bedzie zostawial też smieci wokół siebie bo tez nikt nie patrzy i go nie zgani. Takie osoby to poprostu niewykształcone buraki.

Oczywiście, są ''gówniarze'' którzy nie zasypują po sobie dołków, wykrywacze to jabelki, i zbieraja pociski dla zabawy.
Ale są i tacy jak Ja:
1. Gówniarz, bo 16 lat ;)
2 Zasypuje zawsze dołki
3 Chodzę z Kanarkiem
4. Nie bawią się nie wypałami
5. Jednym słowem myślę
Pozdrawiam

Ps. Moim zdaniem trzeba po prostu najpierw pomyśleć, a potem iść kopać, szukać itp

a ja myśle ze wiek tu nie ma większego znaczenia. Kwestia kultury osobistej i poziomu który prezentuje poszukiwacz. Jesli jego pazerność na znaleziska przysłania mu ekologie to będzie tak robił.

Zgadzam się, więc jeśli można taki mały apelilik:
Zasypujcie dziury ;). Bo szkoda niszczyć taką ładną przyrodę jaką ma Polska.

Oczywiście  nazywanie  w  tym  wypadku  kogoś  gówniarzem  miałem  na  myśli  jego  zachowanie . Może  być nawet  30, 40 latek zachowujący  się  nieodpowiedzialnie . Znam  sporo  młodzieży myślących  poważnie  i  uprawiający  swoje  hobby z pełnym  zaangażowaniem .

Spisać blachy podać na milicje :) że po prymo kopią niewypały i je na wierzchu zostawiają. Działa raczej zawsze.

W  zasadzie  tak  by  można  zrobić , ale  straci  się  miejscówkę , i będą  bardziej  filować  ogólnie  ten  rejon . Najlepiej  zasadzić  kopa i  wynocha  .

Nieraz trafiłem na niezakopane dołki, zniszczone obsiane pola. Ile miejscówek poszło na zmarnowanie przez takich głupków - szkoda gadać. Kilka razy już musiałem tłumaczyć rolnikowi, że to nie ja rozkopuję jego uprawy i czasami nikt w to nie wierzy tylko po prostu każe spier.. z pola.
Trzeba takich wyłapywać, bo jak tak dalej pójdzie to teren do poszukiwań drastycznie zacznie się zmniejszać, bo nikt nas nie będzie szanował i wpuszczał na pola.

Oto krater jaki zastałem w zeszłym sezonie na byłym poligonie carskim w Gąsiorowie. Zacząłem zasypywać swoją saperką co widać po mniej wysuszonej ciemniejszej ziemi po środku dołu, bo krater był sporo głębszy i to na polu ornym!!! Pomyśleć co by się stało jakby akutat ktoś przyjechał orać i zastał mnie nad tymi dołami bo było ich co najmiej kilkanaście ale wszytskich nie miałem ochoty równać, więc wziąłem się za kilka największych. Saperka w plecy chooyowi, który tak pojmuje kopanie.  

Rav79, możesz napisac do mnie na priva: amdg2007<wiadomo ze malpka> gmail.com lub GG 9954100 lub skype wyroi78 ?



<wyro wyedytowalem CI adres, pamietaj ze jesli wrzucasz gdziekolwiek w sieci linkowalny adres mailowy to boty  szybko to wylapią i bedziesz dostawał duzo ,,korespondencji" w jezyku angielskim ;)  adek>

Tępić chamstwo i prostactwo. Odwiedziliśmy z kolegami w zeszłym tygodniu las Nieporęcki, zaraz przy torach kolejowych.Krajobraz jaki zastaliśmy był poniżej krytyki, doły po metr i głębiej w ziemiankach, przy drodze identyczne, na drodze tyle zasypane ile rowerzyści zdążyli "zajeździć".Dodatkowo większe krzaki wypalone, a na wypalonym dół za dołem. Powyrzucane kawałki szkieł, różne nie ciekawe przedmioty pozostawione również na wierzchu.Zdjęć niestety nie posiadam, ale nie omieszkam tam wrócić i sfotografować.Mam swój typ co do szkodnika, ale cóż za rękę nie udało się złapać. 
Chamem po prostu trzeba się urodzić.
<pozdro

fiu, fiu. ganiam tam często ale jakoś nie zdarzało mi się spotykać dużych, nie zakopanych dołów. będzie trzeba uważać bo jak się będą pojawiać to i rolnik może pogonić. za to rok temu miałem niemiłą okazję zakopywać śmieci po świniach na podlaskich blachach. puszki, butelki po wódzie i napojach. parkowali obok mnie.

Dziś pojechałem do znanego mi doskonale lasku pod starą miłosną żeby polatać trochę z wykrywką.
Zaraz po wejściu do lasu widać było nie zakopane dołki, ale małe więc wystarczyło nogą zagarnąć. Jakieś 200 metrów od drogi przy fundamentach po starym domu trafiłem na dól 1x1 metr i głęboki na 1,5 metra. Już dość ostro się zdenerwowałem, ale złapałem za saperke i zasypałem. Potem znowu mnóstwo mniejszych dołków. Zrobiłem małe kółko i wracając do auta trafiłem na takie "dołeczki" jak widać na fotkach. Rowy po 4-5 metrów długości i głębokości ponad metr miejscami. Tu mi ręce opadły, spakowałem wykrywke do plecaka i oddaliłem się szybko bo jakby mnie ktoś zobaczył to bym się musiał nieżle wykręcać z tego. 
Dla mnie to tragedia bo wychowywałem sie w tym lesie i nie mogę na to patrzeć.
 

No  i  jak  mamy  być  postrzegani ?
Skoro  tacy "poszukiwacze" zostawiają  takie  wizytówki .

I ja w dalszym ciągu jestem za tym aby było pozwolenie na chodzenie z wykrywaczem poprzedzone szkoleniem i egzaminem, to bardzo odfiltrowałoby całą masę kopaczy z przypadku.

Panowie przecież te dołki to nie jest robota poszukiwaczy, chyba że Ci którzy szukają nieczynnych już kabli energetycznych są nazywani poszukiwaczami i są włączani w grono detektorystów.
Ewidentnie dołki ze zdjęć to odkrywka w celu pozyskania kabla. Wzdłuż całej trasy 631 jest wykop mniej więcej tej samej głębokości :)
<pozdro

pawel888, możesz miec rację koło mnie tez jest taki rów w lesie i wyjęty kabel wojskowego systemu BARS

też mi się wydaje że to po kablach bo jeszcze nie spotkałem się żeby ktoś z wykrywaczem kopał 4-5 metrowe rowy !!! cóż to by było za znalezisko  ;) 

Na 100% to robota poszukiwaczy, te rowy są pokopane w miejscu po fundamentach, gdzie przed wojną stał dom. Obok tych dołów walały sie wygrzebane łuski i naboje, kupa żelaznego śmiecia domowego i potłuczone butelki i porcelana, trochę cegieł. Kabli elektrycznych tam nie było bo te domy z tego co mi wiadomo nie były podłączone nigdy do sieci energetycznej.

Wczoraj w okolicach  Rogówka spotkałem leśniczego . Ponieważ  znamy  się  od  dawna i  mogę  kopać  w  tych  okolicach , bez specjalnych zezwoleń śmiało  podszedłem   żeby  się  przywitać . Okazało  się  że  jest  nieźle  wkurzony . Dzień  wcześniej , na  leśnej  drodze    w  jednym  z   nie  zasypanych  dołków złamał  nogę  koń . Oczywiście  leśniczy  ma  do  mnie  pełne  zaufanie i  wie  że  to  nie  ja , ale  teraz  będzie  ścigał  innych  bezmózgich  niezakopujących  dołków .

Ja ostatnio zasypywałem dołki po jakimś debilu. Szybko dałem sobie spokój bo pół dnia musiałbym zakopywać...

Uf ,,,
Może pamiętacie że pisałem na czacie o "gościu" który z wiadomych przyczyn mnie lekko zasmucał .
Dzisiaj go  w końcu "dorwałem" ;D
Został baaaardzo miło pouczony  ;) , choć i tak nie zrobił tego o co Go prosiłem . Ale to też ma swoje plusy :) - wyszedł Stasio i jeszcze kilka innych drobiazgów
Szkoda że kolega nie miał wcześniej wyobraźni . Myślałem że x-teressa 50 z cewką dd do czegoś obliguje .

 Hm . a może żle zrobiłem ? w sumie 50 tka by się przydała  :D ;)