Akcja się jak najbardziej udała, zdjęcie zdobyło najwięcej łapek

Ale oczywiście zgdzę się z Tobą, że nie o nagrody chodzi.
Cała frajda z fotografii polega na tym, iż można pokazać nasz punkt widzenia i emocje. Siostra "odziedziczyła" po mnie aparat, bo teraz częściej operuję łopatą i kanarkiem

Ale staram się znależć czas na wspólne plenery aby nauczyła się dostrzegać urok w miejsca gdzie go pozornie nie ma lub go nie dotrzegamy. Dla mnie fotografia była zawsze wytchnieniem i uspokajała. Ale starałam się nie bawić w przerabianie zdjęć, lubię rzeczywistość taka jaka jest ale to chyba świadczy o tym, że zajmowałam sie tym amatorsko

Fajnie że są jeszcze ludzie potrafiący cieszyć się otoczeniem!

Pozdrawiam