Witam. ja również rybkę lubię z wody wyjąć  . Oto mój tegoroczny (czerwcowy) kleń medalowy 2,3 kg złapany na .... wiśnię (bez pestki) - przepływanka .



W tym roku od czerwca do lipca trafiło się ze 40 sztuk. Większość wypuściłem    . Wiosna i jesień to również spinning-owanie.

Łowi się trochę .Do Bugu mam 1,5 km,więc szkoda by było ni łowić.

Raz tylko łowiłem w morzu,a brały tylko karłowate dorsze .Za to Bug co raz sypnie czymś przyzwoitym.

Witam kolegów,

 U mnie także wędkarstwo zajmuje ważne miejsce. Od zawsze z wędką z całą rodziną, dosłownie z całą. Jedyną osobą nie łowiącą w mojej rodzinie byłą babcia. Więc wyprawa z ojcem, mama, bratem, wyjkiem i drugą babcią to było coś.
 Ulubikone miejsca: kiedyś Serock za czasów uczestnictwa w zawodach Grand Prix Mazowieckiego Okręgu. Obecnie glinianki koło Grodziska Maz.

Pozdrawiam kolegów po kiju

Serock to dobre miejsce spinningowe, nie raz tam łowiliśmy.
A no i na morzu zdarzyło mi się być kilka razy, jak odnajdę gdzieś zdjęcia to wrzucę. Polecam każdemu, w tym roku mam nadzieję że wybiorę się ponownie

Niezamierzone zdublowanie zdjecia w poprzednim wątku za co przepraszam. Nie z mojej winy.
Dlatego pokażę dziwną kreaturę skrzypłocza.

Bo to taki "dinozaur".
Na jednym z filmów o "Conanie" z Arnim,karzeł grający u jego boku miał kask z pancerza tego skorupiaka(bynajmniej tak mi się wydaje)..