Tak to prawda góry maja to coś co człeka wciąga . Tam albo się zagubisz albo odnajdziesz ....
W zupełności się zgadzam z Kolegą. Potrafią zauroczyć, rozkochać, być zazdrosne i nawet upomnieć się.
O tak
Dokladnie tak samo jak morze, jeziora, stepy, lasy, rzeki, wykrywacze, motocykle, lotnie czy motolotnie, albo nurkowanie
Najfajniej ze czlowiek jest tak skonstruowany iz jednego to pociaga, innego co innego wciaga, a trzeciego wabi - i kazdy jest pewien wyjatkowosci obiektu swoich westchnien
/ Czasem ıŋÄ˛İ podobnie z zona czy wlasnymi dziecmi bywa./
Kocham gory, a raczej gorki Bieszczadzkie.
Kocham je ale tylko na motocyklu, kiedy plyne po nich jak szybowiec lub zlatuje i wzlatuje czy wpadam w przechyly, jak mysliwiec, ale rownie kocham pokrecone mazowieckie drogi oczywiscie tez z perspektywy motocykla.
Kocham jeziora, ale glownie ta satysfakcje ktora daje pokonanie wiatru i deszczu, gdy czlowiek zziebniety i skonany dochodzi zaglowka wreszcie do wybranego miejsca, i ta ochlode ktora daja w upalne wieczory zanurzonemu w nich plywakowi, te okonie ktorymi nas racza...
A stepy widziane z grzbietu wierzchowca ?
Jaskinie Jury, przepelzniete z mozolem zaciski, piekno wapiennych naciekow i fantazja ksztaltow.
Ziemia ogladana z powietrza.
Ech !
Panowie, jak to pieknie ze Swiat jest tak przebogaty we wrazenia i gotowy dostarczyc kazdemu to co jemu sie jedynie podoba.
Czasem mysle ze moim glownym hobby jest po prostu zycie