Witam Kolegów.
I ja okazyjnie kupiłem 40 dla syna, dzisiaj chwilkę z nią połaziłem, nawet coś wpadło 10zł Prus, 50gr 2RP i parę łusek.
Moje spostrzeżenia są takie (zwłaszcza te negatywne).
Wykrywacz jest strasznie wiotki, zwłaszcza podłokietnik, strasznie się to wszystko buja!!! (może dzięki temu ma być bardziej odporny na połamanie)
Chodzenie po skoszonej łące, bronowanym polu, lub plaży jest
, ale chodziłem po rżysku i tragedia nie byłem w stanie machać, a dokładne namierzenie jest wprost niemożliwe. Po 20 min. walki przesiadłem się na proxę.
Prowadnica podłokietnika chodzi ciężko i to jest ok. ale jestem pewien, że po pewnym czasie plastik się wyrobi i będzie latało swobodnie. Raz podłokietnik wypadł mi z prowadnicy i trzeba było delikatnie kombinować.
Ostatni element teleskopu przy cewce wsuwa i wysuwa się z bardzo małym oporem, jak przyciśniemy cewkę do ziemi to się chowa i musimy ją nogą znów wysunąć. Ma to na celu uchronić konstrukcję przed połamaniem, ale troszkę irytuje.
Namierzanie tą cewką jest jakieś dziwne, nie znam się, ale miałem ace 150, mam proxę i jak coś jest pod środkiem cewki to jest najmocniejszy sygnał a tu łapie jakoś krawędziami (tak samo pinpoint) i machanie na krzyż też nie bardzo pomaga. W efekcie dołek wychodzi całkiem spory....
Co do dyskryminacji, głębokości nie wypowiem się, jest ok, poprawiłem ścieżkę proxą i nic więcej nie wykopałem. Ale to zależy od miejsca.
Obsługa prosta, oprogramowania nie testowałem.
Nie znalazłem nigdzie pokrowców, a wydaje mi się, że będą niezbędne.
Jest naprawdę mały i kompaktowy, do plecaka i na rower jak znalazł.
To są moje odczucia jak gdzieś się mylę proszę mnie poprawić, nie jestem żadnym znawcą ale moje uwagi mogą komuś rozjaśnić sytuację bo mało jest info o tej serii.
Pozdrawiam.