Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze

Piotr pisałeś mi kiedyś o Mostówce o miejscowej karczmie. To rzeczywiście ciekawe miejsce - tak wygląda ta wioska to na mapie z XVIIIw. zaznaczyłem punkty charakterystyczne. Myślę, że ta miejscowość w tamtych czasach była bardzo duża a na pobliskich polach jest dużo fantów. [kopie]

Raczej nie bardzo tam już jest przekopane a tam gdzie był dwór jest ogrodzony teren i tak na prawdę to polmosy wychodzą

i tak po za tym to ludziska na  [milicja] dzwonia w tamtym roku ktoś zadzwonił i gościu z wołomina miał problem

To lepiej tam nie jechać nawet na meteoryty.

ale ta mostówka to spora miejscowość ja bym się ustawił. Łąk i pól dookoła masa.

jest tam sporo nieużytków więc nawet teraz  można śmiało jechać bo jest gdzie kopać, nie trzeba na żniwa czekać :), fantów faktycznie coraz mniej ale zawsze coś wyłazi. a o tym że ludziska dzwonią na gliny to nie słyszałem, jeżeli to prawda to trochę niefajnie :/  możemy się kiedyś ustawić na kopanie, ja często jeżdzę w okolice Ślubowa i Lucynowa więc niedaleko. jakby co to PW lub gg 2001409
pozdro!!!

Paweł, niefajnie też było w Sulejowie...  Napewno pamiętasz  ;D

Sulejowie.?tym pod Jadowem ?

W Mostówce kopałem wzdłuż torów. Wychodziły łuski pół calówki amerykańskie i jakieś drobne monetki.Ogólnie teren zbytnio nie zachwycający:)
<pozdro

własnie w tym...

A cóż tam się takiego wydażyło nie-fajnego jesli możesz napisac oczywiscie

diabeł w sutannie wraz z bojówką moherów i ich pomagierami z czerwonymi nosami spod sklepu chcieli nas wysłać do piekła  ;D

Wiesz ja tam znam troszkę osób i kłopotu nie miałem
Kiedyś pamiętam pod Jadowem kręcili się cwaniaki(dresy) i ganiali detektorystów, jednemu nawet rąbnęli wyrywkę, nie znałem gościa ale ktoś z Wyszkowa mi o tym opowiadał nie pamiętam kto.

uuuu to nie dobrze bo ja pod Jadowem mam miejscówke na starą kuźnie której juz nie ma. Wiem gdzie stała bo sam się koło niej bawiłem za młodego.

i po to jest forum, zbierzemy ekipe pojedziemy w 20 ,,chłopa"  ;D i po sprawie ;)

Z dresiarstwem łatwiej sobie poradzić jak z kaznodzieją i parafianami  ;D
Pod Jadowem jakoś nigdy nie miałem żadnego problemu. Nie słyszałem też od nikogo z Wyszkowa żeby tam komuś sprzęt zabrali...
My po prostu pechowo trafiliśmy na orthodoxa  ;D

Nie wiem mi tam nigdy nikt nic nie zabral ani moim znajomym.

Panowie to był z 5 lat temu więc cóż ja też nie wierzę w plotki napisałem co słyszałem i tyle.
Ja też nigdy nie miałem problemów ani z dresami ani z mundurami i td...

Jeżeli chodzi o Sulejów to rzeczywiście mogło się to zakończyć linczem. Nie polecam pola przy kościele grozi bliskim spotkaniem z "czarnym strażnikiem" i jego bojówkami. Jak rozmawiałem z tym księdzem to pamiętam jak krzyczał "ludzie zatrzymajcie go" - mogło być nie miło. Dobrze, że szybko zrobiliśmy ewakuacje z tej miejscówki. Pierwszy raz spotkałem takiego typa w czarnej sutannie z innymi duchownymi idzie się jeszcze dogadać (pokazują ciekawe miejsca, udzielają informacji) ale w tym wypadku tragedia. Odradzam wszystkim wypady w pobliże kościoła w Sulejowie, chyba że ktoś ma dobre układy z miejscowym "czarnym".

P.S. Jadów jak wspomniał Rafał jest w porządku - generalnie nasza okolica jest przyjazna dla detektorystów ale bywają miejsca, gdzie na pewno nie ma co jechać.

Tadeklobo a kojarzysz kuźnie przed Jadowem? była kiedys tam.

Kuźnia ??? To chyba informacja z wywiadu u miejscowych ja nic o takowej nie słyszałem. Na pewno była w okolicy Jadowa nie jedna kuźnia, gdyż miasteczko było znane szczególnie z  "targów końskich". Masz dokładne namiary i czy stała na polu ornym?

Sam ja osobiście widziałem teraz już jej nie ma także to nie są opowieści miejscowych.

W Jadowie chodziłem kilka razy i z efektem takim sobie. Szukałem w okolicach dawnego dworu na pobliskim polu - efekt dwa pogięte sreberka (nieczytelne) i jak pamiętam kopiejka miedziana. Ale słyszałem o kilku lepszych znaleziskach od kolegów.

P.S.W Jadowie sprzedają dobre lody wybrałem się tam z żoną na wycieczkę po deszczach wiosennych i przy samym kościele znalazłem wypłukane przez wodę dwie boratynki- bez [det]
Co do kuźni możemy ją przeczesać może znajdzie się coś ciekawszego od podków ;D

Na jesieni ponownie kupuje wykrywacz więc mozemy sie wybrac wezmiemy Piotra i sie podleci tam.
A jak narazie to mogę jedynie liczyc na farta, że mi coś deszcz wypłucze :)