Panna Salomea uratowała Józefa Odrowąża. Wspominał on koła armat Czengierego
I mamy zwyciezce
http://www.zso6.kielce.edu.pl/wierna.htmZimno ocuciło rannego. Dźwignął głowę. Leżeli w kilkuset, tworząc w zmierzchu rannym białą górę. Obdarci przez wojsko ze szmat do ostatniego gałgana — roztrzęsieni na bagnetach — porozgniatani przez pędzące koła armat Czengierego.
Odrowąż resztkami sił doczołgał się do dworu w Niezdołach (Ruda Zajączkowska), gdzie znalazł się pod opieką starego kucharza i młodej dziewczyny, Salomei Brynickiej — córki oficjalisty z pobliskich Mieronic