Siekierka oddana do okolicznego muzeum jako darowizna, na nagrodzie mi nie zależy
Wydatowana na ok XVIII w p. n. e.
Witaj.Tutaj jest opisany podobny przypadek z okolic Chęcin koło Kielc.
Dobra wiadomość płynąca m. in. za pośrednictwem Archeowieści, wymaga nagłośnienia, zwłaszcza w kontekście niektórych prowadzonych tutaj debat. Na blogu pojawiły się już pierwsze komentarze. Sprawa toczyła się długo, ale zakończyła się szczęśliwie. Poniżej oryginalny tekst Wojciecha Pastuszki, a dalej kilka przytaczanych przez Niego doniesień z innych źródeł.
Archeowieści, autor: Wojciech Pastuszka w dniu 3.12.2009. Cytat:
Historia pewnego skarbu – epilog. Znalazca dostał 15 tys. zł nagrody
Osiem miesięcy temu napisałem na Archeowieściach tekścik pod tytułem “Historia pewnego skarbu – przypadek pozytywny, choć nie do końca“. Jego bohaterem pozytywnym był Marcin Ziętal, który podczas prac polowych we wrześniu 2008 r. w miejscowości Skiby koło Chęcin zauważył w ziemi kawałki metalu.
17-letni wówczas pan Ziętal niezwłocznie powiadomił o znalezisku archeologów. Okazało się, że była to niezwykle piękna i rzadka brązowa biżuteria kultury łużyckiej sprzed 2700 lat.
- Dzięki świetnemu zachowaniu Marcina, który nie próbował np. czyścić znalezisk papierem ściernym, i jego informacjom mieliśmy możliwość dokładnego przebadania miejsca znaleziska – chwalił wtedy znalazcę doktor Szymon Orzechowski, archeolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Drugim bohaterem pozytywnym był konserwator zabytków, który ekspresowo, bo jeszcze w tym samym miesiącu, złożył wniosek o nagrodę dla znalazcy. Niestety, bohaterem negatywnym okazało się być Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, gdyż wniosek na wiele miesięcy ugrzązł w jego szufladach.
“Gazeta Wyborcza” napisała dzisiaj o finale całej sprawy. Na szczęście takim, jaki być powinien. Ministerstwo przyznało wreszcie znalazcy 15 tys. zł nagrody. Szkoda, że dopiero po interwencji prasy i szkoda, że cała procedura zajęła ministerstwu 14 miesięcy.
W “Historii pewnego skarbu…” pisałem też o konkursie na ekspozycję znaleziska. Wygląda na to, że wygrało Muzeum Historii Kielc, gdyż tam trafiły zabytki.