Bez urazy, ale litera którą odbierasz za "E" jest połączona z środkową osią swą środkową "belką", a górną i dolną jest odcięta, co w przypadku "E" było by wykluczone.
Skoro widzisz tam "P", to jaka litera jest po drugiej stronie osi symetrii? Nie ma żadnej? to ciekawe zaprzeczenie zasadom typografii.
Jest "E"? to dlaczego ma odciętą górną i dolną belkę a środkową połączoną z osią symetrii?
To jest litera "H" co widać na pierwszy rzut oka ;-)

Osią symetrii jest trzon litery "T", w który wpisano prawą "nóżkę" litery "H" oraz trzon litery "P".
Litera "O" jest umieszczona symetrycznie dla litery "W", też ją ignorujesz Kokeshu, ignorując jednocześnie zasady typografii i oś symetrii odpowiednią dla rozmieszczenia symboli na przedmiocie.


Widać po stylu, technice wykonania oraz materiale, że na pewno jest przedwojenna ;-)
Ba, prawie na pewno pochodzi z końcówki XIX w. lub skrajnego początku wieku XX.

Komin, piec, hałda, taśmociąg lub akwedukt, - huta lub kopalnia.
Choć przy ciepłowniach i wodociągach kominy stały również, ponieważ pracowały maszyny parowe zasilające różne potrzebne "segmenty" itp. a w przypadku ciepłowni piec jest naturalnym elementem z racji ogrzewania wody.

http://www.czestochowa.simis.pl/_simzlotuptaka/000465-000518.jpg
Fotka starej ciepłowni (budynek ceglany z ok 1900 r.) wraz ze starym, oryginalnym kominem.
Co roku obok jest również hałda węgla.

załączam fotkę z rozrysowanym konturem liter.

pozdrawiam z północnych krańców zagłębia.
D.

Tylko wtedy musial by wystapic prawy dolny szeryf, dla mnie tez jest to tylko litera P.


Tu tez mamy odmienne zdania, ale z czasem da sie zapewne wyjasnic co to za odznaka i bedzie jasne

w tym wypadku oś symetrii rysuje się dalej w tym samym miejscu Maćku, więc P pod T może być, bo oba końce litery są symetrycznie przedzielone przez oś środkową.
przez wytarcia nie widać dokładnie.

O jest symetryczne dla W, a prawy bok P dla lewego. Osią symetrii jest środek litery "T" bądź jak kto woli akweduktu/rurociągu.

Może faktycznie nie ma tam H, ale mamy OTPW czyli może pasować coś w stylu "o___ towarzystwo przemysłu wydobywczego" lub coś o podobnym brzmieniu.

Co do datowania odznaki - Kapitanie Nemo, polecam zerknąć z czego wykonywano odznaki po wojnie. Dominuje cynk, aluminium i jego pochodne. Nawet najwyższe odznaczenia państwowe są że tak powiem "biedne".
Tu mamy głęboką wytłoczkę lub dość precyzyjny odlew (słabo na moim monitorze widać rewers).
W dodatku plater.
Styl czcionki i przedstawienia też w żadnym wypadku nie przypomina socrealizmu panującego w Polsce od 1944/45 r.

Polecam przejrzeć aukcje desy, Warszawskiego Centrum Numizmatycznego itp.
Często takie odznaki można odszukać w archiwach aukcyjnych.
pozdrawiam.

teoretycznie, a w praktyce wszędzie tam gdzie pojawił się rytownik kochający kłosy, młotki i komunę.
Jedno jest pewne, po wojnie w Polsce nie było raczej miejsca na taki styl jak tutaj widzimy.