Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze

Witam i pozdrawiam wszystkich użytkowników forum .
Mam 15 lat i chciałbym kupić sobie pierwszy wykrywacz metali , wiem , że takich tematów jest masa i każdy doradza Garreta i , że tymi tanimi to można pod dywanem szukać . Lecz nie stac mnie na garetta i kieruje sie z pytaniem czy jest jakiś tańszy wkyrywacz podobny do gareta lub taki którym już da sie coś znalesć  [det]
z góry dziękuje za pomoc

Poszukaj wśród polskich sprzętów,jakiś smętek itp. Ale to na militarkę.

Na początek kup sobie jabla jeśli przetrwasz największą próbę (kopanie wszystkiego co metalowe) i Ci się nie znudzi to z czasem uzbierasz na
garretta

Do 400zł możesz zalicytować taniej raczej nic dobrego nie kupisz.

http://allegro.pl/garrett-ace-150-bez-ceny-minimalnej-i3229884960.html

Już predzej zaoferowałem mu 400 plus przesylka powiedział , że nie .

To dupa. Słyszałem jeszcze że czasami można lekko zoranego Armanda prospectora kupić do 500zł.

panam dobrze pisze.

najpierw Jabel, żeby sprawdzić czy o to chodzi, może coś ciekawego wytargasz, w międzyczasie odkładaj do skarbony, może z familki ktoś sypnie monetą, z czasem się uzbiera troche grosza, jabla do zyda, i ace kupiony :)

Z  Armandem  niech  da  sobie  spokój . Szukaj  używanego  ace 150 , fischera F2, Tesoro amigo lub compadre .

Czemu???
Ja zaczynałem od armanda i nie był taki zły.
Swojego sprzedałem za 280pln 2 lata temu i z tego co wiem to nabywca jest zadowolony z niego tak jak ja.
Lepszy był od tych super "kolorowych nowoczesnych"
Jeśli trafisz gdzieś do 300pln Armanda to go bierz .

Nie  wiem  jaki  wykrywacz  Armand  posiadałeś . Napiszę  krótko  jak  Kudłaty , szkoda inwestować . Osobiście  posiadałem  sprzęt  tej  firmy , wiem  o  czym  mówię .

Może po prostu go nie umiesz używać?
Te wykrywki są ciężkie do opanowania ale z czasem dochodzi się do wprawy.
Głupie zerowanie strojenia do gruntu trzeba ogarnąć.
A jeśli kolego ma lepsze pomysły .na sprzęt w takiej cenie i z większą czułością to stawiam litr  [kokeshowka] i chylę czoła.
Wiem jedno:Armand jest lepszy od nie jednej wykrywki w cenie do 400pln.
A jeśli ktoś zaczyna i chce spróbować jak to jest jednocześnie nie wydając fortuny to tak jak pisałem prosty Jabel za 200pln albo Armand nawet za 280pln.

Znam  się  z  Armandem  osobiście  od  kilku  lat  . Nie  zamierzam  oczerniać  czy  pisać  o  wadach  tego  sprzętu  . Przez  27  lat  poszukiwań  i  używania  różnych  wykrywaczy  , uwierz  mi  na  słowo  .
Nie  wiem  co  można  kupić  dobrego  w  takich  pieniądzach , raczej  nic . Ale  jeżeli  dysponujemy  kwotą  około  400 zł  to  poszukać  tylko  coś  już  sprawdzonego . Jak  pisałem  wcześniej  ace 150 używka lub  Tesoro starsze  modele .
Oczywiście każdy  poszukiwacz  posługujący  się  danym  sprzętem  , będzie  zawsze  bronił  racji  że  ten  sprzęt  jest  super  itd.
Mogę  śmiało  powiedzieć  że  z  używanych  przeze mnie  marek  można  polecić  Garretta , Minelaba  , Tesoro , Teknetics . Jest  wiele  innych  marek  których  nie  używałem  , dlatego  nie  będę  o  tym nadmieniał  .

No i namotali człowiekowi w głowie teraz będzie wiedział mniej niż wcześniej.
Tylko jest problem,która z w/w firm zmieści się w kosztach jaki podał zakładający ten post?
Chciałem kupić dla żony Garretta 150 w dobrej cenie ale za mniej niż 450pln  nie widziałem nawet w ciągu zimy a to chyba okres promocyjny.
Jeśli już jakiś tani się pokazał to był z cewką przejechaną czołgiem i to jak leżała na autostradzie więc jak ktoś ma kupić jakąś droższą firmę po tzw.super okazyjnej cenie to niech nie liczy że kupi super cudo tylko po prostu jedno wielkie gówno a to na pewno go nie zachęci do tego hobby a wręcz przeciwnie.
A co do Armanda to ma sporo wad i wcale nie mówię iż jest jakimś super sprzętem ale za taką cenę warto od niego zacząć niż się denerwować jakimś chińskim gównem lub zozpieprzonym gratem super firmy.

Wbrew  pozorom  w  sezonie  poszukiwawczym  można  kupić  sprzęt  taniej .
W  sprawie  wykrywacza  Armand do  chińszczaka  , to  nie  można  tego  porównywać  . Jest  jeszcze  kilka  polskich  firm  produkujących  różne sprzęty . Kiedyś  miałem  przez  krótki  okres  Mastera II  . Dał  mi  go  jeden  z  kolegów  do  przetestowania  . Próbowałem  go  jakiś  miesiąc  i  powiem  że  byłem  pozytywnie  zaskoczony  jego  możliwościami . Przede  wszystkim  miał  2  tryby  pracy  , dynamiczny  i  statyczny , nawet  niezłą  dyskryminację  i  lekkość . Niestety  próbowałem  go  w  różnym  terenie , ale  najczęściej  w  lesie i  po  tym  miesiącu  ostrego  katowania  stracił  jakby  dyskryminację  na  dynamiku . Gwoździe i  inny  szmelc  pokazywał  jak  kolor . Statyk  działał  bez  zarzutu . Myślę  że  w  tamtym  czasie  miał  nie  końca  dopracowane  współdziałanie  programów , i  dynamik  wysiadł . Warto  jednak  pomyśleć  o  tej  firmie  dla  początkującego .

Chyba ktoś tu zapomniał czego dotyczy ten temat.
Młody człowiek dysponujący skromnym dochodem szuka taniego i w miarę dobrego wykrywacza na początek i coś mi się zdaje,że zależy mu na czymś co działa,nie kosztuje tysiące i jak mu się znudzi pozbędzie się z małą stratą a nie jakiegoś wynalazku ,który nie dość iż jest rzadkością to na dodatek może się okazać złomem.
Moja propozycja to Jabel ze sporym zasięgiem ,prosty w obsłudze ,niezawodny a co najważniejsze tani .

http://allegro.pl/wykrywacz-metali-metalu-jabel-idealny-na-poczatek-i3235597264.html

To może bounty huntera?
http://allegro.pl/bounty-hunter-tracker-iv-wykrywacz-metali-i3226106854.html

Dzieki wszystkim za pomoc , postanowilem kupic chinczyka , dzis pierwsze owocne wykopki mialem za soba  [kopie] i zbieram na garreta :D

Przyjmij ode mnie szczere wyrazy współczucia :(

Hahahahaaa    I po co była tas cała wielka dyskusja??? Psu na budę .    [rotfl]

Gratuluję  pomysłu  -  męcz  się  chłopie  .

panowie po przeczytaniu tego całego tematu dalej nie wiem na co się zdecydować-a chciałem kupić taniochę chińską,lecz teraz już nie wiem co wybrać  [boisie]
podajcie kilka niedrogich a sprawdzonych w terenie typów wykrywek-bo jestem na etapie zapoznawania się z tematem i już jestem głupi-na alledrogo można kupić wykrywki nawet poniżej 100zł,ale pewnie chińczykiem pachną,więc co proponujecie do 400zł ?

Najlepiej poszukać używanego Garreta ACE 150. Przynajmniej takie jest moje zdanie

Już mi się tu nie chce pisać więcej bo i tak nic nie dociera.
Dorzuć jeszcze jedno zero do tych 400 to propozycji będziesz miał tysiące a jeśli nie masz to poczytaj wyżej bo ile można powtarzać .

Kolego, może Ty za dużo czytasz? Miałem ten sam kłopot. Dzięki lekturze forum MFE a nie alledrogo gdzie każdy chińczyk był najlepszym wynalazkiem do szukania według sprzedających (a podejrzewam, że goście w większości nie mieli do czynienia z szukaniem), moje myśli skierowały się do ludzi którzy pasjonują się tym hobby- kupiłem garreta ace 150. Powiem szczerze, nie żałuję. Trochę lektury o terenie, sprzęt w łapę i pierwsze efekty. Kolega będący ze mną i zachwalający swój jakiś tam Md czekał na mnie w aucie bedąc pewnym że na terenie pustka. Ja czerpałem radość z tego że to mój kanarek piszczał. Niby podstawowy model Garreta ale efekty przerosły mnie samego. Pozdrawiam...

To teraz ja dla przestrogi.

Miałem kupić też chińczyka  , wszyscy sprzedawcy zachwalali ,że to to samo tylko inna obudowa  [diabelek]  , dobrze ,że poczytałem na forach, do tego przetestowałem i co , taki zachwalany i jeden i drugi, a tu lipa, potem miał być bounty hunter, ten pospolity za 499 zł , stryj z takim przyjechał do mnie na wykopki i nic nie znalazł za wyjątkiem odłamków -stwierdził , że nic u mnie w okopach nie ma.

W końcu dalej poczytałem i trafił się w moim mieście ACE 250 z dwoma cewkami za 600 zł  po długich negocjacjach i cooo , w pierwszy dzień w ciągu dwóch godzin w moich okopach znalazłem tyle interesujących skarbów że stryjowi szczęka opadła , wycinam sobie teraz żelastwo-odłamki i zbieram fajne rzeczy :-)

Spokojnie niech kupuja te chińczyki i to jak nawięcej, bedzie mniejsza konkurancja :)

Dobry chińczyk nie jest zły  [diabelek] za miskę ryżu będzie dołki kopał  [gafa]