Kilkanaście granatów, pociski moździerzowe, karabin, blisko dwa tysiące sztuk amunicji a nawet lufę armatnią policjanci znaleźli u 49-latka z gminy Lipnik.(galeria zdjęć)
Opatowscy stróże prawa w środowe popołudnie dostali sygnał, że w sadzie w gminie Lipnik mogą się znajdować niewybuchy. Pojechali na miejsce.
- Jednym z pierwszych znalezisk w gospodarstwie były dwie głowice do granatnika, osiem granatów i około 100 sztuk amunicji przechowywane w obudowie starej pralki. Gdy w wiacie i garażu policjanci znaleźli jeszcze pojemniki z prochem strzelniczym, elementy konstrukcji granatników i granaty, zapadła decyzja o ewakuacji domowników i wezwaniu na miejsce saperów - opowiada Grzegorz Rusak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
Prócz wojskowych wezwano również przewodnika z psem szkolonym do wykrywania materiałów wybuchowych.
- W trakcie dalszego przeszukania ogrodu, domu i budynków gospodarczych znaleziono blisko dwa tysiące sztuk amunicji różnego kalibru, 10 głowic bojowych, kilkanaście granatów, 10 pocisków moździerzowych, pistolet maszynowy, elementy broni, około cztery kilogramy prochu strzelniczego oraz lufę armatnią z elementami zamka - wylicza Grzegorz Rusak i uzupełnia: - Śledczy będą wyjaśniać jak militaria znalazły się w gospodarstwie. Zatrzymany 49-latek mieszkający na tej posesji nie przyznaje się do gromadzenia broni i amunicji. W rozmowie z policjantami stwierdził, że nie wie skąd u niego tyle niebezpiecznych przedmiotów.
Źródło :
www.echodnia.euLink :
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150312/POWIAT0106/150319691