Skrajną głupotą wykazał się sprawca podpalenia krzaków na Starym Mieście w Kostrzynie. W poniedziałek, 10 marca, wybuchł tu pożar. Zaczęły eksplodować pociski.
- Paliły się krzaki, porastające ruiny kamienic przy ul. Królewskiej na Starym Mieście - mówi Ryszard Skałba, dyrektor Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Dodaje, że po południu pracownicy muzeum usłyszeli wybuchy. - Były to prawdopodobnie eksplozje małych nabojów. Uprzedziliśmy o tym strażaków, których wezwaliśmy do pożaru - mówi Skałba. Dodaje, że w zeszłym roku na Starym Mieście była niemal identyczna sytuacja. - Wtedy też ogień wywołał detonacje schowanych pod ziemią nabojów - relacjonuje dyrektor.
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły
Teren pogorzeliska pilnowany jest przez policję i straż miejską. - Czekamy na przyjazd saperów - mówi Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. - Spaliło się około pięciu arów trawy i krzewów. Strażacy zgłoszenie o pożarze odebrali o 13.18. Na miejsce wysłano jeden wóz. Działania zakończyliśmy o 14.02 - mówi Grzegorz Rojek, rzecznik prasowy gorzowskich strażaków.
Przypomnijmy, że teren Starego Miasta w Kostrzynie wciąż jest niebezpieczny. O ile główne drogi i ścieżki można uznać za sprawdzone, o tyle ruiny kamienic wciąż kryją często śmiertelnie niebezpieczne pozostałości po II wojnie światowej. Nie licząc domorosłych poszukiwaczy pamiątek z czasów wojny nikt ich nie penetrował od 1945 r. Pożar, który wybuchł w poniedziałek był tym bardziej niebezpieczny, że znajdował się kilkadziesiąt metrów od czynnego hotelu.
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140311/POWIAT22/140319894