Kilka kilometrów od mojej rodzinnej miejscowości leży Omięcin. Wieś jakich nie mało w Polsce. Nie ma tam nic nadzwyczajnego, teraz.
Będąc małym chłopcem mama opowiadała mi o zaginionym mieście-ZYGMUNTOWIE, które znajdowało się niopodal Omięcina i które z niewyjaśnionych przyczyn "zapadło" się pod ziemię, opowiadała też o uśpionych rycerzach, którzy czekają aby powstać. Bardzo mnie to opowiadanie zaciekawiło juz wtedy miałem takie ciągotki, ale co może mały chłopaszek. W niedługim czasie poprosiłem księdza wikarego o udostępnienie kroniki parafialnej. Chciałem poczytac o historii parafii, mojej miejscowości no i otym Zygmuntowie.
Rzeczywiście istniało takie miasto, była karczma, kowal i inni rzemieślnicy. Miasto jak na tamte czasy posiadało dużo przywilejów. Tata z kolei opowiadał jak ze swoim tatą a moim dziadkiem jak kopali torf (na opał) wykopywali duże kawałki porcelany. Skąd porcelana w torfie w lesie?
Niedawno chodząc w tamtym rejonie z kanarkiem spotkałem znajomego z pobliskiej wsi, który ma tam pole. Mówi, że czasami zdarza mu się wyorać białe kamienie (piaskowce). Dodam, że ziemia tam jest czerwona, kamienie również. Związane jest to z zawartością rudy żelaza. Prawdopodobnie te białe kamienie były częścią domu lub innego budynku (podmórówka). Dobra dość tego bajdużenia teraz troche faktów.
W 1775 roku na Sejmie Wielkim Zygmunt Siemieński dostał pozwolenie od króla na lokację miasta. Miasto powstało na pustkowiu zwanym "Czerwona Ziemia". Niestety miasto pomimo licznych przywilejów nie rozwijało się i już w 1816 roku przestało istnieć.
O istnieniu Zygmuntowa wspominała również Gazeta Warszawska:

http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=77149

http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=82017
Niedawno byłem tam, ale bez rezultatów, prawdopodobnie źle zlokalizowałem miejsce.
Wyszła mi tylko blacha miedziana, jak z obróbki domu.

Przeszperałem wszytskie mapy jakie posiadam i nic nie znalazłem. O googlach nawet nie wspomnę, poza tym jak wpisałem hasło do wyszukania "zaginione miasta w polsce" to wyskoczyło mi w odpowiedziach - zaginione miasta w polsce porównaj ceny, masakra jakaś 
Myślę, że powinieneś złożyć wizytę u księży w okolicznych plebaniach. Może oni mają jakieś stare zapiski o Zygmuntowie. Kościół bardzo skrupulatnie notował i archiwizował informacje na temat miejscowości, ludności itp.

Własnie wróciłem z plebanii, przejżałem kronike parafialną i oto co udało mi się znaleźć.
jak pisałem miasto posiadało wiele przywilejów między innymi w mieście odbywały się jarmarki, było ich 12. Odbywały sie w następujące dni: wigilię św. Agnieszki, św Macieja, św. Józefa, św. Zygmunta, św. Trójcy, Naw. N.M.P., św. Bartłomieja, św Mikołaja, św. Łukasza, św. Michała, św. Marcina, ostatniego nie mogłem rozszyfrować.
Ponadto w każdą sobotę odbywał się targ, gdzie handlowano róznymi towarami, końmi, bydłem.
Pierwszy raz w aktach parafii Wysoka Zygmuntów wymieniany jest w 1771 r. W dniu 24 sierpnia odbył się chrzest dziecka Karola Grota z Zugmuntowa, ojcec chrzestny Ignacy Siemieński.
W 1772 roku dziecko z Zygmuntowa podaje Frater Tomasz Jankowski-pustelnik.
Zygmunt Siemieński, założyciel miasta zmarł 18 stycznia 1783 roku w Krzcięcinie, łowczy mścisławski miał lat około 70. Pochowany został pod ołtarzem św. Mikołaja w Wysokiej. Co do miejsca śmierci to nie wiadomo czy Z. Siemieński przebywał  w Krzcięcinie dłużej, pomieszkiwał, czy też był w odwiedzinach i tam zmarł nagle.
Po liczbie urodzin dzieci należy wnioskować, że Zygmuntów nie rozwijał się. Najwięcej  urodzin było w 1780 6 urodzin.
Ks. proboszcz pisze:
" Miasteczko powinno stać po prawej stronie drogi Wysoka-Omięcin. pokazywano mi jednak wzgórze po lewej stronie tej drogi, gdzie znalazłem resztki cegieł i sporo starych stłuczonych garnków. Ludzie mówią, ze w tym miejscu stał dom i warsztat garncarza. W miasteczku był lekarz, FAYFER, chirurg JANKOWSKI.
Cała droga od Wysokiej do Omięcina była obsadzona lipami, które później zostały sprzedane. Ocalała tylko jedna lipa na której znajdowała się kapliczka. Ja osobiście pamiętam jedną lipę z kapliczką, była naprawdę wiekowa.  Rosła na skrzyżowaniu dróg, gdzie jedna prowadziła właśnie w kierunku Omięcina, Zygmuntowa. Jeśli ktoś przechodził z pielgrzymką przez Wysokę to powinien kojarzyć to skrzyżowanie.
Co do przyczyn upadku miasta to prawdopodobnie nie wytrzymało konkurencji pobliskich miast zwłaszcza Szydłowca.

Napisz mi dawny powiat i obecny powiat + gminę, ktore obejmują te ziemie..

Postaram się pomóc w szukaniu źródeł w temacie.
pozdro.

Tak mnie wzruszylo to zdanie ze bedziemy musieli na najblizszej  pragusowce puchar za to wychylic

Zygmuntów - nazwa nadana prawdopodobnie na cześć któregoś króla Zygmunta. Było ich trzech ;-)
Zygmunt I Stary
Zygmunt II August
Zygmunt III Waza

obstawiałbym dwóch pierwszych, poczytaj czy w okolicy któryś nie był otoczony kultem i się nie wsławił czymś konkretnym..

W moich okolicach są nazwy miejscowości np. Aleksandrówka, Olbrachcice, itp.
To zwykle odnosi się do hołdu dla Władcy który lokował je, a dodatkowo sugeruje własność królewską.
Z czasem własność się mogła zmieniać oczywiście.

Słownik IHPAN akurat nie musi obejmować XVI i początków XVII w.

Miasto prawdopodobnie jeśli istniało to między XVI a XIX w., pod warunkiem że nie rozrysowano czegoś błędnie/nie pomylono nazwy itp.
pozdro.

Rzadko nadawano miejscowościom nazwy od imion założycieli, nawet wśród szlachty. Wyjątkiem właśnie są miasta i wsie królewskie, ale nie upieram się że tak być nie mogło jak mówisz.

ps. Krzcięcina nie widzę w słowniku IHPAN, a co Cie interesuje?

nie dziwie sie że w tych czasach miasto nie przetrwało, ten okres to jeden z większych dziejowych "bałaganów", co utrudniało rozwój, starsze miasta miały juz wiele czynników ugruntowane i przez to dawały radę, z młodymi bywało gorzej.

Żadnych pozarów i chorób we wzmiankach?

Wiekszosciowo odpowiedziałeś sobie na zadane pytanie.
W 1816 r. nie znano jeszcze aparatu, więc na fotki miasta nie masz co liczyć ;-)
Sztych może jakiś by się gdzieś zapodział, ale hmm. one wszystkie wyglądają dla mnie tak samo

pozdro.