Obelisk Wazów w Wyszkowie

Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Kwiecień 19, 2024, 15:20:09

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane

Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja Admin kontakt BLOG
Strony: [1] Do dołu Drukuj
Autor WÄ…tek: Obelisk Wazów w Wyszkowie  (Przeczytany 6809 razy)
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« : Październik 14, 2010, 09:37:37 »

Marmurowy obelisk znajdujący się w centrum Wyszkowa wzniesiony został na cześć biskupa Karola Ferdynanda Wazy, najmłodszego z synów Zygmunta III; fundatorem monumentu był król Jan Kazimierz. Warto zauważyć, że obelisk wyszkowski jest drugim w historii Polski pomnikiem świeckim (pierwszy - to warszawska Kolumna Zygmunta III Wazy).

Projekt obelisku wykonał nadworny artysta Jana Kazimierza, rzymianin Giovanni Battista Gisleni. Zwraca uwagę całkowity brak napisów - każda z czterech ścian smukłego cokołu ozdobiona jest jedynie płaskorzeźbionymi herbami Wazów z charakterystycznym motywem snopka zwieńczonego koroną. Od całkowitego zapomnienia uratowało obelisk Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, które, współdziałając z Domem Aukcyjnym
"Unicum", urządziło w 1991 r. pierwszą w kraju telewizyjną aukcję dziel sztuki i uzyskane w ten sposób środki przeznaczyło na konserwację obelisku Wazów. W momencie rozpoczęcia prac konserwatorskich stan obiektu był bardzo zły. Gruba warstwa szarobeżowych nawarstwień pokrywających powierzchnię, wprawdzie dodała "patyny wieków", jednak przytłumiła walory artystyczne pomnika, wykonanego z pięknego czerwonobrązowego marmuru. Także liczne zaplamienia, ubytki i pęknięcia zamazały proporcje detalu architektonicznego. Tworzące się na powierzchni gipsowe skorupy (efekt działania tzw. kwaśnych deszczy)
miały niejednorodną strukturę - od cienkiej szarej warstwy do grubych (do 2 mm), grudkowatych skorup. Spękana, chropowata powierzchnia przyspieszała procesy niszczące. Woda zalegająca w szczelinach zamarzała w okresie zimowym, powodując stopniowe poszerzanie szczelin i odpadanie kawałków kamienia. Jeszcze większe w skutkach zniszczenia wywołała korozja. Wskutek odkładania się na powierzchni żelaznych prętów coraz grubszej warstwy rdzy pękła, a następnie rozpadła się podstawa kuli, w której osadzony był krzyż wieńczący obelisk. W podobny sposób doszło do całkowitego rozspojenia górnego elementu cokołu, przez który przechodził czworokątny pręt. W górnej partii pomnika, wskutek erozji marmuru utworzyło się bardzo dużo drobnych, płytkich ubytków powstałych w wyniku odpadania fragmentów
warstw powierzchniowych. Dolna część pomnika, najbardziej narażona na ataki wandali, była poobijana, miała utrącone narożniki, nie brakowało też "podpisów" wyrytych przez pragnących uwiecznienia przechodniów. Jeden z największych ubytków - fragment narożnika części gzymsu - doczekał się nawet swoistej dokumentacji w "Tygodniku Ilustrowanym" z 1866 r. - na zamieszczonym tam drzeworycie autorstwa H. Pilattiego przedstawiono obelisk ze starannie odwzorowanym, wyraźnie widocznym ubytkiem.


* 1-2.jpg (161.03 KB, 685x416 - wyÅ›wietlony 678 razy.)
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« Odpowiedz #1 : Październik 14, 2010, 09:37:58 »

W 1982 r. obelisk poddano trwającym jeden miesiąc zabiegom renowacyjnym (wykonawcą było PP PKZ, Oddział w Olsztynie). Z dokumentacji tych prac wynika, że pomnik został oczyszczony (bez usuwania gipsowych nawarstwień), a następnie pokryty cienką warstwą syntetycznego wosku mającego zabezpieczyć marmur przed wietrzeniem. Wiatach 1992-1993 przeprowadzono gruntowną renowację obelisku, w ramach której wykonane zostały następujące prace: Demontaż. Znaczne odchylenie pomnika od pionu stwarzało niebezpieczeństwo przewrócenia się całego obiektu. Należało więc wymienić fundament, który zagłębił się w ziemię. W trakcie prac okazało się, że wszystkie części obiektu połączone były grubym (5 cm szerokości), żelaznym prętem przechodzącym przez otwory wywiercone wzdłuż pionowej osi obelisku. Tego rodzaju połączenie, dodatkowo wzmocnione zaprawą (lub ołowiem) wypełniającą wolne przestrzenie w otworach, było bardzo mocne i praktycznie uniemożliwiało rozłożenie pomnika na części. Dlatego też demontaż ograniczono tylko do najbardziej popękanych elementów: iglicy i cokołu obelisku. Podnoszenie cokołu odbywało się w asyście sporej grupy mieszkańców Wyszkowa. Chociaż na znalezienie skarbu nikt zapewne nie liczył, ale krążyły przypuszczenia na temat tajemniczej skrzyneczki z monetami. Zamiast monet pod cokołem znajdowała się warstwa zmurszałych cegieł pełniących niegdyś funkcję fundamentu.

Klejenie. Spękane i odłamane elementy łączono masami klejowymi sporządzonymi na bazie żywicy epoksydowej. Pęknięcia wypełniono specjalnie spreparowanym gatunkiem żywicy, która wnikała w szczeliny i po upływie kilku godzin wiązała, silnie spajając ściany pęknięć.

Czyszczenie. Miało ono na celu usunięcie gipsowych nawarstwień, które całkowicie przysłaniały wielobarwną oryginalną powierzchnię marmuru. Chropowatość zwietrzałej powierzchni sprzyjała gromadzeniu
się pyłu i kurzu ulicznego w szczelinach, w których później rozwijały się glony, a gdzieniegdzie także porosty. Przez te czynniki wydłużały się okresy zalegania wody w szczelinach i zagłębieniach, przyspieszając w konsekwencji procesy niszczące. Z tych powodów odsłonięcie autentycznej powierzchni i przywrócenie jej oryginalnej, szlifowanej faktury stało się zabiegiem koniecznym nie tylko ze względów artystycznych, lecz także konserwatorskich. W ramach prac przeprowadzonych przez PKZ w 1982 r. tylko częściowo usunięto zwietrzałą warstwę zewnętrzną, nasycając resztę środkiem hydrofobizującym. Mimo że środek ten nie ma właściwości wzmacniających, po upływie 9 lat zaobserwowano znaczną konsolidację zwietrzałej warstwy. Na ogół skuteczne fizyczne lub chemiczne metody czyszczenia - w tym wypadku zawiodły.


* 4-6.jpg (208.65 KB, 780x375 - wyÅ›wietlony 972 razy.)
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« Odpowiedz #2 : Październik 14, 2010, 09:38:22 »

W tej sytuacji nawarstwienia musiały zostać zeszlifowane (pod łagodnym natryskiem wodnym) drobnoziarnistymi papierami ściernymi (gradacja 180-800). W miejscach, gdzie grubość nawarstwień przekraczała 0,5 mm, usuwano je skalpelami. Końcowym efektem czyszczenia było odsłonięcie oryginalnej powierzchni marmurowej z charakterystycznym dla tego gatunku kamienia dekoracyjnym białym użyleniem i zmiennym zabarwieniem przechodzącym od zielono-brązowego do czerwono-brązowego.

Uzupełnienie ubytków. Chodziło tu o optyczne scalenie elementów pomnika. Wszystkie ubytki uzupełniono masą sporządzoną na bazie żywicy syntetycznej, mączki marmurowej i pigmentów. Składniki te dobrano w takich proporcjach, aby utwardzony kit nie odróżniał się od otaczających go partii. Również właściwości fizyczne, przede wszystkim wytrzymałość mechaniczna i współczynnik załamania światła, były zbliżone.
Ostatnim, nie mniej ważnym do spełnienia warunkiem, była odwracalność stosowanych materiałów - kit powinien być usuwalny bez szkody dla podłoża oryginalnego.

Duże zróżnicowanie odcieni kamienia miało wpływ na technikę nakładania kitów, która pod względem dobierania i mieszania kolorów przypominała punktowanie stosowane przy konserwacji obrazów czy polichromowanej rzeźby. Żywicę zmieszaną z mączką marmurową dzielono na mniejsze porcje, które zabarwiono pigmentami tak, aby maksymalnie upodobnić ich barwę do różnorodnych odcieni oryginału. Tak przygotowane masy nakładano na powierzchnię ubytku odpowiednio do lokalnych kolorów marmuru. Rekonstrukcja zwieńczenia. Na rycinie z "Tygodnika Ilustrowanego" (1866 r.) widać, że obelisk zwieńczony był kamienną kulą z osadzonym w niej dwuramiennym (tzw. kardynalskim) krzyżem. Stożkowata podstawa kuli, przechodząc dołem w płaski czworościan, łączyła ją ze szczytem kamiennej iglicy. Jest bardzo prawdopodobne, że zwieńczenie to dodano do obelisku w XVIII w., a tradycja wiąże jego powstanie z licznymi zarazami, jakie w tym stuleciu nawiedzały Wyszków, dziesiątkując jego ludność. Możliwe więc, że krzyż umieszczono na szczycie pomnika w intencji powstrzymania zarazy. Taki sam krzyż osadzono na szczycie drugiego, identycznego obelisku, wzniesionego na przeciwległym krańcu miasta. Właśnie z tego drugiego pomnika, który do dziś zachował się tylko we fragmentach, pochodzi marmurowa kula z tkwiącym w niej fragmentem pionowego ramienia krzyża. Ze względu na symboliczne znaczenie, jak również fakt zachowania fragmentów identycznego zwieńczenia, powzięto decyzję o rekonstrukcji brakujących partii.
Stożkowatą podstawę odtworzono według wspomnianej już ryciny, a wykonany w glinie model odkuto w brązowym marmurze "Bolechowice", zaś krzyż odtworzono na podstawie zachowanego fragmentu ramienia pionowego.

Proporcje ustalono na podstawie fotografii z 1960 r., na której wyraźnie były widoczne zarówno krzyż, jak i kula. Stan obiektu po ośmiu latach, jakie upłynęły od zakończenia prac, wyraźnie ukazuje jak ważna jest profilaktyka w konserwacji zabytków. Zanieczyszczenie środowiska i opady atmosferyczne - to czynniki, których niszczące działanie powoduje nieustające zagrożenie dla obiektów kamiennych. Chociaż stopień ochrony, jaki gwarantują stosowane dziś środki i preparaty konserwatorskie, jest wysoki, niektóre gatunki kamienia można zabezpieczyć tylko częściowo. Chodzi o dekoracyjne, wielobarwne marmury
(a właściwie wapienie zbite), które mimo że nie wchłaniają wody są wyjątkowo wrażliwe na jej działanie. Piękna, różnokolorowa powierzchnia wyszlifowanego marmuru już po dwóch-trzech latach traci intensywność
barw i z upływem czasu "ślepnie", pokrywając się cienką, białosiną warstewką
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« Odpowiedz #3 : Październik 14, 2010, 09:38:38 »

Jak dotychczas nie wynaleziono preparatu, który mógłby przez wiele lat skutecznie chronić powierzchnię marmuru przed działaniem wody. Czerwonobrązowy marmur, z którego wykonany jest obelisk Wazów w chwili obecnej częściowo już stracił swoje naturalne barwy. Osiem lat wystarczyło, by na powierzchni utworzył się jasnobeżowy nalot. Usunięcie go jest warunkiem przywrócenia walorów estetycznych obiektu. Ośmioletni okres był również dobrym sprawdzianem dla ponad stu uzupełnień (tzw. kitów), z których tylko trzy wykazują tendencję do odspajania się od podłoża. Obserwując zmiany, jakie zaszły na powierzchni obelisku, widać, że w wypadku obiektów wykonanych z kamieni wrażliwych na działanie czynników niszczących, konieczne jest podjęcie działań z zakresu profilaktyki konserwatorskiej. Jest to rodzaj
prac zachowawczych, o których mówi się dość często, rzadko natomiast (lub wcale) przystępuje do ich realizacji. Dzieje się tak dlatego, że przy olbrzymich potrzebach i jednoczesnym braku środków inwestorzy kierują swoją uwagę na ratowanie obiektów zagrożonych bezpowrotnym zniszczeniem.

Wyszkowski pomnik Ferdynanda Wazy z pewnością zasługuje jednak na systematyczną opiekę konserwatorską. Powinna ona polegać na okresowym - mniej więcej raz na dwa lata - usuwaniu zabezpieczającej warstwy
mikrowosku i nakładaniu nowej. W chwili obecnej należy przede wszystkim usunąć szarobeżowy nalot, który wytworzył się w ciągu ostatnich lat. Konieczne będą też poprawki odspajających się fragmentów uzupełnień i dopiero po wykonaniu tych prac można będzie pokryć odświeżoną powierzchnię marmuru mikrowoskiem.

Warto zaznaczyć, że koszty tych zabiegów są nieduże i - jak można przypuszczać - ich wyasygnowanie nie powinno stanowić dla władz miasta problemu. Utrzymanie pięknego zabytkowego pomnika w idealnym stanie jest przecież dla Wyszkowa sprawą priorytetową.


Artykuł autorstwa Tomasza Rogali

Autor prowadził konserwację pomnika w Wyszkowie w latach 1992-1993.
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« Odpowiedz #4 : Październik 14, 2010, 09:39:27 »

PS.

Jak Was zanudzam tymi artami mazowieckimi to piszcie, pójde sobie  Duży uÅ›miech
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
rav666
MFE detektorysci.pl
Podpułkownik
***

Pomógł 22
Offline Offline

Wiadomości: 902



« Odpowiedz #5 : Październik 14, 2010, 11:26:36 »

Pewnie co tydzieÅ„ toto mijam i nawet nie wiedziaÅ‚em, że o tak ktoÅ› dba  Duży uÅ›miech

Tak szczerze mówiÄ…c to najwiÄ™ksza szkoda, że tereny wokół obelisku, teren budynku urzÄ™du gminy i siedziby starostwa w wyszkowie oraz park wazów to tereny zagospodarowane/zabudowane. W ten sposób najbardziej fantonoÅ›ne miejsca sÄ… nie do ruszenia  ZÅ‚y
A tego co skrywa nadbużańska skarpa starczyło by na urządzenie muzeum w Wyszkowie...

Przypomnę jeszcze, że na terenie obecnego parku wazów stał kiedyś okazały dwór biskupów płockich. Teren po dworze nie został w sumie przebadany. Po II ws. urządzono tan park miejski, któy stał się miejscem spacerów, wypoczynku i imprez okolicznościowych i kulturalnych.

Chyba w latach 80tych w parku, blisko wysokiej opadajÄ…cej do Buga skarpy postanowiono wznieść budynek, w krórym miaÅ‚a powstać szkoÅ‚a muzyczna. SkoÅ„czyÅ‚o siÄ™ na tym, że powstaÅ‚o podpiwniczenie budynku, po czy prace wstrzymano. To co powstaÅ‚o, przez lata byÅ‚o miejscem alkoholowych libacji i seksulanych inicjacji mÅ‚odzieży z pobliskiego liceum  Duży uÅ›miech
Sam również miaÅ‚em zaszczyt uczestniczyć kilkakrotnie w tych libacjach za czasów licealnych  Duży uÅ›miech

Czy fakt wygrzebania głębokiej dziury w ziemi w miejscu w którym stało kiedyś okazałe wyszkowiskie dworzyszcze, a następnie szybkie przerwanie prac budowlanych miało jakieś zupełnie inne podłoże...? Bo chyba trochę dziwne jest, że włądze samorządowe tak bardzo przeliczyły się z możliwościami planując i rozpoczynając realizację tak chybionej inwestycji a niemałej zresztą inwestycji...
Ale te pytanie nurtuje chyba już tylko wyszkowskich poszukiwaczy, którzy zastanawiają się co znajduje się pod parkiem wazów...


Zapisane
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« Odpowiedz #6 : Październik 14, 2010, 11:32:39 »

jesli istnieje jakies muzeum w wyszkowie to czemu by nie sprobowac z nimi nawiązac kontakt. Jesli wyrażą zainteresowanie taką eksploracją to zgoda WKZ powinna być tylko formalnością. Pozostanie jeszcze kwestia zgody wlasciciela gruntu czyli pewnie gminy
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
rav666
MFE detektorysci.pl
Podpułkownik
***

Pomógł 22
Offline Offline

Wiadomości: 902



« Odpowiedz #7 : Październik 14, 2010, 11:58:18 »

muzeum w wyszkowie nie istnieje obecnie. Kiedyś było niewielkie muzeum właśnie na terenie rzeczonego parku ale było to raczej ersatz niż muzeum z prawdziwego zdarzenia. Jakie muzeum może zmieścić się na kilkunastu mkw? Duży uśmiech

W tym roku włodarze z posłami z PO planowali otworzyć na plebanii kościoła św Idziego goszczącej w swoich murach Marchlewskiego, Dzierżyńskiego i Kona muzeum wojny 1920. Miało być 100 tyś zł na remont budynku i adaptację na potrzeby muzeum ale po krzykach w prasie narazie sprawa ucichła.

Tak więc jak adku napisałeś WKZ to pryszcz w prównaniu z innymi problemami z jakimi przyszło by się zmierzyć: kasa - niemała, zgody na ingerencję w roślinność parkową, itp itd, raczej w nabliższej przyszłośći nic z tego...
Zapisane
Strony: [1] Do góry Drukuj 
Skocz do:  

Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Firma archeologiczna
Pozycjonowanie z agencjÄ… z Warszawy Skuteczni.pl

Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines