Karczew

Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Kwiecień 24, 2024, 12:43:22

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane

Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja Admin kontakt BLOG
Strony: [1] Do dołu Drukuj
Autor WÄ…tek: Karczew  (Przeczytany 2757 razy)
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« : GrudzieÅ„ 17, 2010, 18:01:44 »

Zapomniane miasteczko


Karczew - to miasteczko leżące niegdyÅ› w ziemi czerskiej, a dziÅ› na przedmieÅ›ciach o wiele mÅ‚odszego,  ale znacznie wiÄ™kszego Otwocka. Na pozór nie wyróżnia siÄ™ ono niczym szczególnym poÅ›ród innych zapomnianych historycznych miasteczek Mazowsza: murowany koÅ›ciół parafialny i rozrzucone wokół niego drewniane domki z XIX w. Ale znajdujÄ… siÄ™ tu również miejsca wyjÄ…tkowe, wzniosÅ‚e i wstrzÄ…sajÄ…ce. Wspomnijmy o dwóch.

Na zewnÄ™trznej, poÅ‚udniowej Å›cianie koÅ›cioÅ‚a parafialnego tuż nad przyziemiem, w niewielkiej wnÄ™ce znajduje siÄ™ wykonana z czerwonego marmuru pÅ‚yta nagrobna mieszczanina warszawskiego, żyjÄ…cego w drugiej poÅ‚owie XVI w. - Melchiora Walbacha. Zawiera ona pÅ‚askorzeźbÄ™ z popiersiem fundatora, jego herb  który otrzymaÅ‚ w akcie królewskiej nobilitacji w 1565 r., oraz dwie Å‚aciÅ„skie inskrypcje. Na kartuszu, w górnej części pÅ‚yty czytamy wzniosÅ‚Ä… i pobożnÄ… sentencjÄ™: "Swe morimur swe vivimus Christi sumus. Melchior Walbach" (Czy umieramy, czy żyjemy do Chrystusa należymy). W dolnej części pÅ‚yty, poniżej herbu w obramieniu z wianka liÅ›ci, umieszczono datÄ™ ufundowania pÅ‚yty: "Anno salutis humanae 1595". Data ta jest powodem niezakoÅ„czonych do dziÅ› kontrowersji zwiÄ…zanych z interpretacjÄ… tego unikatowego zabytku. Jest to bowiem drugi, obok popiersia mężczyzny w kaplicy Borkowskich przy farze w Kazimierzu Dolnym, przykÅ‚ad mieszczaÅ„skich nagrobków z popiersiami zmarÅ‚ych na ziemiach dawnej Polski.

Tego rodzaju nagrobki uznawane są przez historyków sztuki (Mariusza Karpowicza i Bożenę Steinborn) za niemające analogii w Europie Zachodniej i za charakterystyczne wyłącznie dla polskiego mieszczaństwa katolickiego XVI w. Równocześnie jednak obydwa zabytki nasuwają wątpliwości. Dla znawców sztuki popiersie z kazimierskiej fary jest pomnikiem, nawet portretem przedstawiciela zamożnego rodu Przybyłów. Historycy natomiast uważają, że jest to identyfikacja bezpodstawna, a postać ta nadal powinna być uważana za anonimową.



* 1.jpg (240.56 KB, 326x541 - wyÅ›wietlony 346 razy.)
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
adek
Administrator
Pułkownik
**

Pomógł 34
Offline Offline

Wiadomości: 1893



WWW
« Odpowiedz #1 : GrudzieÅ„ 17, 2010, 18:02:28 »

Na płycie w Karczewie kontrowersje wzbudza wykuta data roczna, wskazująca na moment jej powstania lub wmurowania. Jeśli płyta była nagrobkiem, w co raczej trudno wątpić, to umieszczona na niej data powinna pokrywać się z datą śmierci osoby, na której grób była przeznaczona. Tymczasem nie ulega wątpliwości, że Melchior Walbach zmarł siedem lat później - w 1602 r. Próbując rozwiązać tę zagadkę, Antonina Keckowa w opracowaniu Melchior Walbach. Z dziejów kupiectwa warszawskiego XVI wieku (Warszawa 1955) próbuje udowodnić, że płyta karczewska nie była nagrobkiem, ale została umieszczona w nieistniejącej dziś kaplicy, którą Walbach ufundował przy farze w Karczewie, zaś jej przeznaczeniem było uwiecznienie pamięci żyjącego fundatora. Nie wszyscy jednak znawcy zagadnienia przychylają się do tej hipotezy. Pięć minut marszu dzieli nas od karczewskiego kościoła do żydowskiego kirkutu. Jest to najbardziej malowniczy, a zarazem wstrząsający cmentarz żydowski na Mazowszu. Umieszczony na wyniosłej, piaszczystej wydmie, jakich wiele w pradolinie Wisły, niegdyś znajdował się poza zabudową miasteczka. Dziś otoczony jest nowoczesnymi osiedlami domków jednorodzinnych, które stoją prawie u stóp piaszczystego wzniesienia, na którym w nieładzie, niczym ciężkie skrzynie rzucone na jasnożółty piasek, spoczywają kamienne, masywne macewy, pokryte tajemnymi znakami hebrajskiego alfabetu. Wiatr i dzieci, które mają tam swój plac zabaw, rozgarniają piasek i odsłaniają zetlałą biel ludzkich kości. Niekiedy trafi się kość zwierzęca przywleczona tu przez psy, a na macewie ktoś nakreśli obsceniczny napis.

Ludzie budzący się rano w swych domkach pierwsze spojrzenie kierują ku żydowskiej wydmie, wyrastającej
pośród ich osiedli, jak groźny wulkan. Niezwykła to symbioza ludzi, zabytków i... obojętności.

Artykuł autorstwa Zdzisława Skroka , pochodzi z gazety Spotkania z Zabytkami


zdjęcia:
1. PÅ‚yta nagrobna Melchiora Walbacha
(zdjęcia: Zdzisław Skrok)

2. Fragment kirkutu  zdjÄ™cie z netu


* cmentarz_zydowski2.jpg (121.15 KB, 530x405 - wyÅ›wietlony 361 razy.)
Zapisane

Nie znać własnej historii znaczy na zawsze pozostać dzieckiem- Cyceron
Strony: [1] Do góry Drukuj 
Skocz do:  

Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Firma archeologiczna
Pozycjonowanie z agencjÄ… z Warszawy Skuteczni.pl

Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines