Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
Czy dotarł do Ciebie
email aktywacyjny?
Kwiecień 26, 2024, 16:05:11
1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:
Szukanie zaawansowane
Key Stats
61344
wiadomości w
8654
wątkach, wysłane przez
3197
użytkowników
Najnowszy użytkownik:
Rol68
BLOG
Kodeks Poszukiwacza
Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów. Poszukiwania skarbów mazowsze
>
Kategoria ogólna
>
Ciekawe miejsca, historie
>
bagno
Strony:
1
2
[
3
]
4
5
...
15
Autor
Wątek: bagno (Przeczytany 191995 razy)
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #30 :
Styczeń 03, 2012, 07:50:55
......" Zorientowałem się , że chcą okrążyć od północnego wschodu tereny wsi Huta , Majdanki , Antoniów , Rędocin . Chciałem jak najszybciej ostrzec dowództwo , podjąłem ryzyko przeskoczenia drogi w okolicach Gielniowa i przez dawną stanicę Hubalczyków - Gałki , dotrzeć do lasów przysuskich . Celem było osiągnięcie gajówki Piecyki . Brodziliśmy i czołgaliśmy się płytką rzeką . Przeskok pod mostkiem , potem koło figury św, Ładysława i już byliśmy w lesie . Po Gałkach pozostały czarne spalone kikuty kominów . Wieś została spalona w III 1940 r za pomoc oddziałowi Hubala . Rozluźniliśmy się trochę po udanym przeskoku i o mały włos nie zginęli od kul silnego patrolu konnego żandarmerii . Zaskoczenie wykorzystaliśmy pierwsi ." Laszlo" rzucił granat , wybuch spłoszył konie , zaczęła się strzelanina . Wymiana magazynków , opada dym , a Niemców ani jednego . Zwiali . Zdziwiony byłem jedynie że nie trafiliśmy żadnego z nich . Teraz już szybkim truchtem biegniemy w stronę gajówki na Piecykach . Na placówce przy stawach melduje się u mjr-a " Leśniaka" i składam raport ze zwiadu . Okazało się że inne patrole , wysłane różnymi drogami mają podobne relacje , dlatego też dowództwo zgrupowania odwołało akcję Zemsta i nakazało wrócić do akcji "Burza". Zameldowałem również o koncentracji jednostk pacyfikacyjnych w rejonie Przysucha , Szydłowiec i Chlewiska . Tam zostały już skierowane oddziały partyzanckie . Oczywiście musiałem zameldować o zdarzeniu z patrolem w Gałkach , za co mjr,"Leśniak" zbeształ mnie na głos , ale po cichu podziękował za dobrą robotę . Okazało się także że nie wszystkie drużyny patrolowe wróciły w pełnym składzie , no i to że żadna nie doszła tak daleko pod Warszawę . Słowa dowódcy były dla mnie jak order . Pochwaliłem swoich ludzi i zgłosiłem sie po przydział do następnego zadania . Mieliśmy rozkaz zabezpieczyć ewentualny odwrót w okolicach wsi Rozwady . Tam doszła nas wiadomość o śmierci mojego d-cy batalionu por."Jerzego". Wiele było niejasności w jaki sposób zginął , nikt nie widział , nikt nie potrafił powiedzieć jak to się stało . Dzisiaj mogę przypuszczać że ktoś wykonał wyrok . Czy mieliśmy w oddziale zdrajcę , który pociągnął za spust ? Czy porucznik znał jakąś tajemnicę , że musiał zginąć ? Nie wiem . cdn..
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #31 :
Styczeń 03, 2012, 16:52:37
....Po tych jakże fascynujących relacjach człowieka skromnego , który utrzymywał to wszystko w tajemnicy - postanowiłem spisać kilka relacji . Przed odejściem powiedział mi że to zadanie nie było najtrudniejsze ale najważniejsze . Trudniej bowiem było już po wojnie , musiał troszczyć się o rodzinę i kolegów z oddziału . Przez dwa lata jeszcze ukrywał się po lasach , a potem w ramach amnestii złożył broń i ujawnił na posterunku w Przysusze . Wrócił do domu , ale codziennie obawiał się że UB zastuka drzwi .
Wiele naszych rozmów mam naszkicowanych w notatniku , rysunki , hasła i daty . Myślę to kiedyś posegregować . Kiedy 14.12.2009 pojechałem jak zwykle w odwiedziny do Pana Stanisława , dom zastałem zamknięty . Pojechałem więc do córki , gdzie dowiedziałem się że odszedł na wieczną służbę kapral " Boruta" . Wstąpiłem na cmentarz w Ruskim Brodzie pomodlić się przy grobie tego żołnierza , a potem zajrzałem na Posadę na "nasz" pomnik .
Kwiaty i wieńce jeszcze się trzymają , wstążki z napisami sterczały wyblakłe , przekręcone o 180 stopni . Czy to wiatr je powykręcał , czy może ktoś przechodzący ? Ta ziemia na tym skrawku jest poświęcona , należy do tych którzy Polskiej Ziemi rzucili swój los na stos i nie pytali co będą z tego mieli . A mieli najczęściej mogiłę w głębokim lesie .
koniec
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
adamS
Kapral
Pomógł 0
Offline
Wiadomości: 26
Odp: bagno
Odpowiedz #32 :
Styczeń 03, 2012, 23:29:50
Skąd jesteś?Fajnie piszesz o stronach ktore sa mi bliskie i ludziach ktorzy tam mieszkali i walczyli.W ruskim Brodzie odwiedzam grób ,,Jerzego"
Czasem spotykam się z Leszkiem Madejem ,,Jerzy" był moją rodziną ze strony dziadka Stanisława Madeja /leginisty Piłsudskiego.żolnierza BCh
i AK.Znałem podwładnych Madeja.Spotykałem się z Nimi. Opowiadali mi śmierci ,,Jerzego".Według ich wersji zginął od zabłąkanej kuli jadąc bryczką
na dalekie rozpoznanie.Ponoć sam sobie taką smierć przepowiadał.Dostał w sam środek czoła.Widziałem to na zdjęciu .,,Jerzy leżał w trumnie z
obandażowaną górną częścią głowy.Jestem członkim nadzwyczajnym ŚZŻAK srodowiska Ponury - Nurt.Wprowadzającym był między innymi Zbigniew Lange ojciec Andrzeja.Znam wielu ludzi ludzi z tego środowiska.Wiele wiadomości o ,,Jerzym"zdobyłem spędzając czas wspólnie z dawnymi żołnierzami AK przy ognisku w ogrodzie ,,Bańbury"w Końskich.Bywało to w trakcie ,,Koneckiego Września".Znam wiele historii o dziwnych zabójstwach i losach
przekazanych mi przez Nich.Midzy innymi o losach i śmierci księdza Ptaszyńskiego z Ruskiego Brodu.Przy ognisku zawsze towarzyszył nam Cezary
Chlebowski.Wspaniały gawędziasz.Historia to moja pasja.Dziś nie mam czasu za bardzo się rozpisywać.Wzywają obowiązki.Latam z moim Minelabem
E-trakiem lub Omegą 8000 w rejonach Ruskiego Brodu,Przysuchy,Szydłowca, Borkowic i pobliskich mi miejscowościach.
Pozdrawiam.
Adam.
Zapisane
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #33 :
Styczeń 04, 2012, 07:21:53
Witam !
To także moje strony , gdzie lata spędziłem na wydobywaniu z ziemi resztek historii . Lecha Madeja znam , przegadałem z nim wiele godzin . Człowiek ma sporą wiedzę ale i fantazję . Jak co roku spotykam się również z żyjącymi jeszcze żołnierzami na mszy w Ruskim Brodzie .
Co do śmierci "Jerzego" , takie wiadomości przekazywali mi między innymi wspomniany "Boruta" , Stefan Bomba i Janek Kowalski ps."Tygrys Lasów Przysuskich" . We wszystkich tych wspomnieniach przewinęła się jedna historia po której zginął porucznik "Jerzy" .
Mianowicie , jednej nocy 1944 roku do wsi weszło kilkunastu uzbrojonych ludzi z listą osób wypisaną na kartce . Zaczęli od sołtysa , którego wzięli za przewodnika , aby wskazywał gdzie mieszkają ludzie z listy . Głośno się obnosząc przy tym że są oddziałem NSZ-tu "Wilka" . Dziwne jest to że placówka żandarmerii znajdująca się w organistówce na przeciw Kościoła w Ruskim Brodzie nie wyściubiła nawet nosa podczas całej akcji tego oddziału . Krótko mówiąc osoby z listy były wywoływane i dołączane do kolumny . W jednym przypadku ( nazwisk nie pamiętam ) na wywołanie z domu , człowiek odpowiedział ogniem . Po krótkiej wymianie strzałów człowiek ten wraz z żoną i dzieckiem zostali zabici . Akcja została przerwana . Ponoć ci co zostali zabrani przez oddział zostali zastrzeleni i zakopani w okolicach Długiej Brzeziny . Wyrok ten miał być wykonany za współpracę z ruchem Komunistycznym . Krótko po tych wydarzeniach zginął "Jerzy" . A jego śmierć wiązano z tą prowokacją urządzoną przez kogo ?
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #34 :
Styczeń 18, 2012, 07:53:59
http://www.konskie.org.pl/2012/01/wyzwolenie-konskich-16-stycznia-1945.html#more
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #35 :
Marzec 02, 2012, 16:14:09
Część I .
" Bitwa na Piecykach"
Druga połowa sierpnia 1944 roku . W Warszawie trwa Powstanie . W okolicach Ruskiego Brodu zbiera się partyzanckie wojsko . Koncentracja ma na celu zebranie jak największej ilości ludzi , sprzętu i ruszyć na pomoc walczącej stolicy . Po powrocie z dalekiego zwiadu , wiadomo było że akcja nie ma szans powodzenia . Dowództwo zgrupowania podjęło decyzję o powrocie jednostek partyzanckich w " swoje " rejony . W lasach przysuskich pozostają 2 oddziały . Piotrkowski 25 pp pod dowództwem mjr-a "Leśniaka" Rudolfa Majewskiego i Radomski 72 pp dowodzony przez mjr-a " Stefana" Wacława Nizińskiego . Oddziały przemieszczają się regularnie w promieniu około 30 km . Korzystają z pomocy okolicznych wiosek . Kilkakrotnie udało im się podjąć zrzut brytyjski z zaopatrzeniem . W okolice Długiej Brzeziny zagląda w tym czasie jeszcze jeden oddział . 2 baon 3 pp leg AK pod dowództwem kpt . " Szarego" Antoniego Hedy .
Lasy przysuskie niejednokrotnie przytulały w swoje ramiona partie powstańcze i partyzantów , dając schronienie i pożywienie . Liczące ponad 11 tys. hektarów tereny zielone były dla wroga trudne do zbadania i zlokalizowania niewielkich oddziałów partyzanckich . Dlatego też posuwano się do różnego rodzaju forteli i akcji wywiadowczych , mających na celu infiltrację oddziału , zlokalizowanie miejsca postoju i zniszczenie go . Jeden z agentów policji niemieckiej , w przebraniu mnicha chodził od wsi do wsi i zapisywał do partyzantki . Przypadkiem w Długiej Brzezinie przebywał zwiad od komendanta "Szarego " , który mnicha aresztował i odwiózł na kwaterę dowódcy do Rędocina . Po przesłuchaniu i dokładnej rewizji , znaleziono przy nim pistolet FN , listę osób i pełnomocnictwo komendanta Policji i SS gen.porucznika Fritza Katzmanna . Agent do końca nie wyjawił swojego prawdziwego nazwiska . Prawdopodobnie był to Polak pracujący na usługach policji niemieckiej . Wyrok został wykonany w lesie w pobliżu Kolonii Szczerbackiej . Istniała obawa że agentura rozpracowała miejsce postoju oddziału . Dlatego też "Szary " zdecydował się przejść trochę bardziej na zachód i okrężną drogą dotarł w okolice Tarasów .
U schyłku Września Niemcy zgromadzili dość poważne siły , aby raz na zawsze rozprawić się z oddziałami partyzanckimi . Zgodnie z danymi wywiadowczymi siły niemieckie miały zniszczyć 2 oddziały - 25 pp i 72 pp AK , o oddziale "Szarego " nie wiedzieli . Operacja pod kryptonimem " Leśny Kocur " ( Waldkater ) , rozpoczęła się 26 .09.1944 r. W skład sił niemieckich wchodziły :
790 baon ( frontowy ) - dowódca - kpt. Ernecke
692 batalion ( pozostałości ) - dowódca - mjr. Schluter
689 batalion grenadierów ( pozostałości ) - dowódca - mjr. Schluter
Policja , SS, żandarmeria ( pododdziały z Radomia , Przysuchy , Szydłowca , Chlewisk , Końskich ) - dowódca - mjr . Klein
siły wsparcia 581 Komendy 9 Armii polowej z Radomia - dowódca - płk. Durrstein
Pod dowództwem kpt. Erneckego służyli żołnierze pochodzenia Turkmeńskiego w liczbie około 500 ludzi . Major Schluter dysponował dwoma szczątkowymi batalionami w liczbie 250 ludzi . Siły Policji , SS i Żandarmerii liczyły 350 osób , a siły pomocnicze płk. Durrsteina to około 1200 ludzi . Łącznie w I obławie wzięło udział 2100 żołnierzy , przeciwko około 1000 - com partyzantów . Uderzenie okazało się uderzeniem w pustkę . Tam gdzie według informacji wywiadowczych miały znajdować się oddziały , nie było nikogo . Niemcy obstawili w okolicy Wawrzynowa , Januchty , Kuźnicy wszystkie leśne dukty , skrzyżowania , pas drogi około 500 m , oraz most na rzece Radomce w Kuźnicy przy młynie Borkowskich , mostek w Januchcie przy fryszerce Bytnera , most w Ruskim Brodzie koło figurki ( jeden z dwóch mostów umożliwiający przeprawy ciężkiego sprzętu i taborów ) 2 mosty pod lasem przy młynie Stanisława Pająka ( którego Niemcy zastrzelili podczas tej akcji ) .
Po pierwszej nieudanej akcji kpt . Ernecke przeprowadził w dniu 02.10.1944 r drugą cdn....
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #36 :
Marzec 02, 2012, 19:03:35
II.
część obławy . Tym razem oddziały niemieckie wsparte były jednostką motocyklową szybkiego przemieszczania . I tym razem znowu siły operacyjne trafiły w próżnię , gdyż kilkanaście godzin wcześniej oddział 25 pp przemieścił się w rejon Górek Niemojewskich na Diablą Górę . Na miejscu została tylko kompania ppor."Henryka" ( Henryka Furmańczyka ) oczekująca na angielski zrzut . Żołnierze byli dobrze zamaskowani ( schronili się na bagnach uroczyska Smóg Kaliny ) . W trakcie obławy nie zostali wykryci .
Trzeci etap akcji Waldkater rozpoczął się 05.10.1944 r i obejmował północne tereny masywu . Obława przemieszczała się przetrząsając leśne drogi i obstawiając główny gościniec Kozłowiec-Stefanów , Mechlin , Gałki , Bród , Rozwady , Snarki . Skrzyżowania szosy Opoczno-Przysucha , Zawada-Goździków , blokowane były stanowiskami ckm-ów i działek polowych . W drugiej fazie obławy , kompanie Turkmeńskie przeczesywały lasy od leśnych osad : Browarek , Puszcza , Budy i Huta , kierując się w stronę zajętych stanowisk . I tego dnia Niemcy nie osiągnęli zamierzonego celu . Niepowodzenia zmusiły dowództwo operacji do uruchomienia lotnictwa w celu namierzenia naszych oddziałów .
W godzinach porannych dnia 06.10.1944r . siły niemieckie w sile 2200 ludzi wyruszyły z pozycji wyjściowych od Przysuchy na Kozłowiec i Puszczę . Z Goździkowa przez Stoczki , Zielonkę , Kluczową , Wygodę , Mechlin , Las Suchodół i Hutę . Z Gielniowa przez Wywóz , Gałki , Browarek . Spore rozciągnięcie linii obławy , po złożeniu , skumulowało Niemców w okolicy jedynej drogi przez bagna Kalinowego Smógu . Aby przejść ze sprzętem tą jedyną wąską dróżką , kolumna marszowa wyciągnęła się na kilka kilometrów . Taki układ w razie walki nie był na rękę Niemcom , ale doskonały dla wojsk partyzanckich . Kolumnę prowadzili chłopi , wzięci siłą na przewodników . Pierwsze trudności dla Niemców rozpoczęły się po zejściu ze wzgórza w dolinę . Trawiaste , bagienne podłoże rozchodziło się pod kopytami koni które ciągnęły jaszcze z amunicją i działkami polowymi . Konie zapadały się po brzuchy , a działka trzeba było wydłubywać z bagna . Buty żołnierzy niejednokrotnie zostawały wciągnięte w maź błotną i trzeba się było nie mało natrudzić , aby je wyrwać . Dodatkowo padający deszcz i ciężka przeprawa skutecznie obniżały morale Niemców .
W tym samym czasie niczego nie spodziewający się Polacy podchodzili do miejsca zwanego Piecyki . Na polanie przy głównej grobli stała "rybaczówka" i gajówka z towarzyszącymi budynkami gospodarczymi . Oddział "Szarego " ( a więc nie 25pp czy 72 pp) , przemoczony , zmęczony długim marszem okrążającym przez Kupimierz , dotarł do gajówki
na Piecykach . Zarządzono postój i nakazano ugotowanie gorącej strawy dla wojska . Przestał padać deszcz , a kucharze poczęli rozpalać pod kuchnią polową . "Szary " rozesłał ubezpieczenia , a wojsko zajęło się opatrywaniem obolałych nóg , wyciskaniem wody z przemoczonych mundurów . Było około godziny 9.00 gdy powietrze przeszył świst lecącego pocisku armatniego . Na północnej stronie skraju lasu , przy grobli stawu , partyzanci ujrzeli około 40 żołnierzy niemieckich i wycelowane w nich działko polowe 40 mm . Zaskoczenie było ogromne , ale już po chwili dowódca zwołał kilkunastu ludzi i atakiem na wprost , zniszczył obsługę działka , oraz unieszkodliwił obsługę r-kaemu . Zanim jednak "szaracy " tego dokonali , Niemcy zdążyli wystrzelić jeszcze dwa pociski niszcząc wóz taborowy i kuchnię polową . Od strony niemieckiej zaczęła się coraz gęstsza palba z karabinów i peemów . Już kilkudziesięciu żołnierzy przybyło na polanie . Na rozkaz por."Sęka " (Henryk Wojciechowski ) zaczęto zwijać obóz . Tabory , konie juczne i radiostację wyprowadzono za wschodnią groblę . Na polu walki wystąpiła zerowa widoczność za sprawą użytych świec dymnych . Umożliwiło to partyzantom przegrupowanie i zajęcie dogodniejszych pozycji do obrony . Służba kwatermistrzowska i medyczna ukryła się w zagłębieniu za groblami stawów . Przygotowywano i dzielono amunicję i granaty aby w odpowiedniej chwili dostarczyć na linię ognia . Służba medyczna dowodzona przez lekarza Ormianina Muszega Serdakowicza Stiepanina ( uwolniony z obozu w Baryczy ) sanitariuszkami " Iwoną " ( Barbara Kramarz- Kościńska) , " Skarlet" ( Barbara Kaca) , " Wilga" ( Franciszka Sędzińska ) , " Barbara" ( Józefa Brogowska ) , " Elzinoe" ( Izabela Trzaskowska ) . Po pierwszym chaotycznym przebiegu walki , "Szary" nakazał zaminować wszystkie możliwe przejścia , kładki ,mnichy , mostki i północne groble między stawami . cdn...
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #37 :
Marzec 02, 2012, 19:19:47
III.
Ustawione zostały stanowiska karabinów maszynowych we wszystkich wrażliwych punktach z których mógł nadejść atak . W tym czasie "Sęk" prowadził ogień do nacierających z karabinów , peemów i kilku kaemów . W początkowej fazie bitwy Niemcy wciąż musieli przeciskać się przez wąskie gardło drogi a naciskająca z tyłu kolumna tylko potęgowała bałagan . Ta sytuacja pozwalała na skuteczny ostrzał pozycji wroga oraz na możliwość wycofania się bez większych strat na wschodnią stronę Piecyków . Do godziny 11.00 Niemcy nie zdołali przebić się na lepsze pozycje , a główne ich siły pozostawały ciągle niewykorzystane daleko w tyle . Zgodnie z rozkazami dowódcy partyzanci prawie wszystkimi siłami przeszły za wschodnie groble i zajęły dogodne stanowiska obronne . Plutony " Orkana " , " Kowalskiego " i " Burzy " obstawiają groble południowe i jedną środkową . Plutony " Palmy" , " Wrzosa " i " Marudy" zabezpieczają pozostałe groble środka . Kompania por."Judyma" ( Marek Wujkiewicz) zajmuje stanowiska z prawej flanki w górę rzeki Radomki . W dyspozycji tej kompanii są plutony : " Grada" , " Błyskawicy " i " Żmii" . Pluton minerski " Janusza" ( Mirosław Starski) minuje możliwe drogi natarcia wroga . Zwiad konny por. " Rawicza " zabezpieczał w tym czasie możliwą drogę odwrotu na wschodnią stronę lasów aż do gajówki w Zapniowie . Służba kwatermistrzowska została przesunięta do gajówki Posada , gdzie kucharze kontynuowali przygotowanie posiłku w zapasowym kotle . Posada znajdowała się w bezpiecznej odległości od Piecyków w dużej gęstwinie leśnej .
Na groblach już na dobre rozpoczęła się walka . Niemcy szturmowali . Nasi podpuścili wroga na bliższą odległość i zaczęli strzelać ze wszystkich ck-mów , r-kaemów , rzucano granaty , a pod nacierającymi wybuchały miny . Bitwa mimo dużych strat po niemieckiej stronie , trwała nadal i nabierała coraz większego rozmachu . Obawiając się okrążenia od strony drogi zapniowskiej , "Szary" przezornie wysłał rezerwową drużynę strzelców pod Hutę . W razie zaobserwowania wroga partyzanci mieli związać ich walką . obstawili teren drogi od Zapniowa do Malinowia , Gozdy i gajówki Huta . Do dzisiaj tajemnicą pozostanie fakt nie uruchomienia oskrzydlającego manewru właśnie w tym rejonie . Prawdopodobnie pewni siebie Niemcy nie obejrzeli dokładnie mapy i nie zauważyli tej możliwości . Drugą niejasną sprawę stanowi fakt nie wezwania posiłków z Przysuchy , Końskich czy Radomia , które mogły wejść bezpośrednio do walki z Duktu Czerwińskiego dochodzącego do Posady i Duktu Biała Droga prowadzącego wprost do stawów . Dlatego też zwiad konny bezustannie penetrował zagrożone szlaki . " Rawicz " , " Lot "( Tadeusz Mazurkiewicz) i " Przewrotny" ( Feliks Świercz ) patrolowali północną stronę aż do " Sobaczej Góry ". Druga grupa zwiadu " Antek " , " Zdzich " i " Pogoń" sprawdzali drogę do Posady na południe od wsi Wrony i na wschód od leśniczówki Zapniów . Porucznik "Sęk" dodatkowo wysłał niewielką drużynę na ewentualny kontakt z wrogiem i związania go walką . Bitwa trwała bezustannie , żołnierze coraz bardziej zmęczeni z uporem bronili swoich stanowisk . Niemcy w południowych godzinach wprowadzili do walki pozostałe działka i granatniki . Pomimo ciężkich strat Niemcy kontynuowali natarcie zdobywając po trochu nowe połacie terenu . Po Polskiej stronie również byli zabici i ranni . Zginęli : "Skromny", " Roland " ( Kłosiński ) , " Michał" ( Jerzy Jania ) , " Głos" ( Jan Serba) . Ranni : ppor. " Zew" ( Mieczysław Śliwiński ) i kilkunastu innych partyzantów . Poległych i rannych umieszczono na furmankach i odesłano do wsi Zapniów gdzie rannymi zajęła się służba medyczna .
Powoli zapadał zmrok i natarcie niemieckie zaczęło słabnąć , aby po pewnym czasie zupełnie zamilknąć . Na polanie pojawiły się grupy z białymi szmatami i opaskami czerwonego krzyża na rękawach . Polacy widząc zachowanie Niemców przestali strzelać i pozwolili na zabranie rannych z pola walki . Wykorzystując zapadające ciemności i działania niemieckie z rannymi , "Szary " przystąpił do wycofywania batalionu z linii ognia . Na podstawie relacji furmanów wziętych na podwody dla potrzeb obławy ocenia się straty niemieckie na około 40- 45 zabitych i ponad 100 rannych . W Zapniowie właśnie odbywały się poprawiny wesela . Grał zespół muzykantów w składzie : Gębski Stefan - skrzypce , ojciec i dwóch synów Rudnikowie ze wsi Kwas . Słychać było przyśpiewki , tupanie tańczących i ogólną wrzawę biesiadników . W ten weselny nastrój wpadło kilku żołnierzy "Szarego " z " Lotem " i " Rawiczem " na czele . W chałupie było dość jasno , bo dla celów zabawy zapalono trzy duże lampy naftowe , i trzy karbidówki górnicze . Żołnierze przybyli z furmankami na których leżeli zabici i ranni partyzanci . Muzykanci przerwali grę , a tańczący rozeszli się pod ściany chałupy . Na środek wyszedł sołtys i zaprosił "leśnych" do stołu i zabawy . "Potrzeba nam stolarzy i miejsca dla rannych " odpowiedział na to " Rawicz " . Sprowadzono więc Antoniego Dąbrowę i Jana Zamarię z Kuźnicy , Kaczmarka z Zapniowa , którzy w ciągu godziny zbili trzy proste żołnierskie trumny . Deski nie były pomalowane " angielska sadzą" gdyż zabrakło jej w tym czasie . Polegli byli już obmyci z krwi i ułożeni w trumnach . Byli chowani w mundurach i pasach , a czapki z orzełkami zostały ułożone na nogach powyżej butów . Goście weselni przygotowali i upletli na prędce wieńce żałobne , a muzykanci zagrali z cicha żałosną melodię . Kapelan oddziału ks. " Andrzej " namaścił poległych i smutna ceremonia odbyła się na krawędzi lasu Posada . Po złożeniu poległych do wspólnej mogiły "Sęk" rozkazał wystrzelić salwę honorową . Po ceremonii batalion ruszył szybkim krokiem przechodząc w lasy Borkowickie , Chlewiskie . "Szary " zdawał sobie sprawę , że mieli dużo szczęścia i trzeba jak najszybciej oddalić się z zagrożonego terenu . W czasie przeprawy oddział był ubezpieczany przez dalekie patrole wychodzące do kilku kilometrów z tyłu , przodu i boku . Za furmankami z rannymi szła sanitariuszka "Iwona " , opiekująca się rannymi i nucąca po cichu rzewną melodię . Jedynym bezpiecznym miejscem przeprawowym na Radomce był mostek przy stawie w Wawrzynowie . Mostek specjalnie był częściowo rozebrany , żeby nie przyciągał uwagi Niemców . W razie potrzeby był natychmiast uzupełniany deskami i kłodami schowanymi u miejscowych . Zwiad konny dowodzony przez " Cygana" ( Marian Ciura) , wystawił ubezpieczenia i uzupełniał brakujące elementy mostka z pomocą chłopów Antoniego i Piotra Wodniaków , żony Piotra , cieśli Michała Bomby . Po północy oddział miał za sobą rzekę i drogę Konecką , a trzy godziny później oddział osiągnął punkt docelowy - gajówkę Łopata pod Chlewiskami .
Przez wiele lat po wojnie , praktycznie do 1991 roku było wiele białych plam i niejasności dotyczących bitwy na Piecykach . W niemieckich dokumentach , w których zaniżono własne straty , za przeciwnika uważano 25 pp AK pod dowództwem mjr-a " Leśniaka". Żołnierz tegoż oddziału por." Henryk " , oczekujący na zrzut słyszał całodzienną palbę i zastanawiał się kto walczy . Wiedział że to nie jego jednostka . " Leśniak " był już bowiem na Diablej Górze oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów na zachód . Oddział " Henryka" , zdezorientowany i ukrywający się w pobliskich bagnach porzucił tabory przygotowane do przejęcia zrzutu . Wozy wpadły w ręce Niemców . " Henryk " zmienił miejsce ukrycia i nie dał w porę umówionego znaku pilotom Rafu . Samoloty brytyjskie nadleciały nad zrzutowisko w rewirze leśnym Mostki Dąbie późnym wieczorem . Zatoczyły koło , nie widząc i nie słysząc sygnałów , odleciały i po drodze wyrzuciły bezcenny ładunek do morza . Wieczorem 07.10.1944 r radiostacja oddziału przekazała meldunek do "Jodły" - " Bitwę na Piecykach z Niemcami wygrałem - " Szary " . Dzięki kronikarzowi oddziału kpr. " Strachowi" , oraz książce napisanej przez Antoniego Hedę i wydanej w 1991 roku pt."Wspomnienia Szarego" , można było poznać szczegóły bitwy na Piecykach .
Chciałem podziękować za wszystkie informacje , które przekazali mi w formie ustnych relacji świadkowie tamtych wydarzeń . Ludzie pomagający oddziałom partyzanckim walczącym na terenie Ruskobrodzkim i w lasach przysuskich . Wiele osób , badaczy historii lokalnej swoich miejscowości , również nie poskąpili swojej wiedzy w temacie bitwy na Piecykach . Szczególne podziękowania dla pana Lecha Madeja dysponującego niesamowitą wiedzą na temat jednostek partyzanckich z rejonu Przysuskiego . Panu Stanisławowi Rejmerowi z nadleśnictwa Przysucha za pomoc i udostępnienie rezerwatu Puszcza . Ś.P. Kazimierzowi Bombie żołnierzowi AK za relację z walk . Janowi Kowalskiemu regionalnemu badaczowi historii , za niezapomniane chwile przy ognisku . Andrzejowi Bombie , radnemu z Ruskiego Brodu za wszelką pomoc w docieraniu do ludzi . Czesławowi Zamarii za relację o oddziale .Pani Helenie Dudzie za opowieści o Szarym . Dzięki tym wszystkim ludziom zaangażowanym w program " Ocalić od zapomnienia" , 01.09.2007 roku w miejscu gdzie kiedyś była Posada , udało się postawić pomnik . Pomnik upamiętnia żołnierzy walczących tu w 1939 r , oddział mjr-a Hubala , pilotów Rafu , oddziały partyzanckie Szarego , Góry-Doliny, 25pp , 72 pp , NSZ , BCH , WiN .
Koniec : Pavelock
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
wydra
Starszy chorąży sztabowy
Pomógł 4
Offline
Wiadomości: 118
Odp: bagno
Odpowiedz #38 :
Marzec 02, 2012, 22:37:42
Brawo.
Zapisane
raf65
Starszy chorąży
Pomógł 1
Offline
Wiadomości: 88
Odp: bagno
Odpowiedz #39 :
Marzec 04, 2012, 13:17:35
Pavelock, gratulacje i szacunek.
Zapisane
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #40 :
Marzec 04, 2012, 14:17:48
Dziękuję .
Na foto wspomniany pomnik .
DSC01512.JPG
(472.17 KB, 1214x911 - wyświetlony 601 razy.)
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Old tiger
Strzelec
Pomógł 0
Offline
Wiadomości: 4
Odp: bagno
Odpowiedz #41 :
Marzec 05, 2012, 06:44:08
Cytat: pavelock Marzec 04, 2012, 14:17:48
Dziękuję .
Na foto wspomniany pomnik .
Fajny pomnik , ta robota kosztowała "przechodzony zawał "ale łyknąć jeszcze potrafię.
Dwa kilometry dalej jest tablica z poprzedniej epoki dotycząca bandy Icka Ajzenmana tego m in od masakry w Drzewic
y...
Pozdrawiam Patriotyczny Dreptaków .
W okolicach pomnika jedno z ostatnich MP. KWP Warszyc . Dwadzieścia lat temu obok znaleziono Złoty Krzyż Niepodległości i nieco radomskiej amunicji, jedna sztuka jest w Pomniku...
Old tiger
Zapisane
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #42 :
Marzec 05, 2012, 10:22:18
Dzięki Janku za komentarz .
"Old Tiger" to człowiek , który przez wiele tygodni wydłubywał napisy ręcznie i przygotowywał kamień . Ogromny
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #43 :
Kwiecień 18, 2012, 16:22:20
"Sprawa Napoleońska w moim regionie"
Część I - Sytuacja Ogólna
Jest rok 1796 . Napoleon na czele armii wkracza do Rzymu , likwiduje Kościelne Państwo i proklamuje Republikę Rzymską . Nie poprzestaje na tym . Papieża najpierw wysyła do Sieny a później do Francji . W roku 1800 armia francuska uderza na Austriaków i po zwycięskiej bitwie pod Marengo zmusza Austrię do kapitulacji . W tym czasie we francuskim wojsku są już Polacy , którzy widzą w Napoleonie nadzieję na odzyskanie suwerenności . Tworzą się Polskie Legiony . Coraz więcej oficerów ucieka z kraju i zgłasza się do dyspozycji Cesarza . Biorą udział w kampanii egipskiej .
W 1805 roku Francuzi rozgramiają Austriaków i Rosjan pod Austerlitz , a rok później miażdży armię pruską pod Jeną . Po wejściu do Berlina pada sławetne zdanie " gdy zobaczę 40 tysięcy gotowego żołnierza polskiego , ogłoszę w Warszawie waszą niepodległość " . Nie spodziewał się jednak że tylko z jednego zaboru zbierze się ponad 40 tysięcy żołnierzy . Niestety zamiast dotrzymać słowa i ogłosić Niepodległość Polski , ogranicza się do utworzenia Księstwa Warszawskiego . cdn
Ostatnia zmiana: Kwiecień 18, 2012, 16:50:15 wysłane przez pavelock
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
pavelock
MFE detektorysci.pl
Pułkownik
Pomógł 51
Offline
Wiadomości: 1425
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Odp: bagno
Odpowiedz #44 :
Kwiecień 18, 2012, 19:55:48
.........Drezno 1807 rok . Napoleon ogłasza nową konstytucję , nową sytuację dla naszego kraju . W Tylży powstaje Księstwo Warszawskie , którego władcą jest Fryderyk August , król saski . Faktyczne rządy sprawują Francuzi , finanse i urzędy pozostają w rękach pruskich , tylko my Polacy musimy oddawać krew i pot . Mogliśmy ginąć w Hiszpanii , nad Renem czy na Haiti , wolno nam było walczyć u boku francuskich żołnierzy . Nie wolno nam było jednak myśleć o własnym kraju i wzmacnianiu granic . Pomimo uczucia zawodu , goryczy graniczącej z rozpaczą , z tego właśnie małego skrawka Polski wyrastała nadzieja na odbudowanie ojczyzny .
W dawnym kieleckim i moim miasteczku Końskich rządzą żelazną ręką urzędnicy austriaccy . Granice obstawione silnym kordonem wojsk , skutecznie powstrzymywały próbujących przedrzeć się uciekinierów . A tu tak nie daleko , tuż za Pilicą poczęły pojawiać się blaski wolności . Zima 1808 roku otulała Końskie i okolice powłoką śniegu i mrozu .W pałacu , czy innych domostwach zasiadano przy domowych kominkach , płynęły opowieści o dawnych dobrych czasach . Mówiło się także o tym co przyniesie najbliższy czas . Może już na wiosnę ruszą Francuzi ? Często te myśli i gawędy rozmywały się gdy za oknem słychać było dragonów austriackich , patrolujących drogi i karczmy . Wojna z Austrią . Wojna ta stworzyła sprzyjającą koniunkturę dla Polski . Książę Józef Poniatowski zwraca się do narodu : " Rodacy ! Zaświtała nam nadzieja . Przekonamy Cesarza Napoleona , że jesteśmy godni odziedziczyć tę ziemię i imię " . Książę walczy z Austrią . Fenomenalna odwaga , talent dowódczy , honor i sumienie zajmuje puste miejsce w sercach Polaków po Tadeuszu Kościuszce .
10 kwietnia 1809 roku wojsko austriackie dowodzone przez arcyksięcia Ferdynanda d'Este przechodzi przez Kielce , Końskie , Bliżyn , Radom , kierując się kilkoma trasami na Grójec . Dobrze uzbrojeni i przygotowani do walki mieli wytrącić żołnierzom polskim oręż z ręki . Jakże jednak się srogo zawiodły na swym pewnym sukcesie . Pod Raszynem 14 kwietnia Polacy pod wodzą księcia Poniatowskiego zadały przeciwnikowi poważne straty . Walka była ciężka , ale młode polskie oddziały nie ustąpiły pola . Wszędzie słychać było huk armat . Większe i mniejsze potyczki toczyły się od Wisły i Warty po San i Bug . Wprawdzie Austriacy wkraczają do Warszawy , ale nie na długo . W tym czasie oddziały Dąbrowskiego , Poniatowskiegi i Zajączka wkraczają do Galicji i rosną w siłę . cdn.....
Zapisane
prawdziwy patriota zna historię własnego kraju
Strony:
1
2
[
3
]
4
5
...
15
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
Kategoria ogólna
-----------------------------
=> Przywitaj się
=> Dla początkujących
===> Rzeczy niebezpieczne, typowe dla obszarów leśnych!
===> Identyfikacja
=> Aktualności
=> Identyfikacja znalezisk
===> Bizuteria Dewocjonalia itp.
===> Medale, wpinki itp
===> Numizmaty
===> Militaria
===> Cywilne
===> Guziki-filobutonistyka
===> Pojazdy i ich elementy
=> Nasze odkrycia
=> (Nie)zapomniani
=> Lokalizmy Mazowsza
=> Nasze incjatywy na Mazowszu
=> Wykrywacze metali
===> Jaki kupic ?
===> GARRETT
===> MINELAB
===> TESORO
===> FISHER
===> RUTUS
===> Testy wykrywaczy metali
=> Osprzęt do prowadzenia poszukiwań
=> Konserwacja znalezisk
=> Spotkania, wspólne wypady
=> Bitwy i potyczki na Mazowszu
=> Ciekawe miejsca, historie
=> Współpraca z Archeo i Konserwatorem Zabytków
=> Konkursy
=> Ogłoszenia
=> Koncert życzeń
=> O forum
=> Kopalnia wiedzy
=> Moje drugie hobby
=> Pogaduszki-o naszym hobby i nie tylko
=> Dołek
Mazowieckie forum poszukiwaczy skarbów.
Firma archeologiczna
Pozycjonowanie z agencją z Warszawy Skuteczni.pl