witam.
Sam przy wyborze pierwszej wykrywki zastanawiałem się nad Armandem lecz w miarę czytania po sieci
ta ochota mi przechodziła.
Zastanawiające jest to,że twórca tej strony miesza z błotem X-terkę 705 z błotem,a wyrób ze stajni Armanda
tak zachwala,chociaż to dwa różne światy.
To jest dobre:
Sprzęt, charakteryzujący się niskim poborem prądu, zasilany jest przez dwie sztuki baterii 9V. Warto jest mieć przy sobie zawsze jeden zapasowy komplet.
Przyznam się szczerze,że wykrywacza Armanda nawet w ręku nie miałem,ale nabył go mój kolega od wykopek.
On doświadczony w poszukiwaniach nadział się na ofertę Armanda.
Sprzedał go po tygodniu z małą stratą,bo znalazł jelenia,chociaż nie był to jego ani pierwszy,ani drugi,a nawet trzeci wykrywacz
-lecz miał problem z jego ustawieniem na kolor,bo żelazo łapie dobrze.
Zastanawiające jest to,że większość poszukiwaczy z którymi mam kontakt-
i ci którzy udostępniają informację czym szukają na różnych forach zazwyczaj nie
szukajÄ… Armandem-dziwne?
I niech mnie teraz hejtujÄ….W dupie to mam.
pozdr.
pablobxl