Minelab Explorer SE testy, opinie

Witam
Powiem szczerze (napiszę:)), że jestem pod wrażeniem. Testowałem jako drugi, nie znając wyników osiągniętych przez szanownego poprzednika waldewin'a. I rezultaty są takie same w zasadzie. Aczkolwiek z ręką na sercu muszę uściślić, że sygnały były już graniczne. Oczywiście założenie było takie, że kończymy testy na głębokości, z której w warunkach polowych pozyskuję urobek. Co do szczegółów:
Oczywiście po włączeniu wykonałem "procedurę" noise cancel, celem dobrania najlepszej częstotliwości. Wszak wokoło sporo innych wykrywaczy pracowało. Daleko bo daleko, ale zawsze. Wyłączyłem półautomatyczne dostosowywanie czułości do warunków. Ustawienie czułości na poziomie 32 powodowało już niestabilną pracę. Testowałem więc przy czułości 30.
Recovery: deep,
response: normal,
gain: 8,
sounds: conduct
prawie bez dyskryminacji.
Co bardzo ciekawe (przynajmniej dla mnie) - za namową Ojca Prowadzącego test - przyspieszyłem ruch cewki nad monetą. Przyspieszyłem względem zalecanej prędkości 4 sekund na ruch "w tę i z powrotem". I efektem był wyraźniejszy sygnał. Było to dla mnie zaskoczenie, ponieważ od zawsze słyszałem, że explorer se ma wolny procesor i potrzebuje chwil, żeby się "ogarnąć". W teście natomiast machałem cewką względnie szybko i wręcz polepszyło to osiągi wykrywacza.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
G