Ja używam i akumulatorków(eneloop)   i baterii (Energizer e2 Lithium)
Ale ta teoria że akumulatorki nie dysponują taką mocą co baterie i wykrywacz może być słabszy to chyba jest nie prawda, urządzenia są po prostu do tego dostosowane
To tak jak w sieci, mamy np. 230V a urządzenia na 220/230v.

akumulatorki mają nieco niższe napięcie niż w wypadku baterii (1,2 V), więc przed zastosowaniem tego typu ogniwa upewnijmy się, że urządzenie może być nimi zasilane (odpowiednią informację znajdziemy w instrukcji obsługi).
Ale np. w wykrywaczach tesoro jest 8 baterii wiec nie wiem czy zalecane są do nich akumulatorki.
8x15=12v
8x1,2 =9,6v

Aczkolwiek teraz przestawiłem sie na baterie, ale to chyba z lenistwa

W chwili obecnej używam akumulatora. Chyba głównie z powodów ekonomicznych. Natomiast kiedy jeszcze byłem szczęśliwym posiadaczem rutusa proximy, miałem dokładnie to samo wrażenie co maro20.

Akumulatorki przez długi czas pokazują maksymalną moc, żeby w pewnym momencie gwałtownie się rozładować. Kiedyś odczułem to boleśnie, zostając łopatkowym emesa.

I kopnąłem mu wtedy napka...

Baterie tracą moc płynniej i proces ten jest bardziej rozłożony w czasie. Takie są przynajmniej moje obserwacje

Mój EuroAce na pierwszych bateriach (Energizer dołączonych) pracował kawał czasu. Już nawet myślałem, że coś z nim jest nie tak, że źle wskazuje. No ale pracował i nie głupiał. Potem kupywałem przeróżnej maści i gatunku baterie, ale nieporównywalnie krótszy był ich żywot. Wreszcie dobra ładowarka (BC-700) i sanyo eneloop. Bardzo płynnie akumulatorki się wyczerpują. Biorę ze sobą drugi komplet, gdy wskaźnik pokazuje na używanych dwie kreski z czterech. W pełni naładowane wskazują cztery kreski. Spada do trzech po około godzinie pracy i długo utrzymuje się na tym wskazaniu. Gdy zostają dwie kreski to jeszcze około dwóch godzin pracy. Przy jednej Euro trochę świruje.  Wtedy ustawiam ładowarkę na rozładowanie całkowite akumulatorków i ładowanie prądem 200 mA. Trwa to około 16 godzin, ale sanyo'acze potem dobrze się spisują. Kiedyś naładowałem akumulatorki z aparatu ultra szybką ładowarką. Z braku czasu. Również ultra szybko się wykończyły. Po około 40 min.

ja zakupiłem ładowarke bc 700 + 8 akumulatorków sanyo enelope 2400 mah , bo już miałem dosyć kupywania baterii ,,jednak musze poczekać do wiosny  jak one się sprawdzą . Dodam że latam na proximie ver 5. Jednak słyszałem że są one niezłe   (generalnie proszę patrzeć po opiniach)

Ja tylko dobre baterie.

Juz kiedyś tu pisałem że baterie maja bardziej liniowy spadek mocy, a akumulatorki robią to bardziej dynamicznie. Na początku są ok ale nagle zaczynają szybko tracić energię.

cytat z instrukcji  od ACE150/250

...replace the old batteries with quality
alkaline AA batteries. NiMH rechargeable batteries may
be used, but will have a shorter life per charge.

W moim ACE 150 mam w tej chwili baterię. Jak wychodzę na mróz i popracują z godzinę przy -10 to podczas sygnalizowania znaleziska (podczas "piszczenia") pokazuje mi się na wyświetlaczu info o rozładowanej baterii, jak przestaje sygnalizować to ikona znika.
Kolega natomiast biega z akumulatorkami w swojej wykrywce, ramie w ramię ze mną, więc dla porównania zamieniliśmy się bateriami i mój detektor przestał takową informację pokazywać.

Wniosek: Na mróz lepsze aku

Tak kolego. Chodzę na mrozie, ale z niezwykłą ostrożnością. Poza tym wątek tyczy baterii. I podkreśliłem różnicę między bateriami, a akumulatorami podczas moich obserwacji na mrozie.