W tym roku wakacje spędziłem na jachcie, pływając po archipelagu wysp Sarońskich. Łódkę czarterowaliśmy z mariny w Atenach, do stolicy Grecji przybyliśmy dzień wcześniej, noc spędziliśmy w miłym hoteliku zlokalizowanym w centrum miasta w dzielnicy Omonia, przy której Bronx, Harlem i warszawska Praga Północ to oazy porządku i elegancji
 Jacht odbieraliśmy dopiero po południu, więc mieliśmy trochę czasu na poszwędanie się po mieście. Ja pierwsze kroki skierowałem do Muzeum Archeologicznego, zlokalizowanego w wielkim, klasycystycznym budynku. To, co tam zobaczyłem sprawiło, że do końca dnia miałem błędny wzrok i permanentny ślinotok. Zrobiłem tylko kilka zdjęć komórką, bo tak naprawdę trzeba to wszystko zobaczyć na własne oczy
 Szczególne wrażenie zrobiła na mnie potężna ekspozycja pod tytułem "Zabytki metalowe" , czegóż tam nie było - rzeźby z brązu, ozdoby, biżuteria, monety  - wszystko ze złota, srebra, brązu...Nieprawdopodobnie zaawansowane artystycznie, urzekające precyzją wykonania, piękne po prostu...
 Ciężko uwierzyć, że 3 tysiące lat temu, gdy na terenie dzisiejsze Polski rosła gęsta puszcza, w Atenach kwitła tak zaawansowana cywilizacja - gdy będziecie w stolicy Grecji odwiedźcie muzeum KONIECZNIE, to pozycja obowiązkowa dla każdego pasjonata historii!

biżuteria i ozdoby z ulubionego przez detektorystów kruszcu

hałerki hoplitów - jedyne trzy tysiące lat...

miejscówka dla vipów w teatrze pod Akropolem - tak się bawiła elita

cholerni archeolodzy, żeby tak zrabować dobre miejscówki detektorystom
A na poważnie to po prostu chyba najpiękniejsze rzeczy jakie w życiu może zobaczyć miłośnik historii! Aż ciarki przechodzą po plechach jak się patrzy na te hełmy, ozdoby i pomyśli co można by od nich usłyszeć gdyby te przedmioty mogły mówić...

tysiące boratynek bym oddał za kilka tych greckich srebrników

też bym tam pokopał Rafał , ale to naprawdę duże ryzyko...

emes gdybyś wyskoczył w stroju tego jegomościa z foty, to nikt by i tak uwagi na wykrywkę nie zwrócił