piękny trojak!

A poniżej dwa szóstaki znalezione w marcu i  kwietniu.

Gratulacje   od razu sie oko cieszy

A teraz znalezione wcześniej pamiątki z I Wojny Światowej z Bitwy Przasnyskiej. Gwiazda z ułańskiej pickelhaube z napisem "Suum cuique" (każdemu, co mu się należy) i nieśmiertelniki 122 pułku fizylierów ""cesarz Franz Josef Austrii, król Węgier" (4 Württembergisches) z Heilbronn.

Nie i nie.
 Gwiazda Orderu Orła Czarnego przysługiwała pruskim oddziałom gwardii ale nie koniecznie ułanów. Biorąc pod uwagę obsadę i charakter działań na froncie pod Przasnyszem prawdopodobieństwo, że zgubił ją ułan jest praktycznie zerowy.
 Obydwa nieśmiertelniki 122go Pułku Landwehry i nie mają nic wspólnego z jednostką przez Ciebie przytoczoną. To były dwa różne oddziały.
 Greg.2 Służyłem identyfikacją i swoją wiedzą na ten temat ale nie kontynuowałeś rozmowy na priv - Twój wybór.
 Tak czy inaczej bardzo ładne znaleziska.
Pozdrawiam.
Hubert

Hammurabi, nie kwestionuję Twojej niewątpliwie ogromnej wiedzy, ale nie będę godził się na negowanie faktów. Skoro na stronie internetowej o 122 pułku fizylierów mówi się, że wiosną 1915 stacjonował na północ od Przasnysza oraz w przytaczanej przez Ciebie książce J. Chorzępy w składzie sił walczących mówi się o 122 pułku w składzie armii Gallwitza, a  o 122 pułlu Landwehry znalazłem informację,  że uczestniczył tylko w walkach frontu zachodniego to dlaczego mam się mylić? Wspomniane fakty historyczne plus znalezisko w miejscu o którym mowa potwierdzają moją teorię. Co do gwiazdy to najczęściej widziałem, że tego typu była na orłach montowanych na pickelhaubach jazdy, ale nie będę się upierał, nie mam niezbitych dowodów.

Dziękuję za polemikę.

Grzegorz

Hubercie.
Dziękuję za życzenia, Tobie życzę tego samego. Nie wiem kim jesteś z zawodu lub jakie masz kwalifikacje by osądzać moje teorie. Być może masz podstawy naukowe, badawcze lub jakieś inne by być ekspertem w przedmiotowej sprawie. Jeśli tak to w porządku masz rację. Ja niczego nie neguję, tylko identyfikuję znalezisko,  kojarzę znaleziska z wydarzeniami rozgrywającymi się w miejscu ich znalezienia, analizuję źródła pisane i internetowe i wysnuwam wnioski. Może błędne, nie mówię, że na 100% się nie mylę. Ale jest mi przykro, że ktoś w ironiczny sposób krytykuje moje teorie nie podając żadnych argumentów i uzurpuje sobie monopol na wiedzę. Myślę, że dla dobra sprawy nie będziemy kontynuowali tego sporu. Do niczego dobrego to nie doprowadzi. Może kiedyś okaże się kto miał rację.

Grzegorz