Witam,
trochę czytałem już na ten temat, ale żadnych konkretów nie znalazłem. Wiem, że podstawą jest kultura poszukiwań, a dokładniej nie wchodzenie na miejsca archeologiczne i nie zostawianie po sobie śladów typu doły (ale to wszystko chyba jest oczywiste).
Nie wiem jak poszukiwania mają się co do legalności.
Mogę wejść w las i kopać?
Po polanach mogę chodzić i kopać?
Raczej sporym problemem jest przed każdym wypadem zgłaszanie, że chce się pochodzić z wykrywaczem i czekanie na pozwolenie.
Co robić jak spotka się mundurowych, którzy zaczną się o coś czepiać, wypytywać?
Jakie przedmioty, które wykopię muszę oddać państwu, a jakie mogę zachować?
Ogólnie chodzi mi o to jak kopać legalnie i nie stresować się w terenie o to, że ktoś może mnie zatrzymać, zabrać wykrywacz i narobić kłopotów. Co odpowiadać podczas kontroli, jak zatrzymają mnie z wykrywaczem? Wychodząc z wykrywaczem idę na spacer dla zdrówka i nawet nie wiem czy coś znajdę, a jak już bym znalazł coś co miałoby wartość dla Polski to oddałbym. W sumie mogą zatrzymać w trakcie poszukiwań jak człowiek ma już w kieszeniach jakieś monetki czy coś... Kłamać, że meteorytów szukam, złomu, kapsli?
Nie umiem kłamać i nie lubię.
Może powołać się na jakiś dokument?