Skarb pod Piotrkowem Trybunalskim. Albert Kaniowski i Patryk Wnuk znaleźli skarb w Rozprzy. – Poszedłem za stodołę. Chciałem zasypać piaskiem błoto na podwórku. Pomagał mi kolega. Wbiliśmy szpadle w ziemię. Raz, drugi, trzeci i... trach. Coś zazgrzytało i z piachu wysypały się zielone kawałki metalu – opowiada Albert Kaniowski (21 l.) z Rozprzy (woj. łódzkie). W jego oczach wciąż widać radość odkrywcy. I nie ma co się dziwić. Wydobył przecież skarb z czasów starożytnych!
Skarb pod Piotrkowem nie powinien się przytrafić. Aż tu niespodziewanie naszyjnik z epoki brązu leżał sobie trzy tysiące lat w piachu na polu. Za stodołą rodziny Alberta jest łąka i staw, a za nim porośnięte trawą nieużytki. Jakieś drzewa samosiejki, kilkuletnie sosny. Nikt by nie przypuszczał, że można tu znaleźć coś więcej niż maślaki. A jednak...
Patryk Wnuk, kolega Alberta Kaniowskiego: – Wyglądało na jakiś złom, ale był taki inny – zielony, pośniedziały – opisuje znalezisko Patryk Wnuk (22 l.). – Od razu pomyślałem, że to musi być coś cennego. Patryk, blacharz i lakiernik samochodowy nie mylił się. Kiedy zajrzał do internetu i szukał prastarych ozdób, podobne znalazł bez trudu. – Wiedziałem już, że wydobyliśmy bransoletę z epoki brązu – podkreśla z dumą.
Odkrywcy skarbu zadzwonili do konserwatora zabytków w pobliskim Piotrkowie Trybunalskim. Ten sprowadził archeologów. Uznali, że te pośniedziałe blaszki to odkrycie archeologiczne.
Okazało się, że dwójka kolegów wykopała niemal kompletny naszyjnik z brązowych paciorków, kilka elementów ozdób pasa lub zbroi i świetnie zachowany ciężki napierśnik czy też bransoletę. Wszystko z około X wieku przed naszą erą! Skąd się wzięły na polu pod Rozprzą?
Odkrycie archeologiczne trafiło do muzeum
O skarbie pod Piotrkowem Trybunalskim mówi archeolog z piotrkowskiego muzeum: – Ozdoby mogły zostać tam ukryte albo zgubił je obwoźny odlewnik, który być może wędrując przez te ziemie, przystanął tam, aby napoić konia – wyjaśnia Mirosław Szukała, archeolog z muzeum w Piotrkowie. – Dotychczas nigdy nie udało się znaleźć ozdób z epoki brązu w naszych okolicach – podkreśla.
Za znalezienie skarbu obu odkrywcom należy się nagroda, chociaż sami zastrzegają, że przecież nie dla nagrody zgłosili to odkrycie. Na razie jednak specjaliści oceniają wartość wydobytych przedmiotów.
– Najstarsza rzecz, jaką miałem w dłoni to moneta z 1936 roku, a tu takie zaskoczenie: Mieliśmy w rękach przedmioty, które mają trzy tysiące lat – cieszy się Albert.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/lodz/skarb-pod-piotrkowem-naszyjnik-z-epoki-brazu-odkryciem-archeologicznym/jwlvf1c